Logo Tyfloświat

Tym razem czas na prezentację komputera wyjątkowego, chociażby z tego względu, że jest to pierwszy ultrabook prezentowany na łamach naszego portalu. Komputer ten wyróżnia się pod kilkoma względami, o czym możecie przekonać się poniżej.

Pierwsze wrażenie

Kurierska torba foliowa dostarczona do mojego domu nie zapowiadała niczego nadzwyczajnego. Gdy ją otworzyłem, trafiłem na eleganckie etui czy też raczej klasyczną torbę na laptopa, wykonaną z bardzo dobrego materiału. Pudełka nie było, ale nie wydawało się być szczególnie potrzebne.

Po sięgnięciu do wnętrza torby i wyjęciu zawartości, w moich dłoniach znalazło się prawdziwe cacko. Określenie to ma mieć wydźwięk jak najbardziej pozytywny, gdyż solidnością wykonania i zwartością obudowy komputer po prostu zachwyca.

Ultrabooki to z założenia po prostu nowa klasa notebooków, czyli urządzeń większych od netbooków, 13-stocalowych, o bardzo cienkiej obudowie nieprzekraczającej 21 mm, wydajnym akumulatorze i eleganckim designie.

Testowane urządzenie spełnia praktycznie wszystkie te wymogi. Płaska, cienka obudowa nasuwa skojarzenie z notesem, przez co jego nazwa wydaje się znacząca, gdyż Folio w różnych językach może oznaczać tak kartkę papieru jak jego arkusz.

Obudowa

Obudowa o grubości dokładnie 2 cm wykonana jest z dwóch rodzajów tworzywa. Pokrywa urządzenia oraz pulpit roboczy wykonane są z aluminium, natomiast spód to stop magnezu. Sprawia to, że Ultrabook jest bardzo elegancki i przy tym bardzo lekki. Ciężar to zaledwie 1,498 kg, co, jak na urządzenie z matrycą 13 cali, jest bardzo dobrym wynikiem. Na pokrywie widnieje tylko logo producenta, poza tym nic nie rzuca się w oczy, po prostu klasyczne piękno.

Całość nieco psuje zwykły, który nijak nie pasuje do eleganckiego HP, no ale cóż, nie on jest główną atrakcją.

Pokrywę bez problemu otwieramy jedną ręką. Ekran ustawiony w żądanym położeniu jest stabilny, wszystko chodzi bardzo płynnie, nic nie skrzypi, nie trzeszczy, nie ugina się słowem maszyna spisuje się pod tym względem wzorowo. Gdybyśmy mieli przyznawać oceny w szkolnej skali, z pewnością ultrabook mógłby otrzymać piątkę z plusem.

Wyposażenie

Na tak pozytywną ocenę nie wpływa nawet skromność interfejsów, gdyż to co oferuje producent dla większości użytkowników będzie wystarczające.

Na przedniej ścianie laptopa brak złączy. Na lewym boku, patrząc od przodu, mamy do dyspozycji czytnik kart pamięci, USB  w wersji 3.0, pełnowymiarowe złącze HDMI, gniazdo sieci RJ45 oraz gniazdo zasilania.

Z tyłu umieszczono tylko szczeliny wentylacyjne, zaś na prawej krawędzi gniazdo USB 2.0 oraz dwufunkcyjne złącze audio – pojedyncze gniazdo, które jest jednocześnie wyjściem słuchawkowym, jak i gniazdem  mikrofonowym.

Niech nikogo nie zmyli publikowana w niektórych miejscach informacja, o tym, że omawiany HP Folio posiada złącze VGA, nic takiego nie ma miejsca.

Oczywiście dodatkowo otrzymujemy bezprzewodową kartę sieciową oraz Bluetooth. Karta Wi-Fi pracuje w standardach BGN

Podzespoły

Nie ma co ukrywać, że testowany komputer to urządzenie z wyższej półki. Składa się na to tak wygląd, rzecz jasna w aspekcie zastosowanych materiałów, jak i podzespoły, a przez to sposób działania komputera.

Klawiatura jest niesamowicie wygodna w użytkowaniu. Bardzo duże płytki sprawiają, że palce same układają się do szybkiego, łatwego, niemęczącego pisania. Niestety, dla osób niewidomych klawiatura dla osób niewidomych ma jeden bardzo poważny minus, chociaż łatwy do wyeliminowania przy pomocy osoby widzącej z naszego otoczenia lub sprzedawcy. Chodzi mianowicie o to, że, podobnie jak w komputerach firmy Dell, klawisze funkcyjne mogą mieć podwójną funkcjonalność, którą zmieniamy w Biosie. Mianowicie, możemy ją ustawić tak, aby klawisze działały w trybie normalnym lub tak, by przypisane im funkcje działały w pierwszej kolejności, czyli bez użycia klawisza F/N. Niestety domyślnie ustawiona jest ta druga opcja, co przy korzystaniu na przykład ze screenreadera Jaws jest niewygodne. Jak już napisaliśmy łatwo można to zmienić, jednak bezwzrokowo, przynajmniej przy pierwszym włączeniu komputera, jest to niemożliwe. Oczywiście taki detal nie wpływa na to, iż pisanie jest wygodne.

Dodatkowo, dla osób widzących zastosowano podświetlanie klawiatury, które włącza się odpowiednim skrótem. Brak jest niestety możliwości wyłączenia myszki oraz monitora, jednak w drugim przypadku regulacja poziomu jasności jest bardzo szeroka i ekran możemy bardzo mocno przyciemnić, co wpływa na żywotność baterii.

Klawiatura ma jeszcze kilka innych plusów. Niezbyt długi skok, dobre odbicie oraz pokrywające ją, lekko gumowate tworzywo sprawiają, że pisze się doskonale. Nawet osoby o dużych palcach, czy takie którym dłonie mocno się pocą nie będą narzekać na komfort pisania.

Klawiatura nie posiada takich klawiszy jak Home czy End, więc ich funkcję uzyskujemy przy pomocy kombinacji klawisza F/N z odpowiednimi strzałkami, analogicznie jest w przypadku klawiszy PageUp i PageDown.

Inne przydatne zastosowania klawiszy funkcyjnych (albo pojedyńczych, albo z FN, zależnie od ustawień) to:

  • F2 – F3 – regulacja jasności monitora,

  • F4 – F5 – regulacja podświetlenia klawiatury,

  • F9 – F10 – regulacja głośności,

  • F11 – wyciszenie (Mute),

  • F12 – ustawienia sieci bezprzewodowej.

Poświęćmy dwa zdania TouchPadowi. W nowszych komputerach nie stosuje się przycisków odrębnych tylko po prostu projektuje się płytkę w taki sposób, iż aby uzyskać żądany klik, należy przycisnąć którąś jej krawędź. Podobnie jest i w tym przypadku.

Zastosowany procesor to znany z innych ultrabooków Intel Core i5-2467M. Taktowany jest on zegarem 1.6 GHz, a w trybie Turbo boost możemy osiągnąć 2.2 GHz.

Oczywiście do naszej dyspozycji jest również technologia Hyper-Threading.

Warto jeszcze napisać, że procesor ten to oczywiście jednostka charakteryzująca się niskim napięciem, a co za tym idzie, pozwalająca na oszczędność energii. Trudno porównywać stosowane w komputerach przenośnych procesory do tych, które znamy z komputerów stacjonarnych, jednakże w bardzo dużym uproszczeniu, można powiedzieć, że odpowiada on, chociaż chyba jednak mniej niż bardziej, najsłabszemu I-3. Co oczywiste, mimo wszystko nadal, na większej, domowej maszynie wykonujemy czynności bardziej absorbujące niż na komputerze przenośnym, więc i tak porównanie jest raczej na wyrost.

Poświęćmy też nieco uwagi dyskowi twardemu, chociaż w tym wypadku o czymś takim nie ma mowy. To pierwszy komputer w  rękach testującego z pamięcią masową ssd.

Mimo, iż nie jest to standardowy dysk SSD z prędkościami rzędu kilku GBs to i tak w porównaniu z tradycyjnymi HDD, prędkość jego jest imponująca. Dodatkowo wpływ na to, co i jak się dzieje mają bardzo krótkie czasy dostępu.

Oczywiście, ma to i swój minus. Wielbiciele dużej ilości miejsca będą rozczarowani, gdyż mamy do dyspozycji tylko 128 GB. Myślę jednak, że prędkość działania w pewnym sensie rekompensuje nam niedostatki ilości miejsca.

Pojedyncza kość pamięci wielkości 4 GB prawie dopełnia nam całości tego, co mieści się w tej pięknej obudowie. Pamięć jest bardzo szybka, więc mimo, iż system to 64-bitowy Windows 7 Premium, wierzcie mi, nie poczujecie, że brakuje Wam pamięci operacyjnej.

Całości dopełnia zintegrowany układ graficzny Intela.

Multimedia

Każdy z Czytelników, kto otarł się w jakiś sposób o netbooki HP Mini, miał okazję przekonać się, że niektóre modele posiadają rewelacyjny mikrofon, którego jakość dźwięku nagrywanego jest doskonała. Tutaj akurat aż tak wspaniale nie jest, jednak mikrofon charakteryzuje się wiernym przenoszeniem głosu, dużą czułością i w zasadzie zerowymi zniekształceniami. Zapraszam do zapoznania się  z próbkami dźwięku. Ponad to warto podkreślić, że trochę szumu jest przenoszonego, jednak na tle konkurencji i tak jakość dźwięku jest bardzo dobra.

Głośniki to kolejny duży plus ultrabooka ze stajni HP. Niewielkie głośniczki ukryte pod matrycą, czy też raczej w górnej części pulpitu roboczego, tuż przy ekranie charakteryzują się bardzo dobrą jakością dźwięku. Oczywiście z uwagi na wielkość sprzętu na bas nie mamy co liczyć, jednakże przenoszenie pasma średniego i wysokiego jest bardzo dobre. Dodatkowo dużym plusem jest brak zniekształceń i wręcz imponujący, jak na tak niewielki sprzęt, poziom głośności. Bardzo pozytywne zaskoczenie.

Karta dźwiękowa to Kodek Intela, więc nie mamy do czynienia z tak nielubianym przeze mnie, najpopularniejszym kodekiem dźwięku Realtek.

Oprogramowanie

O oprogramowaniu firmowym nie ma co pisać, bo po prostu jest niedostępne. Oba screenreadery, tak Jaws, jak i NVDA, widzą tylko nieoetykietowane przyciski.

System to jak już wspomnieliśmy wcześniej Windows 7 Premium w wersji 64-bitowej. Trochę szkoda, że nie wykorzystano tego faktu i nie dodano dodatkowej kości pamięci, bo miałoby to pewnie wpływ na pracę z nim.

Działanie

Komputer jest naprawdę szybki. Uruchomienie systemu do chwili załadowania się od momentu naciśnięcia włącznika to mniej niż 25 sekund. Foldery, nawet te z dużą ilością plików, otwierają się płynnie. Jaws w najnowszej wersji 13 wraz z RealSpeakiem działa wyśmienicie, co do NVDA, o ile to możliwe, współpraca jest jeszcze szybsza. Kopiowanie elementów i temu podobne czynności przebiegają wręcz  błyskawicznie. Strony WWW otwierają się szybko, ładują w całości po zaledwie kilku sekundach. Oczywiście, jeśli korzystamy z przeglądarki Internet Explorer w wersji 64-bit.

Podobnie wygląda praca z dokumentami Worda czy PDF. Co oczywiste, nie możemy liczyć na to, że stustronicowy dokument otworzy nam się w ciągu kilku sekund, jednak nie musimy się obawiać o to, że coś nam się zawiesi, zamilknie itd. Nadal dość  swobodnie możemy korzystać z komputera, podczas gdy nasz dokument będzie się ładował.

Głośność pracy jest na przyzwoitym poziomie. Praca dysku twardego jest niesłyszalna. Praca wentylatora owszem, ale możemy to wyeliminować  wyłączając w Bios funkcję ?Wentylator zawsze włączony?.

Wtedy pozwala nam to osiągnąć w stanie spoczynku poziom hałasu na poziomie nieco ponad 30dB, co jest wynikiem bardzo przyzwoitym.

?Gospodarka cieplna? naszego ultrabooka również jest na bardzo dobrym poziomie, w zasadzie w żadnym miejscu obudowa nie nagrzewa się w sposób wyraźny do zauważenia, więc praca jest prawdziwą przyjemnością.

Czas pracy

Tutaj pojawiają się pewne rozbieżności, pomiędzy tym co publikują niektóre portale a pomiędzy tym, co my uzyskaliśmy.

W trybie maksymalnej oszczędności, z wyłączonym modułem sieci bezprzewodowej oraz minimalnym podświetleniem czas pracy wyniósł niewiele ponad siedem godzin. W wypadku  normalnej pracy, w trybie zrównoważonym, przy wykorzystaniu sieci bezprzewodowej oraz z minimalnym podświetleniem czas pracy to pięć godzin i czterdzieści minut. Może nie imponujący, jednak na pewno satysfakcjonujący.

Podsumowanie

Początkowo zamierzałem zatytułować powyższą  recenzję ?Ultrabook prawie doskonały?, jednak zmieniłem zdanie.

Cóż można powiedzieć? w zasadzie same pozytywy. Wymienionych minusów jest bardzo mało, z czego dwie niedogodności można wyeliminować przy odpowiednich zmianach w Bios – mowa o klawiaturze oraz o wentylatorze. Poza tym w zasadzie urządzenie nie ma wad. Oczywiście dla wielu zaporą będzie cena, jednak prawda stara jak świat głosi, że za jakość trzeba zapłacić. Nieco do życzenia pozostawia mikrofon, choć na tle innych laptopowych mikrofonów jest dobrze. Doskonała klawiatura, rewelacyjna wręcz obudowa, bliski doskonałości design, stosunkowo długie czasy pracy, dobre głośniki cicha praca to atuty tego ultrabooka. Błyszcząca matryca może być minusem, jednak tylko dla słabowidzących, niewidomym w żadnym wypadku nie będzie przeszkadzać.

Cena na poziomie 3800 zł jest na tyle wysoka, że swoją decyzję co do ewentualnego zakupu należy dobrze przemyśleć. Nawet jeśli ktoś po wydaniu takiej kwoty stanie się posiadaczem tego nowoczesnego komputera przenośnego i nie osiągnie pełnej satysfakcji, z pewnością również nie będzie mógł powiedzieć, że wyrzucił pieniądze w błoto.

Nie ulega wątpliwości, że mimo swej sporej ceny, ultrabooki znajdą bardzo wielu wielbicieli, bo to komputery, które naprawdę mają przed sobą przyszłość.

I znów w ogólnym podsumowaniu, gdybyśmy mieli posłużyć  się szkolną skalą ocen, była by piątka z minusem.

Paweł Pluszczyk

Partnerzy

 Fundacja Instytut Rozwoju Regionalnego                     Państwowy Fundusz Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych

Back to top