Logo Tyfloświat

Jeden z najbardziej znanych producentów notebooków, japońska Toshiba poza multimedialnymi laptopami, ma w swoim portfolio tych urządzeń także serie biznesowe: podstawową Satellite Pro, zaawansowaną tecra oraz mobilną Portege. W tym roku japoński producent wyposażył najnowsze laptopy w bardziej smukłe obudowy, nowe procesory Intel Sandy Bridge oraz porty USB 3.0. Przyszedł czas na omówienie najnowszej Toshiby Satellite Pro R850.

Pierwsze wrażenia

Opisywany komputer - widok na wprost

Kurier wręczył mi całkiem spore gabarytowo pudełko. W zasadzie nie powinno to dziwić, gdyż laptop o przekątnej ekranu 15,6 cala musi mieć pokaźne rozmiary, mimo to, pierwsze wrażenie nie było bardzo pozytywne.

Niestety, komputer nie był specjalnie mocno zabezpieczony ? musiały wystarczyć dwa styropianowe zabezpieczenia boków, gdyż siermiężnego worka, w który laptop był opakowany, nie można uznać za skuteczną formę zabezpieczenia przed uszkodzeniem.

W głębi pudełka znalazłem jeszcze, również niezbyt dobrze zabezpieczony, zasilacz z okablowaniem i na dobrą sprawę to wszystko…

Rowkowana, matowa powierzchnia obudowy, w pierwszym momencie wręcz mnie zachwyciła, gdyż z uwagi na fakt, iż laptop był chłodny, gdyż podróżował w nieogrzewanej przestrzeni ładunkowej kurierskiego samochodu, pierwszą moją myślą było, iż obudowa jest aluminiowa. Niestety po bliższym przyjrzeniu się, okazało się, że to zwykły plastik…

Obudowa i wyposażenie

Obudowa jest plastikowa. Dotyczy to zarówno pokrywy komputera, jak pulpitu roboczego i wszystkich innych jej elementów.

Na plus można zaliczyć to, iż jest matowa, więc laptop jest mniej podatny na wszelkiego rodzaju zabrudzenia a i po prostu łatwiej utrzymać go w czystości.

Rowkowane elementy, szczególnie na pulpicie roboczym, gdzie opieramy dłonie podczas pisania, zapobiegają ślizganiu się rąk. Podobnie żłobiona jest cała górna część pokrywy, z wyłączeniem miejsc na jej środku, gdzie wyraźnie wyczuwalny jest emblemat producenta, oraz zawiasów.

Otwarcie notebooka jedną ręką nie jest możliwe, warto jednak podkreślić, że ustawienie ekranu w dowolnie wybranym położeniu sprawia, że trzyma się on stabilnie i nie mamy do czynienia z jakimkolwiek chybotaniem, nawet przy lekkich wstrząsach, jakie towarzyszyć mogą w sytuacji, gdy musimy się z przemieszczać z komputerem w dłoni. Zaletą jest możliwość bardzo mocnego odchylenia ekranu, w zasadzie do pozycji leżącej, co w pewnych sytuacjach na przykład czyszczenia komputera, może okazać się użyteczne.

Laptop z powodzeniem można zaliczyć do lekkich, gdyż przy wielkości matrycy 15, 6 waży raptem 2,39 kg. Nawet długi, sześcioogniwowy akumulator, nie wpływa znacząco na wagę notebooka.

Czas na rozmieszczenie portów

Ergonomia to nie najmocniejsza strona tego urządzenia, a porty rozmieszczone są następująco:

  • Front – całkowity brak portów,

  • Lewy bok, patrząc od strony użytkownik – ExpressCard/34, czytnik kart pamięci, jedyne w tym laptopie gniazdo USB 3.0, port HDMI, gniazdo D-sub, szczeliny chłodzenia, oraz gniazdo zasilania.

  • Tylna ścianka ? brak portów ze względu na umieszczenie akumulatora,

  • Prawy bok – samodzielny port audio, dwa gniazda USB 2.0, port e-sata połączony z USB, napęd optyczny, gniazdo sieciowe rj45 oraz blokada Kensingtona.

Jak we wszystkich nowoczesnych laptopach, w standardzie mamy już bezprzewodową kartę sieciową, oraz Bluetooth.

Podzespoły

Testowany notebook to zdecydowanie raczej słaba konfiguracja.Opisywany komputer_fot. Toshiba

Procesor: Intel Core i3-2310M,

Taktowanie: 2100 MHz,

Pamięć: 4 GB,

Karta graficzna: układ Intel HD Graphics 3000 zintegrowany z procesorem,

Dysk: HDD Hitachi 500gb 7200 rpm,

Matryca: 15,6 cala matowa, maksymalna rozdzielczość 1366×768,

Powyższe parametry, a szczególnie dość słaby procesor, jednoznacznie wskazują na to, iż testowany Notebook nie należy do najwydajniejszych, jednakże do codziennych zastosowań wystarczy w zupełności.

Czas na multimedia

Komputer wyposażony jest w kamerę 0.3 MPx.

Głośniki charakteryzują się dość płaskim dźwiękiem, z przewagą tonów średnich i wysokich. Nawet o namiastce basu nie ma mowy. Poziom głośności jest zadowalający, nie ma jednak co ukrywać, że nadają się one co najwyżej do korzystania ze screenreadera czy  słuchania audiobooka, gdyż dźwięk jest po prostu kiepski. Dziwi to tym bardziej, że w obecnych czasach producenci laptopów, z tego segmentu wielkościowego starają się o to, aby dźwięk był na dobrym poziomie a nierzadko na wręcz doskonałym.

Karta dźwiękowa to standardowy Realtek, więc były uzasadnione obawy, o jakość dźwięku z mikrofonu. Tutaj jednak zaskoczenie było pozytywne. Mimo sporego poziomu szumu, dźwięk jest głośny, dynamiczny i w zupełności wystarczający do rozmów przez komunikatory.

Gdyby jednak ktoś chciał wykorzystać laptopa do nagrywania podcastów, czy jakichś spotkań, niech lepiej o tym zapomni, gdyż spory poziom szumów negatywnie wpłynie na jakość ewentualnego nagrania.

Klawiatura

W mojej ocenie, to najsłabszy element testowanego komputera. W ostatnich latach doprawie każdego notebooku wielkości 15 cali dodawany jest blok numeryczny. Podobnie sprawa wygląda w testowanej Toshibie. Niestety, mimo iż z uwagi na to, że skróty klawiszowe w screenreaderach i możliwość korzystania z myszki mogłoby się wydawać, że to dobre rozwiązanie, to zmniejszenie pewnych klawiszy bardzo ujemnie wpływa na komfort pracy.

Wyodrębnione strzałki oraz odstępy pomiędzy blokami klawiszy funkcyjnych (F) to zaleta, jednak cała reszta jest bardzo zbita, a blok klawiszy numerycznych tak ściśle przylega do pozostałej części klawiatury, iż nawet kilkudniowe, stałe obcowanie z komputerem, nie usprawnia na nim pracy w znaczący sposób.

Pionowy Enter, pomniejszony lewy Shift, skrócona Spacja, mimo, że wyodrębnione, to wyraźnie mniejsze klawisze strzałek, bardzo gładka, jakby lakierowana klawiatura sprawia, iż dłuższa praca na niej jest po prostu męcząca.

Klawiatura należy do rodzaju wyspowych. Poszczególne klawisze charakteryzują się twardym skokiem klawiszy, co również nie wzbudziło entuzjazmu testującego. Szybkie pisanie raczej nie wchodzi w grę?

Uruchamianie modułu Wi-Fi, oraz Bluetooth (przypisane do klawisza FN-F8) działa w sposób, który znacząco utrudnia zorientowanie się, co aktualnie jest aktywne.

Jedyną chyba zaletą jest możliwość bezproblemowego wyłączenia myszki (FN +F9).

Oprogramowanie

Standardem jest już wyposażanie nowych komputerów w systemy 64-bitowe.Tak stało się i w wypadku omawianego notebooka, który został dostarczony z preinstalowanym systemem Windows 7.

Niestety, jak w wielu poprzednich modelach tego producenta, tak i tutaj, dołączane oprogramowanie jest całkowicie niedostępne dla screenreadera Jaws, gdyż głównie ten, w najnowszej dostępnej wersji, był wykorzystywany w trakcie testu.

Mamy do czynienia bądź z całkowitą niedostępnością oprogramowania, czyli screenreader, “nie widzi” kompletnie niczego, lub też ze sporą ilością nieetykietowanych przycisków.

Działanie

Testowany komputer nie jest wydajną maszyną. Mimo technologii wielowątkowości, wspieranej przez procesor, widać, że prędkość nie należy do atutów tego notebooka. Większość operacji, włącznie z otwieraniem się niektórych programów, przebiega dość wolno.

Takie kwestie, jak rozpakowywanie plików czy instalowanie większych aplikacji, zajmują naprawdę sporo czasu. Nawet chęć szybkiego przewinięcia dłuższego menu, (przy pomocy strzałek, z uruchomionym screenreaderem) wyraźnie wymaga sporej dozy cierpliwości?

Omawiany sprzęt nie równależy do laptopów cichych. Praca wentylatora jest wyraźnie słyszalna, nawet w stanie spoczynku, a gdy przystępujemy do bardziej wymagających operacji, poziom hałasu znacząco wzrasta, w szczytach komputer jest po prostu głośny, a dźwięk przez niego emitowany, przeszkadza w pracy..

Nie ma co ukrywać, że w odniesieniu do na przykład niedawno testowanego Samsunga QX310, Toshiba Satellite r850, jeśli chodzi o poziom emitowanego hałasu, pozostaje daleko w tyle.

Czasy pracy

Parokrotnie wspominano już o sporym akumulatorze. Fakt ten znacząco wpływa na czas pracy komputera, który jest co najmniej zadowalający.

Przy korzystaniu ze screenreadera, przy wyłączonym  module sieci bezprzewodowej, oraz w trybie zasilania oszczędnościowym, praca z dokumentem, słuchanie muzyki i temu podobne, stosunkowo nieobciążające czynności, pozwoliły uzyskać czas ośmiu godzin.

Korzystanie z sieci bezprzewodowej, włączony komunikator, przeglądanie WWW i temu podobne, pozwoliły uzyskać czas pracy na baterii równy czterem i pół godzinom.

Czas uruchamiania się systemu, również nie jest imponujący. Od momentu naciśnięcia klawisza Power do chwili pojawienia się dźwięku, mija minuta i dwadzieścia sekund.

Podsumowanie

Testowany laptop nie zachwycił mnie. O ile kwestie związane z wyglądem, czyli matowa obudowa, która znacząco wpływa na komfort użytkowania i utrzymania w czystości oraz długi czas pracy na baterii mogą budzić uznanie, o tyle wszystkie inne kwestie, jak głośna praca, słaba wydajność, bardzo przeciętne głośniki, jak i inne problemy poruszone w niniejszym teście, z pewnością nie przyczyniają się do zdobycia przez niego wysokiej pozycji na liście notebooków, które polecamy Waszej uwadze.

Paweł Pluszczyk

Partnerzy

 Fundacja Instytut Rozwoju Regionalnego                     Państwowy Fundusz Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych

Back to top