Logo Tyfloświat

[fot. Guy Erwood, Zdjęcie przedstawia fragment matrycy do tłoczeń brajlowskich]
Mamy wreszcie na rynku małe, niedrogie komputery – netbooki, kiedyś zwane subnotebookami, jak również konkurencję dla notatników brajlowskich, bo netbook wyposażony w edytor tekstu i udźwiękowienie to przecież przenośne urządzenie do pisania.
Coraz więcej studentów kupuje (lub zastanawia się nad kupnem) albo samego netbooka, albo netbooka i monitora brajlowskiego. Notatniki brajlowskie z ich ograniczonymi możliwościami stają się coraz mniej interesujące, i nawet ich posiadacze niejednokrotnie kupują komputerki, by mieć alternatywę; szczególnie że notatnik zawsze może być monitorem dla komputera. Czy jesteśmy świadkami schyłku zapotrzebowania na notatniki brajlowskie i za kilka lat będziemy je oglądać tylko w muzeach tyflologicznych? Kto wie…? Na razie jednak notatniki mają wciąż kilka mocnych stron, którym warto się przyjrzeć, wybierając sprzęt dla siebie lub dla kogoś.
Najważniejszą cechą notatników brajlowskich jest w pełni zintegrowany dotykowo-dźwiękowy interfejs. Oznacza to, że wszystkie polecenia możemy wykonać przy wyłączonej mowie, korzystając jedynie z monitora brajlowskiego. Możliwość cichego pisania i czytania jest nieoceniona podczas zajęć na uczelni. Owszem, mając laptopa z udźwiękowieniem i monitorem brajlowskim też możemy wyłączyć mowę, ale ciekaw jestem, ile osób potrafi sprawnie korzystać z Windows, używając tylko linijki brajlowskiej.
ZASADY DZIAŁANIA
Interfejs notatników jest projektowany tak, by użytkownik miał szybki dostęp do najważniejszych funkcji. Najczęściej są to skróty klawiaturowe, ale niekiedy mamy też do dyspozycji specjalne przyciski służące do uruchamiania wybranych aplikacji. W samych aplikacjach, o ile nie są to programy zewnętrzne – będące albo dodatkami, albo standardowym oprogramowaniem palmtopa, mniej lub bardziej udźwiękowionym i ubrajlowionym – nie znajdziemy poleceń sprawiających kłopot niewidomemu użytkownikowi. Tu trzeba jednak zaznaczyć, że czasem zdarzają się wpadki, ale raczej po stronie dystrybutorów a nie producentów. W menu mojego notatnika są puste pola, których ani nie widać w brajlu, ani nie słychać, jakby tłumacz spolszczający kilka lat temu to urządzenie tak się śpieszył, że nie zauważył, iż zgubił pewne polecenia. To jednak nie reguła lecz wyjątek – błędy mogą zdarzyć się wszędzie. Zasada działania notatników jest taka, że od momentu uruchomienia urządzenia aż do końca pracy nie musimy słyszeć ani jednego dźwięku. Mowa jest uzupełnieniem, włączanym i wyłączanym jednym poleceniem, a nie elementem niezbędnym. Istnieją nawet notatniki, które w ogóle nie mają syntezatora mowy.
[fot. Marin, Zdjęcie przedstawia grupę studentów uczestniczących w wykładzie, Podpis: Na wykładzie, gdy ciężko skupić się na jednoczesnym odsłuchiwaniu wprowadzanego tekstu i śledzeniu wywodu prowadzącego, notatnik brajlowski z pewnością okaże się niezastąpiony]
Mówiąc o obsłudze, warto zwrócić uwagę na jeszcze jeden aspekt. Podczas pracy na komputerze wcale nie tak rzadko zdarza się, że kursor pojawia się w miejscu, w którym się go nie spodziewaliśmy. Przyczyny tego są różne – czasem jest to komunikat pracującej w tle aplikacji, czasem przypadkowo naciśniemy jakiś klawisz lub dotkniemy touchpada, a czasem w ogóle nie ma dla tego stanu rzeczy wyjaśnienia. Notatniki, jako urządzenia prostsze i przeznaczone dla odbiorców o bardzo określonych potrzebach, są znacznie mniej podatne na takie przypadki.
CZAS PRACY
Kolejną mocną stroną notatników jest czas pracy bez zasilania zewnętrznego. Zależnie od modelu może to być od 8 – 10 do 20 – 25 godzin ciągłej pracy. W typowych warunkach urządzenie trzeba ładować co kilka dni. Warto też dodać, że wyłączony notatnik pozostaje w tzw. trybie czuwania. Zużycie energii w tym trybie jest minimalne, za to urządzenie włącza się błyskawicznie. Z moich doświadczeń wynika, że wchodzenie i wychodzenie ze stanu czuwania w przypadku tradycyjnego sprzętu komputerowego jest mniej płynne, a bywa, że sprawia duże kłopoty.
KLAWIATURA
Jeszcze kilka lat temu charakterystyczną cechą notatników była klawiatura brajlowska. Teraz w przypadku najbardziej popularnych notatników możemy wybrać, czy chcemy model z klawiaturą brajlowską czy klawiaturą Qwerty. Klawiatura brajlowska ma tę zaletę, że nie musimy naciskać dodatkowego klawisza, by uzyskać polski diakrytyk. Ponadto, co ważniejsze, daje większą swobodę wpisywania nietypowych znaków. Najlepszym, choć może dość specyficznym przykładem, są nuty. Znając nutową notację brajlowską, bez problemu zrobimy zapis w notatniku. Zapisu takiego nie odczytamy po przesłaniu do komputera, ale w notatniku będzie zawsze pod ręką, a jeśli mamy dostęp do drukarki brajlowskiej, to nasze nuty możemy mieć również na papierze. Gdy korzystamy głównie z brajla i nie zależy nam na czytelności tekstu po otwarciu w klasycznym edytorze, na klawiaturze brajlowskiej możemy notować w taki sposób, do którego jesteśmy przyzwyczajeni – np. możemy pisać skrótami lub stosować brajlowski zapis matematyczny.
Atuty klawiatury brajlowskiej są też czasem dostępne w notatnikach z klawiaturą Qwerty. W co najmniej jednym modelu mamy do dyspozycji tryb pisania brajlem, w którym osiem klawiszy przejmuje funkcję klawiszy brajlowskich. Pisanie na takiej klawiaturze nie jest tak wygodne jak na typowej klawiaturze brajlowskiej, ale daje tę samą możliwość wpisywania dowolnych znaków.
ROUTING KEYS
Na koniec warto jeszcze wspomnieć o tzw. „Routing Keys”, czyli przyciskach przywołujących kursor do wybranego znaku. W takie przyciski wyposażony jest niemal każdy monitor brajlowski i można powiedzieć, że monitor bez „Routing Keys” to pół monitora. Nad każdą komórką brajlowską na monitorze znajduje się przycisk, którego naciśnięcie powoduje przeniesienie kursora właśnie do znaku w tej komórce. Nie wymyślono jeszcze szybszego sposobu przenoszenia kursora podczas pracy z tekstem na notatniku lub komputerze. Gdy pisząc chcemy gdzieś wrócić i np. poprawić błąd, po prostu naciskamy przycisk nad wybranym znakiem i kursor już tam jest. „Routing Keys” nie są specyficzne dla notatników, ale zdecydowałem się je tutaj opisać, gdyż podczas pracy z wyłączoną mową jeszcze bardziej odczuwa się ich przydatność.
Interfejs, klawiatura, bateria i „Routing Keys” to, moim zdaniem, najmocniejsze strony notatników. Nie wspominam o różnych zaawansowanych i dodatkowych funkcjach, gdyż znajdziemy je również w netbookach. Pamiętajmy jeszcze o tym, że monitor brajlowski z notatnikiem tworzy całość, przez co urządzenie jest bardziej ergonomiczne od komputera z dołączonym monitorem. Notatnik jest funkcjonalny nie tylko w pomieszczeniach, ale i w środkach lokomocji, a także w dowolnym miejscu, gdy szybko trzeba coś zanotować. Spora część tego artykułu powstała w pociągu – z netbooka też skorzystamy w pociągu, ale już raczej bez linijki brajlowskiej.
PO CO BRAJL?
Tu nasuwa się pytanie: a czy można bez brajla? Można, i na rynku są notatniki bez monitorów brajlowskich, wyposażone wyłącznie w mowę syntetyczną. Jednak w przypadku potrzeb szkolnych brajl jest, moim zdaniem, niezbędny. O cichym pisaniu była już mowa. Użytkownicy netbooków oczywiście korzystają ze słuchawek, ale jednoczesne słuchanie wykładowcy i kontrolowanie uchem tego, co się pisze, wymaga podzielnej uwagi i trudno ten sposób pracy nazwać komfortowym. Co do czytania, to praca z tekstem w oparciu o sam słuch nie jest prosta i w wielu sytuacjach bardzo ogranicza. Najlepiej to widać na zajęciach z języka obcego, gdy podczas rozwiązywania testów student musi mieć czytane pytania, co stawia go w gorszej sytuacji niż studentów mających zadania przed oczami, a więc widzących pisownię słów. A są przedmioty, jak łacina, polegające niemal wyłącznie na pracy z tekstem.
Przydatność brajla w życiu codziennym maleje z roku na rok, jednak w edukacji bez brajla nie można się obejść. Taki eksperyment grozi niedouczeniem.
W omówieniu przydatności notatników celowo unikałem podawania jakichkolwiek nazw. Notatnik do szkoły powinien być profesjonalny, mieć „Routing Keys” i odpowiadający nam długością ekran brajlowski. Najlepiej notatnik choć trochę przetestować przed kupnem.
***
BRAILLE SENSE – TRADYCJA I NOWOCZESNOŚĆ
Jolanta Kramarz*
W bieżącym roku obchodzimy 200-lecie urodzin Ludwika Braille’a, twórcy alfabetu punktowego, którym posługują się ludzie niewidomi.
Pismo brajla do niedawna kojarzyło się z opasłymi, ciężkimi tomami książek. Wydawało się, że pod naporem screenreaderów wkrótce wyjdzie ono z użycia. Programy do udźwiękowienia systemu Windows rozleniwiły tak dalece, że osoby tracące wzrok jako dorosłe, często wcale nie dostrzegały potrzeby uczenia się alfabetu wypukłego.
Tymczasem, korzystając z elektronicznych notatników brajlowskich, kolejny raz przekonujemy się, że alfabet wymyślony w XIX wieku przez genialnego Francuza nadal ułatwia niewidomym życie. Podstawowa funkcja Braille Sense’a – notowanie
[fot. GW Mikro, Zdjęcie przedstawia notatnik Braille Sense]
Jestem przeciętnym użytkownikiem urządzeń elektronicznych i brajlistką średniej klasy, ponieważ pisma punktowego zaczęłam uczyć się stosunkowo późno. Bardzo wysoko cenię sobie Braille Sense’a, produkowanego przez GW Mikro, a dystrybuowanego przez E.C.E, i uważam, że jest niezastąpiony. Pozwala mi na sporządzanie notatek i konspektów oraz na swobodne przemieszczanie się w realizowanym zapisie. Mogę edytować teksty, coś w nich na bieżąco dopisywać, zmieniać, poprawiać. Nad każdym sześciopunktem (a właściwie ośmiopunktem) mam klawisz, który pozwala na szybkie przywołanie kursora i modyfikowanie tekstu w trakcie czytania, np. przy robieniu notatek, korekt, czy programowaniu zajęć. Istnieje wiele skrótów klawiszowych, które ułatwiają wyszukiwanie potrzebnych fraz i szybkie poruszanie się po tekście. Ponadto literki na ekranie brajlowskim są bardzo wyraziste i, w przeciwieństwie do wydruku brajlowskiego, nigdy nie tracą czytelności. Z notatek mogę swobodnie korzystać, gdy coś referuję, ponieważ istnieje możliwość wyłączenia „gadacza” i pracy z samą linijką brajlowską. W razie potrzeby korzystam z udźwiękowienia lub z obydwu opcji jednocześnie. 32 -znakowy ekran Braille Sense’a jest stosunkowo długi. Po dwóch stronach ma klawisze, które służą do przesuwania tekstu w górę lub w dół. Pracując z tym urządzeniem, odkrywam coraz to nowe jego możliwości, np. ostatnio dowiedziałam się, że wyświetlany tekst można przewijać automatycznie. Są jednak tylko dwie możliwości tempa wyświetlania, co powoduje, że trudno je dopasować do własnych potrzeb. Edytor tekstów notatnika otwiera pliki TXT, RTF i DOC.
Ośmiopunktowość brajla w notatniku wymaga wyjaśnienia. Te dwa dodatkowe punkty, czyli siódmy i ósmy, oznaczają obecność kursora, duże litery oraz cyfry.
POMOC PRZY UCZENIU SIĘ JĘZYKÓW OBCYCH
Do naszej Fundacji „Vis Maior” przychodzą na zajęcia językowe osoby niepełnosprawne wzrokowo, które, podobnie jak ja, często korzystają z notatników elektronicznych, w tym z Braille Sense’a. Oczywiście są wśród nich osoby korzystające z powiększonego druku lub po prostu wydruku brajlowskiego, dla mnie jednak notatniki elektroniczne są nieporównywalnie lepsze. Braille Sense pozwala na szybkie wyszukiwanie odpowiedniego fragmentu tekstu, łatwe przemieszczania się po nim, wypełnianie form w ćwiczeniach gramatycznych, umożliwia pisemne odpowiadanie na pytania, zapisywanie nowych słówek i sporządzanie koniecznych notatek, a wiadomo, że wszystkie te czynności są niezbędne podczas kursu językowego. Informacje przekazywane przez lektorkę, zapisane do formatu oferowanego przez Microsoft Word (zgodnego z formatem edytora Braille Sense) mogę na pendrive przenieść do Braille Sense’a. Gdybym natomiast chciała uzyskać wersję papierową, to do mojego notatnika mogę podłączyć również drukarkę i wydrukować potrzebny tekst.
Nikogo nie muszę przekonywać, że osoba ucząca się języka obcego musi zapoznać się nie tylko z odczytywaną przez screenreader wersją materiałów, ale również zobaczyć pisownię danych wyrazów. By, nie widząc, zaspokoić tę potrzebę, podłączam Braille Sense’a do tradycyjnego komputera i używam go jako monitora brajlowskiego przy czytaniu tekstu w języku obcym. Urządzenie jako monitor najlepiej sprawdza się współpracując z programem mówiącym Window Eyes.
PRZYJAZNE PARAMETRY
[fot. Chepko Danil Vitalevich, Grafika przedstawia wtyczkę kabla internetowego, wpinaną do gniazdka znajdującego się wewnątrz kuli ziemskiej, Podpis: Braille Sense może być używany do surfowania po Internecie i odbierania poczty elektronicznej]
Poza niewątpliwymi walorami i wybitną użytecznością dydaktyczno-edukacyjną Braille Sense ma jeszcze jedną zaletę – jest wygodny w noszeniu i stosunkowo lekki. Oprócz tego wyposażony został w ergonomiczną klawiaturę brajlowską oraz klawisze funkcyjne. Przy ich pomocy można nie tylko bez problemu zmieniać parametry, ale także łatwo przewijać dostępne programy oraz przywoływać ich menu.
Z przodu urządzenia znajdują się klawisze służące do jego uruchamiania, blokowania klawiatury, nagrywania oraz przewijania nagrań. Ta część wyposażenia nie należy w moim odczuciu do najwygodniejszych w użyciu.
Na tylnej ścianie znajduje się m.in. przycisk do szybkiego restartu. Nie posługuję się nim zbyt często, ale zdarza się nieraz, że jest potrzebny, np. kiedy w trakcie uruchamiania notatnika chcę wyłączyć głos.
Do Braille Sense’a można podłączyć zwykłą klawiaturę, a także monitor, słuchawki i zewnętrzny mikrofon. Wtedy notatnik brajlowski staje się już prawdziwym komputerem. Sam Braille Sense jest również wyposażony w wyświetlacz LCD. Dla osób widzących urządzenie to ma przyjemny i profesjonalny wygląd. W zestawie znajdziemy etui z odpinanym paskiem służącym, gdy zaistnieje taka potrzeba, do noszenia na ramieniu.
[fot. GW Mikro, Zdjęcie przedstawia notatnik Braille Sense]
ZAPAS ENERGETYCZNY NOTATNIKA
Używając Braille Sense’a, należy pamiętać o ładowaniu akumulatorów, gdyż urządzenie, jeżeli tego nie dopilnujemy, zacznie się o to uporczywie upominać. Początkowo zaskakiwało mnie i rozbawiało, gdy w nocy notatnik krzyczał: „naładowanie baterii 15%, włącz zasilacz”. Powtarzało się to z taką częstotliwością, że musiałam wstać i „nakarmić go”. Z jednej strony stanowi to kłopotliwy obowiązek, ale dzięki temu mamy ochronę przed utratą danych, niekontrolowanym przestawianiem się zegara, czy kalendarza w notatniku itp. Przy używaniu harmonogramów zadań ważne jest, żeby pamięć urządzenia była stale podtrzymywana, nawet, jeśli ono nie pracuje. Możemy z notatnika korzystać także, kiedy jest podłączony do sieci. Dobrze naładowane akumulatory pozwalają jednak na długotrwałą pracę. Przy ekonomicznym zarządzaniu energią notatnik co jakiś czas „zasypia”, to znaczy wyłącza zasilanie.
Braille Sense posiada własną wewnętrzną pamięć, w której możemy zapisywać nasze pliki, ale jest ona mała. Chcąc mieć większy komfort w korzystaniu z notatnika, trzeba dokupić kartę pamięci.
HARMONOGRAM ZADAŃ, KSIĄŻKA ADRESOWA
Harmonogram zadań jest narzędziem, które przydaje się dziś wszystkim prowadzącym „intensywny tryb życia”. Szanse posługiwania się nim niewidomi zyskali dzięki Braille Sense’owi.
Książka adresowa daje podręczny dostęp do danych teleadresowych. Nie musimy więc obciążać nimi pamięci. Po wczytaniu konkretnego rekordu wyświetlają się tylko pozycje zawierające wskazane informacje. To znacznie przyspiesza korzystanie z książki. Funkcjonuje tu także wyszukiwanie, tak więc wpisując imię i nazwisko danej osoby, od razu uzyskujemy jej dane, wiemy skąd jest i jak się z nią skontaktować.
WYMIANA INFORMACJI I KOMUNIKACJA ZE ŚWIATEM
Nie korzystałam na razie z dostępu Braille Sense’a do Internetu, ani też z poczty elektronicznej, ponieważ od instruktora, który pokazywał mi, jak obsługiwać urządzenie, i od innych użytkowników dowiedziałam się, że zarówno przeglądarkę internetową, jak i program pocztowy znacznie wygodniej obsługuje się na tradycyjnym komputerze stacjonarnym czy laptopie. A może jednak warto to samemu sprawdzić?
Braille Sense posiada wbudowany mikrofon, z możliwością nagrywania do formatu WAV i MP3 oraz dwa głośniki stereofoniczne. Za pośrednictwem notatnika można również słuchać radia internetowego, a także zakresu UKF, muzyki oraz książek mówionych w formacie DAISY i MP3, ponieważ Braille Sense łączy w sobie funkcje wielu urządzeń.
Notatnik posiada pełny zestaw oprogramowania, umożliwiającego korzystanie z wszystkich jego funkcji, a także kalkulator naukowy, stoper, budzik, kalendarz, menager plików, komunikator – MSN Messenger i menager baz danych. W Braille Sense brakuje tylko arkusza kalkulacyjnego.
Użytkownik otrzymuje wraz z notatnikiem brajlowską książeczkę z wykazem podstawowych funkcji i wywołujących je skrótów klawiszowych. Brakuje jednak nagranego przewodnika głosowego, który mógłby się przydać początkującym brajlistom.
GŁÓWNY MANKAMENT
Gdy używałam notatnika podczas zajęć, w których uczestniczyli sami ludzie widzący, pytali mnie zazwyczaj: „Jak to działa?”. Zachwycali się i byli zdumieni. Zaskakiwał ich jednak koszt zakupu urządzenia. Owszem, Braille Sense mimo licznych zalet, ma jedną życiową „wadę” – jest naprawdę bardzo drogi. W pokonaniu bariery finansowej pomaga nam PFRON w ramach programu „Komputer dla Homera” oraz Powiatowe Centrum Pomocy Rodzinie, którym za to dziękujemy.
Braille Sense Plus został ogłoszony Produktem Edukacyjnym Roku 2009 przez Uniwersytet Warszawski oraz wyróżniony wśród produktów edukacyjnych przez uczestników II Międzynarodowej Konferencji „Edukacja dla Wszystkich”. Jest to w pełni zasłużone wyróżnienie.
***
AMERYKAŃSKA ALTERNATYWA
Krzysztof Wostal*
Jedną z alternatyw dla udźwiękowionego i ubrajlowionego komputera przenośnego jest znany na naszym rynku od kilku lat notatnik brajlowski PAC Mate wyprodukowany przez firmę Freedom Scientific z USA, którego dystrybutorem jest firma ALTIX Sp. Z o.o.”.
PAC Mate działa pod kontrolą systemu operacyjnego Windows Mobile. Do jego udźwiękowienia i ubrajlowienia zastosowano program odczytu ekranu Jaws w wersji dla systemu Windows Mobile. Do dyspozycji użytkownik pozostają mówiące po polsku syntezatory Speak i Agata oraz mówiący w językach zachodnich Eloquence.
[fot. Freedom Scientifics, Zdjęcie przedstawia notatnik PAC Mate]
[fot. Freedom Scientifics, Zdjęcie przedstawia notatnik PAC Mate z klawiaturą QWERTY]
Urządzenie możemy zakupić w jednej z dwóch wersji klawiaturowych – Brajlowskiej (BX400) Lub Querty (QX400). Dla znających Jawsa zaletą tej drugiej jest podobieństwo skrótów klawiaturowych do tych, używanych na zwykłym komputerze przenośnym, co pozwala na szybkie opanowanie obsługi urządzenia.
WERSJA BRAJLOWSKA
Na brajlowskiej klawiaturze wersji BX znajduje się: osiem klawiszy brajlowskich, klawisz spacji, osiem klawiszy funkcyjnych nad klawiszami brajlowskimi oraz czterokierunkowy klawisz w kształcie krzyża, spełniający funkcję klawiszy strzałek.
[fot. Freedom Scientifics, Zdjęcie przedstawia osobę pracującą z notatnikiem PAC Mate]
PAC Mate integruje się z dwudziesto (BM20) lub czterdziestoznakowymi (QX40) monitorami brajlowskimi Braille Mate, które zaprojektowane zostały specjalnie dla tych notatników, przy zastosowaniu dokowania monitora w dolnej części obudowy notatnika. Dok można zasłonić wkładką, by bez brajlowskiego monitora notatnik był estetyczny i a port dokujący nie kurzył się. Dodatkową zaletą monitora Braille Mate jest to, iż można go używać bez konieczności podłączania go do notatnika PAC Mate, lecz jedynie podłączając go do komputera stacjonarnego czy przenośnego przez gniazdo USB.
NOWA WERSJA
[fot. Freedom scientifics, Zdjęcie przedstawia chłopca pracującego na PAC Macie pod okiem nauczycielki]
Pod koniec 2007r. pojawiła się nowa wersja notatnika – PAC Mate Omni. Działa ona pod kontrolą systemu Windows Mobile w wersji 6. Dzięki temu dane oraz zainstalowane oprogramowanie nie jest tracone na przykład w wyniku rozładowania się urządzenia, tak jak to miało miejsce w poprzedniej wersji, gdyż przechowywane są one na wewnętrznej pamięci Flash, której notatnik posiada 128MB.
W wersji „Omni” więcej, niż w przypadku poprzednich edycji, aplikacji obsługiwanych jest bezpośrednio z klawiatury. Można również odtwarzać prezentacje PowerPoint, a nowy Jaws udostępnia tryb czytania, pozwalający na odczytywanie dokumentów PDF. W notatniku można też instalować inne niż fabryczne udostępnione aplikacje. Wersja „Omni” notatnika w dotyku wygląda prawie tak samo, jak poprzednia.
Polityka producenta mówi, że każdy, kto zakupił poprzednią wersję PAC Mate’a po 30 czerwca 2007, jest uprawniony do darmowego uaktualnienia do wersji „Omni”.
Sporym mankamentem nowej wersji notatnika jest jednak to, iż wciąż nie jest w pełni spolszczony. Niezaprzeczalnie atutem jest to, że odtworzymy na nim dokumenty utworzone w popularnych aplikacjach, znanych ze zwykłych komputerów. Zasada ta działa również w drugą stronę. Inną, bardzo ważną zaletą tego notatnika jest fakt, iż działa on blisko 20 godzin na jednym ładowaniu baterii.
Przed podjęciem decyzji o zakupie, należy się jednak dobrze zastanowić, gdyż mamy obecnie na rynku urządzenia dedykowane powszechnemu odbiorcy, które spełniają takie same funkcje, jak rzeczony notatnik. Można je udźwiękowić i podłączyć do nich monitor brajlowski. Taki komplet będzie tańszy niż notatnik z monitorem brajlowskim, jednak nie będzie stanowić całości w jednej obudowie.
***
PRONTO
Hubert Meyer*
Pronto jest niewielkim notatnikiem brajlowskim, produkowanym przez Niemiecką firmę Baum, o rozmiarach na tyle małych, by zmieścić się w plecaku czy nawet torebce.
[fot. Baum, Zdjęcie przedstawia notatnik Pronto]
PODSTAWOWE WYPOSAŻENIE
Urządzenie wyposażono w osiemnastoznakowy monitor brajlowski, gniazdo słuchawkowe, port USB użyteczny, gdy chcemy np. zapisać notatki na komputerze, oraz BlueTooth, dzięki któremu można łączyć notes z telefonami komórkowymi opartymi na systemie Symbian, a także slot na karty SD, pozwalający na dość znaczne rozszerzenie pamięć Pronto. Wraz z urządzeniem otrzymujemy kartę pamięci o pojemności 64MB, oraz dość wygodną, skórzaną torbę ochronną, w której możemy na stałe umieścić nowy nabytek.
Oprócz standardowych funkcjonalności notatnika, do dyspozycji mamy także dyktafon, kalkulator (zarówno standardowy, jak i naukowy), terminarz, budzik, odtwarzacz MP3 oraz książek w formacie DAISY, książkę adresową, a także termometr, barometr i kompas.
KLAWIATURA
Pronto posiada ośmiopunktową klawiaturę, w skład której wchodzi sześć klawiszy, odpowiadających sposobem ich ułożenia punktom znanym z używanych nadal mimo rozwoju technologii, mechanicznych brajlowskich maszyn do pisania. Z obu stron można natknąć się zatem na klawisze funkcyjne, mające zastosowanie przy edycji tekstu, a także przy nawigacji po menu urządzenia. Od lewej strony notesu możemy więc spostrzec lewy klawisz funkcyjny, punkty 3, 2, 1 4, 5 oraz 6 i prawy klawisz funkcyjny.
Nieco poniżej klawiatury brajlowskiej można odnaleźć rząd przycisków przypominających kropki, służących do przywoływania kursora do określonego na linijce znaku, samą linijkę, a także klawisz SPACJA, mający nieco pod sobą po swych obu stronach po parze przycisków, służących do wywoływania rozmaitych funkcji Pronto. Bezpośrednio po lewej stronie SPACJI odnajdujemy klawisz potwierdzający, a na przedniej ściance przycisk dyktafonu oraz joystick, za pomocą którego można poruszać się po menu notatnika lub po tekście niczym kursorem znanym użytkownikom komputerów PC.
Warto zwrócić uwagę na fakt, iż cała klawiatura notatnika pracuje bardzo cicho i wykonana jest na tyle solidnie, że nie ma z nią problemów natury mechanicznej, jak ma to często miejsce w niektórych produktach konkurencyjnych.
GADACZ
Po uruchomieniu urządzenia i załadowaniu się jego oprogramowania wita nas komunikat: „Pronto menu”, wypowiadany przez syntezator mowy Speaker. Głos nie jest więc tak naturalny, jak popularne obecnie produkty firmy Ivo Software lub Acapela Group w rodzaju Jacka, Ewy czy Ani, lecz jest na tyle zrozumiały, iż umożliwia osobie niewidomej swobodną pracę z urządzeniem.
OBSŁUGA
Podczas swojego pierwszego kontaktu z Pronto, miałem pewne obiekcje, co do sposobu jego obsługi. Producent wprowadza bowiem nazwy klawiszy, które osobie niemającej nigdy styczności z notatnikami brajlowskimi może być dość trudno zapamiętać, zwłaszcza, gdy chcemy samodzielnie i szybko poznać urządzenie. W zestawie znajduje się co prawda polskojęzyczna broszurka w brajlu, zawierająca spis wszystkich komend, lecz wielu rzeczy w niej nie wyjaśniono i w pierwszej chwili sądziłem, że poznanie ich wszystkich, zapamiętanie nazw poszczególnych klawiszy zajmie mi trochę czasu.
[fot. Baum, Zdjęcie przedstawia elementy Pronto w przybliżeniu]
Z pomocą przychodzi nam joystick. Mimo, że Pronto posiada mnóstwo komend, choć stosowniej będzie tu nazwać je skrótami klawiszowymi, nie trzeba ich wcale znać, aby móc pracować z notesem. Jego obsługa jest bowiem podobna do obsługi programu komputerowego. Wystarczy wybrać joystickiem określony podprogram i wcisnąć klawisz potwierdzający, aby go uruchomić. Podobnie sprawa ma się z samymi podprogramami. Wystarczy wybrać menu podprogramu, zaznaczyć joystickiem żądane polecenie i wcisnąć klawisz potwierdzający.
APLIKACJE
Podstawowa aplikacja, której będziemy używać najczęściej, edytor tekstu jest swoistym odwzorowaniem windowsowego notepada, rozszerzonym o kilka pomniejszych funkcji. Mamy więc tu do dyspozycji chyba wszystkie opcje, które mogą się nam przydać w czasie pisania tekstu, znane z tego prostego notatnika instalowanego wraz z systemem firmy z Redmond. Możemy odszukiwać fragmenty tekstu, zamieniać określone ciągi znaków, zaznaczać i edytować wybrane bloki. Ciekawą funkcją jest możliwość zabezpieczenia tekstu na żądanie w czasie edycji. Polega ona na zablokowaniu klawiatury brajlowskiej po wybraniu odpowiedniej komendy z menu plik. W ten sposób będziemy mieć pewność, że ktoś nieznający obsługi Pronto nie zmieni zawartości notatki podczas naszej chwilowej nieobecności.
Poważną wadą notatnika jest ograniczenie tempa wprowadzania znaków. Gdy przekroczymy pewien próg szybkości nie wszystkie znaki zostaną umieszczone w tekście. Wynika to stąd, że litery wprowadzane są z pewnym opóźnieniem. Jest ono co prawda małe, lecz wraz z szybkością naszego operowania klawiaturą rośnie w sposób nie do zaakceptowania, zwiększa się też liczba pomijanych znaków, co jest szalenie uciążliwe zwłaszcza, gdy sytuacja wymaga szybkiego notowania.
Interesującą funkcją notesu jest możliwość wykorzystania go, jako monitora brajlowskiego, współpracującego z komputerem. W tym celu wystarczy podłączyć go do portu USB naszego peceta, jeżeli jesteśmy posiadaczami Windows XP, zainstalować odpowiednie oprogramowanie, dostarczone wraz z notesem, wybrać i uruchomić z menu odpowiedni podprogram, wejść do jego menu i wybrać: „start”. Następnie wystarczy spośród monitorów brajlowskich, wskazywanych przez nasz screenreader wybrać Pronto. Co prawda taka praca nie należy do najwygodniejszych, dodatkowo bywa, że monitor nie zadziała prawidłowo, lecz opcja może być przydatna. Używanie Pronto w charakterze monitora może powodować pewne frustrację, gdy nie możemy skorzystać z pomocy osoby widzącej, która w pewnych sytuacjach, w szczególności podczas pracy z syntezatorami programowymi, okazuje się niezbędna.
Kolejną, na pierwszy rzut oka wartą uwagi, funkcją jest dyktafon. Niestety po pierwszym użyciu orientujemy się, że choć program nagrywa z dosyć przyzwoitą, jak na tego typu urządzenia, jakością, to działa podobnie do rejestratora dźwięku w systemie Windows. Nagramy więc tylko krótką notatkę głosową.
ODTWARZACZ MP3
Działanie odtwarzacza MP3 też pozostawia wiele do życzenia. Wbudowany, monofoniczny głośnik brzmi ,jak na takie małe konstrukcje, dość dobrze, lecz używając słuchawek zorientujemy się, że odtwarzacz co jakiś czas dławi się i przerywa. Odtwarzacz MP3 został raczej wbudowany raczej z myślą o książkach audio niż o słuchaniu muzyki. Niestety podczas odsłuchiwania takiej książki, może nas spotkać inne rozczarowanie, w postaci stosunkowo szybko malejącego stanu baterii. O ile podczas standardowego notowania, akumulatory zapewnią nam możliwość nieustannej, niemal dziesieciogodzinnej pracy przez dziewięć dni, to w przypadku odtwarzania książki ich poziom naładowania kurczy się w zastraszającym tempie.
Pozostałe funkcje Pronto działają już bez zastrzeżeń, wyłączając drobną niedogodność podczas korzystania z książki adresowej. Standardowo i bez możliwości usunięcia ich do pamięci wprowadzone są dane producenta urządzenia. Jest to dość irytujące zwłaszcza, że po ich usunięciu i restarcie Pronto, znów je tam znajdziemy, a sama książka nie posiada możliwości kategoryzowania kontaktów, więc przeglądając spis numerów, nie sposób pominąć tego wpisu.
DLA KOGO PRONTO?
Notatnik ten przeznaczony jest dla osób niezbyt wymagających. Jest to bowiem praktycznie rzecz biorąc notes, który wprawdzie posiada inne funkcje, lecz są one często niedopracowane, co czyni je funkcjonalnościami drugorzędnego zastosowania.
Pronto dedykowany jest osobom niezbyt sprawnie posługującym się brajlem, które nie wymagają od urządzenia niczego poza możliwością notowania oraz archiwizowania zapisanego tekstu na dysku twardym komputera, a innych funkcji używają sporadycznie. Jest to również propozycja dla tych którzy bardziej cenią trwałość niż nowinki konstrukcyjne. W przeciwieństwie do wielu konkurencyjnych urządzeń tego typu, jest to bardzo solidnie wykonany notatnik, w którym nie ma żadnego niestabilnego elementu. Warto jednak, zanim zakupimy Pronto, zastanowić się, czy nie ma dla niego innej, tańszej alternatywy. Równie dobrze bowiem może się okazać, że do notowania na zajęciach w szkole, na uczelni czy w jakiejkolwiek innej sytuacji, niezastąpiony może okazać się znacznie tańszy w zakupie laptop, który dziś dysponuje na tyle wysoką mocą obliczeniową oraz pamięcią operacyjną, że jego obsługa nie sprawia już takiego kłopotu.
Po więcej informacji na temat szczegółów technicznych omówionych notatników zapraszamy na stronę www.tyfloswiat.pl

*Jolanta Kramarz jest absolwentką Psychologii na Katolickim Uniwersytecie Lubelskim, studiów Podyplomowych w zakresie Kształcenia Integracyjnego APS w Warszawie, kończy Szkołę Psychoterapii Behawioralno Poznawczej CBT, ma szerokie doświadczenie zawodowe w pracy z niewidomymi i widzącymi. Założyła Fundację „Vis Maior”, która rozwija szeroką działalność na rzecz osób niewidomych, w zakresie rehabilitacji, zwłaszcza orientacji przestrzennej, i aktywizacji zawodowej oraz społecznej.
*Hubert Meyer z tyfloinformatyką do czynienia ma od końca lat 90-tych, głównie w charakterze użytkownika. Zawsze stara się obiektywnie oceniać użytkowany sprzęt i oprogramowanie, a swoje opinie wyraża publicznie, co nie przysparza mu sympatyków wśród przedstawicieli branży tyfloinformatycznej. Jest autorem bloga poświęconego tzw. wolnej muzyce – www.netscena. rox.pl. Udziela się również w radiu Tyflostacja, w którym prowadzi cotygodniową audycję. Mieszka i studiuje w Poznaniu.
*Krzysztof Wostal ukończył studia wyższe na Wydziale Prawa i Administracji Uniwersytetu Śląskiego w Katowicach. Oprócz aktywnej działalności w organizacjach społecznych, świadczących wsparcie osobom niepełnosprawnym, zajmuje się prowadzeniem indywidualnych i grupowych szkoleń komputerowych dla osób niewidomych i głuchoniewidomych.

Partnerzy

 Fundacja Instytut Rozwoju Regionalnego                     Państwowy Fundusz Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych

Back to top