Od dłuższego czasu szukałem aplikacji, która pozwoliłaby mi na spokojne i wygodne przygotowywanie wpisów dla mojego bloga. Chciałem mieć możliwość pisania jak w edytorze tekstu, bez martwienia się o formatowanie, wstawianie znaczników HTML i konieczność stałego podłączenia do sieci. Znalazłem takich aplikacji dość dużo i wiele z nich przetestowałem, lecz żadna z nich nie współpracowała dobrze z moim programem odczytu ekranu. I wtedy napotkałem aplikację pod nazwą Windows Live Writer, która posiada także polską ? nieco mylącą nazwę ? Edytor w usłudze Windows Live.
Nazwa jest myląca, ponieważ aplikacja obsługuje różne systemy blogowe, nie tylko te oferowane przez firmę Microsoft. Do dyspozycji mamy także Bloggera, WordPress.com, Movable Type, Live Journal i parę innych, a także niemal każdy system obsługujący protokół XML RPC, czyli na przykład blogi w Drupalu.
Writer jest elementem zbioru oferowanego bezpłatnie przez firmę Microsoft jako pakiet Windows Live Essentials ? zestaw aplikacji, w których skład ? oprócz Writera ? wchodzą aplikacja do zarządzania fotografiami, komunikator i kilka innych. Zawartość pakietu aplikacji zależy od systemu operacyjnego i najbogatsza jest w Windows 7, a najskromniejsza w wersji XP.
Instalacja i konfiguracja
Po zainstalowaniu i uruchomieniu wyświetla się niemal zwyczajny edytor tekstu, w którym należy skonfigurować dostęp do swojego bloga. Jeżeli ktoś jeszcze takiego nie ma, to Writer zaproponuje założenie go w usłudze Live. Mając identyfikator tej usługi procedura potrwa dosłownie kilkanaście sekund. Skonfigurowanie innego bloga zajmie nieco więcej czasu, ale też jest dość proste. W wypadku systemów nieobsługiwanych bezpośrednio mogą pojawić się problemy z obsługą niektórych funkcji, do których jednak można dotrzeć bezpośrednio przez stronę internetową. Nie będę opisywał sposobu konfiguracji bloga, bo jest to procedura dosyć prosta, zwrócę tylko uwagę na jeden element, który może sprawić kłopot. W przypadku zakładania konta w ?Innej Usłudze Blogów? wyświetli się okno dialogowe ze źle podpisanymi polami edycyjnymi. Pierwszym polem będzie adres naszego bloga, drugim nazwa użytkownika, trzecim zaś hasło.
Pierwsze kroki
Sam edytor wygląda niemal identycznie jak edytor tekstu. Różnice w menu głównym to ?Wyświetl? zamiast ?Widok? i ostatnia pozycja ?Blogi?. Jednak to podobieństwo może być nieco mylące, ponieważ niektóre z poleceń działają odmiennie od ? dla przykładu ? Worda. Na początek jednak musimy pokonać pierwszą przeszkodę, jaką jest tryb pracy z Writerem. Ma on trzy tryby wyświetlania treści:
– Edytuj ? zbliżony do edytora tekstu,
– Podgląd ? wyświetlenie w postaci, w jakiej wpis będzie widoczny w blogu,
– Źródło ? czyli kod HTML wpisu, w którym można dokonywać ręcznych modyfikacji.
Proponuję pracę w trybie ?Edytuj? i dodatkowo wyłączenie opcji ?Edytowanie za pomocą motywu? ? wszystko w menu ?Wyświetl?. W tym momencie czytnik ekranu powinien poinformować o polu edycyjnym ?Wprowadź tytuł elementu wpis?, do którego wchodzimy za pomocą klawisza ENTER. Writer pracuje bowiem w trybie MSAA, co wprowadza nieco zamieszania. Po wpisaniu tytułu naciskamy ENTER i wyłączamy w ogóle tryb MSAA (w JAWS Ins+z). Bez wyłączenia trybu MSAA praca jest niemal niemożliwa, ponieważ czytnik ekranu interpretuje litery jak skróty.
W przypadku Window-Eyes sytuacja jest nieco inna. Program wyświetli nam pole edycji, w którego pierwszym wierszu umieszczamy tytuł wpisu, a po wciśnięciu klawisza ENTER wpisujemy pełną jego treść. Tu również może uaktywnić się tryb MSAA, lecz jest to zjawiskiem niezwykle rzadkim.
Praca z tekstem
Formatowanie tekstu dokonywane jest przez menu ?Format?, w którym mamy do wyboru listy punktowane i numerowane, cytaty, wyrównania i rodzaje czcionek. Wybór nie jest oszałamiający, ale w większości wypadków zupełnie wystarczający. Wstawianie innych obiektów odbywa się poprzez menu ?Wstaw?, gdzie do dyspozycji pozostają hiperłącza, obrazy, pliki wideo i tabele. Te ostatnie wydają się nie do opanowania za pomocą czytników ekranu i trzeba je raczej tworzyć ręcznie. Może ktoś jednak wpadnie na pomysł, jak je poskromić i podzieli się tym rozwiązaniem.
Po napisaniu tekstu, wstawieniu multimediów i odpowiednim sformatowaniu nadchodzi czas na prace wykończeniowe. Warto otagować wpis kategoriami, których lista dostępna jest przez menu ?Edytuj? ? ?Kategorie?. Listę można dowolnie rozszerzać i grupować w strukturze drzewiastej, o ile pozwala na to system blogowy. Można też wywołać z menu ?Wyświetl? ?Właściwości wpisu?, gdzie możemy znaleźć na przykład datę wpisu i zaprogramować ją na następny dzień. Liczba i rodzaj kontrolek dostępnych w tym oknie zależy od tego, co oferuje dany system blogowy.
Praca z plikami
W menu ?Plik? znajdziemy znajomo brzmiące polecenia ?Nowy wpis?, ?Zapisz lokalną wersję roboczą? i ?Otwórz?. Po ich wybraniu program zachowuje się jednak odmiennie od zwykłego edytora. Otwierać można lokalne wersje plików, ale także, by je poprawić lub uzupełnić, wpisy już opublikowane. Zapisywanie odbywa się w pełni automatycznie, bez podawania nazwy i lokalizacji, co także jest nietypowe. Wreszcie ? nie da się importować żadnego pliku tekstowego, chociaż problem ten jest łatwy do pokonania. Należy otworzyć dokument w Wordzie, skopiować odpowiedni fragment lub całość, a następnie z menu ?Edycja? wybrać polecenie ?Wklej specjalnie?. Tu wybieramy odpowiednie parametry i już mamy wstawiony prawidłowo sformatowany i gotowy do publikacji tekst. Teraz wreszcie możemy opublikować wpis, wybierając polecenie ?Opublikuj w blogu? z menu ?Plik?. Jeszcze chwila oczekiwania i uruchamia się przeglądarka internetowa, w której możemy przeczytać nowiutki wpis.
Na koniec jeszcze jedno? W programie możemy utrzymywać kilka kont blogowych i przełączać się pomiędzy nimi za pomocą menu Blogi. Po przełączeniu możemy ten sam wpis opublikować od razu gdzieś indziej.
Problemy
Windows Live Writer ma swoje wady. Należy do nich niestabilność, która objawia się oknami raportowania błędów. Na szczęście nigdy jeszcze z tego powodu nie straciłem żadnego wpisu, ponieważ sama aplikacja się nie zawiesza. Jednak błędy pojawiają się konsekwentnie w tych samych miejscach, co uniemożliwia zarządzanie blogami, na przykład usunięcie niepotrzebnego. Błędy pojawiają się także w innych miejscach, ale nie są one kluczowe dla działania programu. Te problemy jednak są rekompensowane stosunkowo dużą wygodą użytkowania i wyjątkowo wysokim poziomem dostępności aplikacji dla czytników ekranu.
Jacek Zadrożny
?Niepełnosprawni inaczej? (http://zadzior.wordpress.com)