Nie da się ukryć, iż większość gier, pisanych przez widzących i przeznaczonych dla osób nieposługujących się programami udźwiękawiającymi, jest dla niewidomych niedostępna. Na szczęście od tej reguły są wyjątki. Takim ?sztandarowym?, można by powiedzieć, wyjątkiem jest tzw. gra tekstowa, czyli program, który nie posiada w ogóle grafiki i komunikuje się z użytkownikiem za pomocą wyświetlanego tekstu, co sprawia, iż taka produkcja jest w pełni dostępna dla screenreaderów. W grupie gier tekstowych na szczególną uwagę zasługują programy wykorzystujące internetowy protokół Telnet.
CZYM JEST MUD?
MUD-y, bo o nich mowa, w uproszczeniu, są tekstowymi grami sieciowymi RPG (role-playing game), osadzonymi przeważnie w świecie fantasy. Sam akronim MUD (Multi-user dungeon) wskazuje na charakter rozgrywki i jej przebieg, tzn. na konieczność posiadania z Internetem i nawiązania połączenia z serwerem, na którym umieszczono silnik gry, założeniu postaci, która będzie odgrywana. Przed graczem staje całe ogromne uniwersum, w którym można handlować, jeść, spać, konwersować, walczyć i wiele, wiele więcej. Wszystkie światy MUD-ów podzielone są na tzw. lokacje, czyli wyodrębnione fragmenty terenu. Taką lokacją może być np. pokój, polana, plac targowy etc. Ilość lokacji wyznacza rozmiar świata, który można przemierzać. Przeważnie świat składa się z od kilkuset do kilkunastu tysięcy lokacji, toteż, aby odkryć wszystko trzeba poświęcić dużo czasu na eksplorację. Warto zaznaczyć, że w lokacjach znajdują się, sterowani przez silnik gry, przeciwnicy (od słabych do naprawdę potężnych), przedmioty, inni gracze, z którymi można rozmawiać, zakładać gildie, a nawet walczyć. Tak naprawdę rodzaj zdarzeń w grze zależy od konkretnego MUD-a, ponieważ w jednym można np. jeździć konno, natomiast w innym już nie. Jednak celem wszystkich MUD-ów jest osiągnięcie najwyższego statusu, poziomu, zabicie jak największej ilości przeciwników, najważniejszego bosa (potężnego wroga np. mrocznego króla), a także bycie najbogatszym w świecie.
JAK TO DZIAŁĄ?
Chcąc tego wszystkiego doświadczyć, należy posiadać dostęp do Internetu. W zasadzie do nawiązania połączenia wystarczy posiadanie łącza modemowego (tzw. telefonicznego), lecz dynamika gry, a co za tym duża ilość przesyłanych między serwerem a komputerem gracza danych sprawia, iż takie łącze jest niewystarczające. Warto również zaznaczyć, że połączenie modemowe, a także komórkowe, mam tu na myśli zwłaszcza usługi GPRS i EDGE, nie charakteryzują się wielką stabilnością. Ponadto łącza te bardzo często generują duże opóźnienia tzw. lagi, wynoszące do 10 – 30 sekund, co w świecie MUD-ów jest przeważnie niedopuszczalne. Z wyżej wymienionych powodów wskazane jest posiadanie stałego łącza lub usługi komórkowej co najmniej na poziome UMTS lub nawet HSDPA, jeśli oczywiście ktoś chce podjąć rękawice i aktywnie bawić się w wirtualnych światach.
Klient
Chcąc połączyć się z serwerem gry, nie trzeba posiadać specjalnego oprogramowania, zwanego przez graczy klientem, ponieważ praktycznie wszystkie systemy Windows, a także dystrybucje Linuxa posiadają program do obsługi połączeń przez port Telnet. A jeśli system operacyjny w podstawowej instalacji nie posiada takiego programu, to można go doinstalować z płyty instalacyjnej naszego OS.
Należy jednak zaznaczyć, iż gra przez tzw. ?czysty? Telnet jest pozbawiona wielu udogodnień, a dla osoby z dysfunkcją wzroku jest bardzo trudna, ale nie niemożliwa. Dlatego za wskazane uznać można zaopatrzenie się w specjalny program – klient MUD-owy. Jest wśród czego wybierać. Na rynku dostępnych mamy aktualnie wiele programów tego typu, zarówno darmowych, jak i płatnych. Przeważnie są to aplikacje angielskojęzyczne, choć kilka całkowicie spolszczono. Na uwagę osoby używającej screenreadera zasługują w szczególności takie produkcje, jak: GMud, ZMud i jego kontynuacja CMud, MushClient, a także Tinyfugue.
GMud
Moim zdaniem, dla osoby zaczynającej dopiero przygodę z MUD-em wskazany jest jednak prosty klient GMud. Produkcja ta została przeznaczona na system operacyjny Windows i jest całkowicie dostępna dla WE i Jawsa. Prócz tego GMud charakteryzuje się takimi cechami, jak: prostota, stabilność, a także status freeware.
Mimo prostoty, GMud oferuje kilka znaczących ułatwień. Wydaje mi się, że dla osoby niewidomej największym udogodnieniem będzie dźwiękowy trigger tzn. reakcja polegająca na odtworzeniu wskazanego wcześniej pliku dźwiękowego, na zdefiniowane wcześniej zdarzenie, wygenerowane i przesłane przez silnik gry. Takim zdarzeniem może być np. atak, zmiana pory dnia etc. Określona przez gracza informacja dźwiękowa sprawia, iż niewidomy nie musi ciągle sprawdzać, czy na terminalu pojawiła się nowa partia tekstu, a także pomaga wyodrębnić ważną informację z zalewu wielu komunikatów. Do innych, ważniejszych udogodnień GMuda można zaliczyć aliasy, tj. zdefiniowane skróty, komendy, po wpisaniu których do MUD-a zostanie wysłany również określony wcześniej zestaw znaków. Przykładem aliasów może być np. ?WS? po wpisaniu, której do MUD-a zostanie wysłana komenda ?wsiądź na statek?. Szczególną odmianą aliasów są tzw. Makra, czyli aliasy podpięte pod konkretne klawisze takie, jak F1, ?CTRL+r? itp. Jak już napisałem, komendy aliasów i tekst do nich przypisany jest ustalany przez gracza, natomiast zestaw klawiszy, do których można przypisać konkretne akcje jest ograniczony i każdy klient ma odrębną listę takich klawiszy. Warto zauważyć, że bywa tak, iż makra GMud-owe czasami pokrywają się z skrótami programu udźwiękawiającego. W takim przypadku zazwyczaj komenda screenreadera jest ważniejsza, a makro klienta zostaje niezrealizowane. Dlatego należy ostrożnie definiować nowe makra, ponieważ możemy zostać w czasie gry niemile zaskoczeni.
Ostatnim istotnym ułatwieniem, jakie oferuje GMud jest tworzenie logów, tj. zapisywanie sesji gry w pliku tekstowym. Usilnie namawiam do archiwizacji każdej sesji gry w osobnym pliku tekstowym. Taka praktyka sprawi, że żadna informacja nam nie umknie i będziemy mogli do niej szybko dotrzeć. W przypadku złamania przez siebie lub innego gracza zasad gry, taki plik może być ważnym materiałem dowodowym.
Niestety GMud nie jest programem idealnym. Do jego mankamentów można zaliczyć problemy z czcionkami, które sprawiają, iż przesłany tekst jest źle zawijany w oknie, a co za tym idzie ucinany w trakcie odczytywania przez screenreader. Do innych minusów można zaliczyć brak wbudowanego w program systemu skryptowego, co na dłuższą metę mocno ogranicza tego klienta. Dlatego w mojej opinii zaawansowani gracze, którzy dobrze radzą sobie z obsługą nowych programów i poznali zagadnienia związane z MUD-ami powinni jednak wybrać inny program np. MushClienta.
MushClient
W tym miejscu odradzam użytkownikom programów udźwiękawiających używanie ZMuda, a także CMuda. Niestety nowsze wersje tych programów, przeznaczone na system operacyjny Microsoftu (ZMud Windows XP i starsze, CMud Vista) nie współpracują dobrze z screenreaderami. Oczywiście zaawansowani użytkownicy będą mogli obsługiwać te aplikacje, lecz nie będzie to łatwe i przyjemne. Również fakt, że te programy są odpłatne sprawia, że jednak to oprogramowanie nie jest dobrym wyborem. I nie ma tu znaczenia okoliczność, że w Internecie jest do tych programów bardzo dużo bezpłatnych dodatków, skryptów i instrukcji w języku polskim. Co prawda jest na rynku VIP MUD, klient dedykowany dla screenreaderów, oparty o silnik ZMuda, lecz niestety również jest płatny i nie posiada wsparcia w języku polskim.
Moim zdaniem najlepszym klientem do gry w MUD-y, dedykowanym dla Windowsa, jest bezpłatny klient MushClient. Mush, bo tak go pieszczotliwie określają gracze, jest całkowicie dostępny dla wszystkich screenreaderów. Jego budowę oparto na oknach dialogowych. Bogactwo opcji może na początku przerazić i przytłoczyć, lecz z biegiem czasu wszystko stanie się zrozumiałe, a obsługa nie będzie sprawiała trudności. Mush oczywiście posiada wszystkie opcje GMuda, lecz twórcy bardzo te funkcje rozbudowali o np. wyrażenia regularne (regex). Prócz podstawowych funkcji, Mush posiada obsługę skryptów (takich jak vbscript, perl), za pomocą których doświadczony programista może napisać dosłownie wszystko. W świecie MUD-owym nie raz można usłyszeć o skryptach sprawiających, iż to nie gracz, a jego skrypt steruje odgrywaną postacią. Dla osoby z dysfunkcją wzroku pomoc oferowana przez skrypty jest w niektórych sytuacjach nieodzowna. Także możliwość pełnej konfiguracji rozmiaru okna, a także elementów znajdujących się w nim bardzo ułatwia dostosowanie tego programu do własnych upodobań.
TinyFugue
Dla osób pracujących na systemie operacyjnym Linux w zasadzie jest tylko jeden wybór i jest nim TinyFugue (TF). Klient ten, przez wielu uważany jest za najlepszy dostępny obecnie program, w którym można zaimplementować praktycznie wszystko. Niewidomych zainteresuje fakt, że wszystkie skrypty, aliasy etc. są kodowane w plikach tekstowych, które swobodnie można zmieniać w dowolnym edytorze tekstów. Co prawda istnieje wersja na Windows, lecz pozbawiona jest ona możliwości odtwarzania innych dźwięków niż beep systemowy, co sprawia, że używanie takiego TF jest niekomfortowe, dlatego też tego programu nie polecam.
Po ustaleniu odpowiedniego klienta należy wybrać MUD-a do gry. W zasadzie tutaj mamy wybór pomiędzy dwoma rodzajami MUD-ów, tzw. LPMUD-ami i pozostałymi. Można wyszczególnić dwie istotne dla osoby używającej screenreaderów elementy różniące te MUD-y.
Pierwszym z nich jest występowanie w większości nie-LPMUD-ów, tzw. Promptu, linii informacyjnej pokazującej ważne informacje. MUD-y używające tego udogodnienia wysyłają tą linię informacyjną za każdym razem, kiedy do gracza zostanie wysłana nowa partia tekstu powiadamiająca o jakimś zdarzeniu. Z pozoru jest to pomocne, lecz przy dłuższym używaniu bywa to dla programu udźwiękawiającego uciążliwe, ponieważ mnogość informacji sprawia, że gracz naraża się na przeoczenie ważnych komunikatów. W LPMUD-ach takiego problemu nie ma, ponieważ twórcy doszli do wniosku, że to gracz powinien przez odpowiednią komendę powiadomić system o chęci poznania istotnych stałych danych takich, jak zdrowie, czas itp.
Drugą różnicą pomiędzy MUD-ami jest niepełne spolszczenie nie-LPMUD-ów. Wszystkie komendy w tych grach są wydawane w mianownikach i bez zachowania składni polskiej. Przypadki, gdy wpisuje się komendę ?weź ciastko ciało?, czyli ?weź ciastko z ciała? są na porządku dziennym. W LPMUD-ach taka komenda jest niedopuszczalna, ponieważ konstrukcja polecenia nie jest poprawna gramatycznie.
Między innymi z powodów przedstawionych przeze mnie, w światach opartych na mechanice nie-LPMUD-ów nie przebywa jednocześnie wiele osób. Do rzadkości należą sytuacje, kiedy w jednej chwili w grze zalogowanych jest więcej niż pięciu graczy. Ma to swoje plusy i minusy. Do najważniejszych zalet można zaliczyć swobodne odkrywanie świata. Największym mankamentem jest to, że z powodu małej aktywności w świecie on-line nie można spotkać innego gracza.
Przeciwnie jest w LPMUD-ach, które są bardziej popularne. W Arkadię, która jest pierwszym, a co za tym najstarszym polskim LPMUD-em, średnio aktywnie gra dwieście graczy. Dlatego grając na takim MUD-zie można bez problemów spotkać się i porozmawiać z innymi graczami. Taka duża ilość użytkowników sprawia, że niewidomy użytkownik musi szybko reagować na zachodzące w świecie zdarzenia. Tak naprawdę duża dynamika rozgrywki (bywa, iż walka trwa np. 7 sekund), a także ogrom świata i jego bogactwo sprawiają, że gra jest wymagająca. Jednak przy odpowiednim skonfigurowaniu klienta i skryptów gra okazuje się być, wbrew pozorom, najbardziej możliwa i przyjemna.
Reasumując, można powiedzieć, że gra w MUD-y dla początkującego użytkownika nie jest łatwa. Niestety, nie pomaga oferowany przez MUD-y ogrom światów i ich bogactwo. Nieraz bywa, iż pomoc/instrukcja do gry liczy wiele stron. Pomimo to z biegiem czasu, w trakcie zdobywania nowego doświadczenia, wszystko staje się zrozumiałe i łatwiejsze. Sprawy, które z początku wydawały się nie do przezwyciężenia okazują się trywialnymi. Dopiero wtedy rozpoczyna się prawdziwa zabawa, bo przed nami stają otworem całe, nieprzemierzone światy.
Jarosław Świerz
* Autor jest absolwentem prawa Uniwersytetu Warszawskiego. Od 2007r. pracuje jako specjalista ds. prawa cywilnego i administracyjnego w kancelarii radców prawnych ?R. Morawski, M. Wojdyło?. Prywatnie miłośnik gier planszowych, a także dobrej literatury.