Premiera systemu Windows 10 wywołała wśród osób z dysfunkcją wzroku spore oburzenie. Krytycy zarzucali firmie Microsoft, że wbrew składanym obietnicom wypuściła na rynek system, w którym jeśli idzie o dostępność dopuszczono się istotnych zaniedbań. Podstawowe narzędzie, jakim niewątpliwie jest systemowa przeglądarka internetowa nie jest bowiem w pełni kompatybilne z żadnym, w tym także z systemowym, czytnikiem ekranu. Wygląda jednak na to, że wobec opublikowanej przez firmę z Redmond informacji o stanie prac nad dostępnością tego narzędzia, trzeba będzie krytyczne stanowisko złagodzić albo nawet udzielić Microsoftowi czegoś w rodzaju wyróżnienia. W omawianej publikacji czytamy m.in., że Microsoft, rozwijając swój nowy system operacyjny, kieruje się zasadami projektowania włączającego. Ponieważ podjęto decyzję o odejściu od standardu MSAA na rzecz UIA podjęto współpracę z twórcami czytników ekranu tak, aby ten nowy interfejs zoptymalizować pod kątem dostępności. W ciągu kilku miesięcy użytkownicy systemu Windows 10 otrzymają nową wersję Narratora, która będzie obsługiwać przeglądarkę Edge. Do przeglądarki zostaną natomiast wprowadzone poprawki dotyczące jej dostępności, jak i współpracy z czytnikami ekranu.
Dlaczego to takie ważne?
W systemie Windows 10 przeglądarka systemowa to nie tylko narzędzie do obsługi stron internetowych, lecz także środowisko, w którym działają różne dostępne w sklepie Windows aplikacje, interfejs, którego używa systemowy asystent głosowy Cortana i wreszcie domyślna przeglądarka plików w formacie PDF. Co więcej, Windows 10 jest systemem, którego twórcy postawili sobie za cel stworzenie wersji mobilnej systemu w taki sposób, aby przejście między wersją komputerową a mobilną było dla użytkownika czymś w rodzaju zmiany fizycznego interfejsu bez zmiany swoich upodobań, przyzwyczajeń czy zachowań. Stworzenie tak rozumianego ekosystemu informacyjnego wymaga potraktowania Windows jako całości nie zaś jako dwóch odrębnych systemów operacyjnych. Można przypuszczać, że prace nad dostępnością przeglądarki i czytnika ekranu dla komputerów są prowadzone równolegle z podobnymi pracami nad odnośnymi narzędziami dla systemu mobilnego. Czy zatem Apple będzie wreszcie w dziedzinie dostępności mieć godnego tego miana konkurenta? Trudno powiedzieć.
Na obecnym etapie Microsoft zachęca użytkowników systemu Windows 10, jak i deweloperów pracujących nad czytnikami ekranu do testowania swoich nowych rozwiązań i zgłaszania wszelkich uwag i zastrzeżeń. Wydaje się zatem, że tym razem problemy naszego środowiska zostały potraktowane z należytą uwagą i można mieć nadzieję na to, że wkrótce otrzymamy dobre, spełniające nasze oczekiwania rozwiązanie.
Źródło: