Logo Tyfloświat

Wśród osób niewidomych znajdziemy wielu wielbicieli iPhone’a, telefonu komórkowego od firmy Apple. Jaka jest tego przyczyna i czy te zachwyty są naprawdę uzasadnione? Postaram się w niniejszym tekście po krótce odpowiedzieć na to pytanie. Sama jestem bowiem posiadaczką takiego urządzenia w wersji 4, sama jestem jego wielbicielką. Wyjaśnię dlaczego.

Pierwszą i najważniejszą zaletą iPhone’a jest fabrycznie zaimplementowany screenreader o nazwie VoiceOver. Jest to wciąż rozwiązanie unikalne, nie musimy bowiem kupować oddzielnego programu, a zatem ponosić dodatkowych kosztów. Mało tego, VoiceOver jest naprawdę bardzo dobrze skonstruowany, przystosowany do obsługi ekranu dotykowego, w pełni spolszczony. Znajdziemy też wiele aplikacji pisanych w taki sposób, by były dla niego dostępne. Nietrudno zauważyć, że kolejne wersje systemu iOS oraz VoiceOver są tworzone jednocześnie jako całość, nie jak w wypadku odrębnych programów odczytu ekranu, kiedy to ich producenci zwykle pozostają o krok w tyle za rozwiązaniami oferowanymi w coraz nowszych urządzeniach.

iPhone to oczywiście nie jest tylko telefon, ale cały kombajn możliwości. Możemy przy jego pomocy posłuchać muzyki z plików mp3 czy innych, skorzystać z przeglądarki internetowej, poczty elektronicznej, kalendarza, notatek i wielu innych narzędzi. Istnieje również sklep App Store, z którego możemy pozyskać niezliczoną ilość użytecznych aplikacji, w tym wiele bądź zupełnie darmowych bądź za cenę kilku, kilkunastu złotych. Programy te oferują niemal nieograniczone możliwości rozszerzania funkcji urządzenia, umożliwiając np. słuchanie internetowych stacji radiowych, czytanie książek, korzystanie z nawigacji GPS, przesyłanie plików, rozmowy przy użyciu komunikatorów, a także granie w wiele gier, w tym również dostępnych dla niewidomych.

Dotykowa obsługa

Obsługa iPhone jest bardzo prosta i intuicyjna. Oczywiście, każdy kto pierwszy raz ma do czynienia z urządzeniem dotykowym, musi nabrać pewnej wprawy, ale już po kilku próbach i przeczytaniu poświęconego VoiceOverowi rozdziału podręcznika użytkownika, wszystko powinno być bezproblemowe. Obsługę bardzo usprawniają tzw. gesty, dzięki którym możemy wywołać pewne funkcje, np. przemieszczać się po tekście, odebrać czy zakończyć połączenie i tym podobne. Są one moim zdaniem o wiele bardziej intuicyjne i łatwiejsze do zapamiętania niż skróty klawiszowe. Dla przykładu można podać, iż połączenia telefoniczne odbieramy i kończymy, używając gestu polegającego na dwukrotnym stuknięciu dwoma palcami w ekran, podobnie uruchamiamy odtwarzanie muzyki oraz je zatrzymujemy. Przesuwając w lewo lub w prawo jednym palcem podświetlamy poszczególne elementy ekranu, a potrząsając telefonem wywołujemy komendę kasowania całego wpisanego tekstu.

Wpisywanie tekstu jest wbrew pozorom całkiem łatwe i przyjemne, choć muszę przyznać, że mi wciąż jeszcze wygodniej, a przede wszystkim szybciej pisze się na standardowej klawiaturze. Istnieją dwa systemy wpisywania, standardowy polega na dwukrotnym stuknięciu w literkę, tj. najpierw podświetlamy dotknięciem palca znak, a następnie, jeśli jest on właściwy, dwukrotnie stukamy. System bezwzrokowy polega na tym, że konkretny znak zostaje wpisany w momencie oderwania palca od ekranu. Należy zatem przesuwać palcem po ekranie i oderwać go w chwili trafienia w odpowiedni znak. Wydaje się to skomplikowane, ale tak naprawdę z czasem można nabrać sporej wprawy, co nie zmienia jednak faktu, że nie dla każdego taki sposób pisania musi być wygodny, zwłaszcza jeśli trzeba napisać nieco dłuższy tekst.

Mniej i bardziej istotne drobiazgi

iPhone ma wielkość dość typowego smartphone’a, co oznacza, że nie należy do małych. Ma przyjemną, aluminiową, jednolitą obudowę, ale posiadana przeze mnie wersja 4 jest zdecydowanie kanciasta. Nie do końca potrafię powiedzieć dlaczego, ale urządzenie nie leży najlepiej w dłoni i, gdy jest bez pokrowca, mam wrażenie, jakby mogło mi się w każdej chwili wyślizgnąć. Do jego minusów należy na pewno niezbyt długo trzymająca bateria, choć to oczywiście zależy od tego, w jaki sposób korzystamy z iPhone’a. Poza tym głównym sposobem przesyłania plików do tego urządzenia jest program iTunes, który, choć możliwy do obsłużenia, nie należy do przyjemnych, przynajmniej w wersji dla PC i przy użyciu screenreadera Jaws (z programem NVDA jest nieco lepiej). Osobiście preferuję zatem przesyłanie plików przy pomocy znanego chyba wszystkim programu Dropbox, który ma również swoją wersję na iPhone’a. Jakość dźwięku zarówno w wypadku słuchania muzyki, jak prowadzenia rozmów jest dobra. Jedyne, co mnie drażni to z założenia przydatna funkcja, polegająca na tym, że po odsunięciu telefonu od ucha przełącza się on na głośnik, tj. tryb głośnomówiący. System ten niestety nie jest doskonały i zdarza się czasami, że telefon bez żadnego powodu dokonuje takiego przełączenia. Z moich spostrzeżeń wynika, że ma to miejsce zwłaszcza wówczas, gdy któraś z rozmawiających osób ma problem z zasięgiem, choć nie mam pojęcia, z czego to wynika. Bardzo wygodnym drobiazgiem jest też suwak, pozwalający jednym ruchem wyciszyć dzwonki w telefonie. Jest to o wiele wygodniejsze niż powszechne rozwiązania, polegające na konieczności wejścia w odpowiednie menu, zmiany profilu itd.

Podsumowanie

Należę do użytkowników zdecydowanie zadowolonych z iPhone’a, chociaż dostrzegam oczywiście również jego wady. Doceniam fakt zintegrowania screenreadera z całym systemem, dzięki czemu wszystko działa naprawdę dobrze i bardzo stabilnie, iPhone zupełnie się nie zawiesza. Dotykowa obsługa okazuje się być intuicyjna i przyjemna. Nie do końca wygodne jest pisanie na dotykowej klawiaturze, ale z całą pewnością można do tego przywyknąć, a pewnie i polubić. Jest to urządzenie drogie, ale nie musimy już dokupować do niego screenreadera, mamy też dostęp do wielu darmowych lub bardzo tanich aplikacji, w tym niektórych pomyślanych specjalnie z myślą o niewidomych.

To wszystko czyni omówione urządzenie niezwykle przydatnym. Regularnie pojawiają się aktualizacje systemu IOS, które wprowadzają wciąż nowe udogodnienia i funkcje, a co ważne, jeszcze się nie zdarzyło, by po którejś z nich coś działało gorzej niż wcześniej. Mogę więc powiedzieć, że iPhone jest urządzeniem zdecydowanie wartym polecenia, chociaż w miarę możliwości zawsze zachęcam do potestowania go i przekonania się, czy jego obsługa będzie nam odpowiadała. Ja takiej możliwości nie miałam, na szczęście mimo to się nie zawiodłam.

Magdalena Szyszka

Partnerzy

 Fundacja Instytut Rozwoju Regionalnego                     Państwowy Fundusz Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych

Back to top