Logo Tyfloświat

Od czasu, kiedy małe, przenośne komputery czyli netbooki stały się popularne, zainteresowanie osób niewidomych tymi urządzeniami jest całkiem spore. Nie da się jednak ukryć, że mimo ogromnego postępu, nadal wiele im brakuje, by dorównać wydajnością swoim większym “kolegom”. Dla niektórych komfort pracy na większym sprzęcie jest po prostu najważniejszy. Z pomocą przychodzą nam w takiej sytuacji laptopy o wielkości matrycy 13 cali. Jest to sprzęt ciągle stosunkowo niewielki, a jednak wydajny, wyposażony w znacznie mocniejsze procesory, układy graficzne i inne komponenty, które usprawniają naszą pracę. Jednym z takich laptopów jest Samsung QX-310. To właśnie urządzenie trafiło do nas na testy. Biorąc pod uwagę fakt, iż tegoroczny program Komputer dla Homera już ruszył, być może właśnie poniższy test, będzie odpowiedzią na czyjeś wątpliwości i pomoże w dokonaniu wyboru, tym bardziej, że laptop wart jest uwagi…

Pierwsze wrażenia

Pudełko, które nam dostarczono, było całkiem spore, jak na tej wielkości komputer przenośny. Pozytywną cechą jest to, że w środku nie mamy do czynienia z dużą ilością worków, styropianu i tym podobnych. Laptop mimo to zapakowany jest solidnie. Już po chwili, bez borykania się z licznymi warstwami zabezpieczeń, docieramy do sedna – w nasze dłonie trafia bardzo zgrabne, chociaż dość ciężkie urządzenie. W tylnej części pudełka znajduje się zasilacz w kartonowej osłonce wraz z okablowaniem.

Omawiany model laptopa_fot. SamsungWygląd

Laptop stanowi bardzo zwartą konstrukcję, jest dość ciężki, gdyż przy wymiarach 27 x 331 x 236 mm waży 2,09 kg. Gdy do tego wszystkiego dodamy jeszcze zasilacz, waga zestawu zbliża się do 2, 5 kg, co, jak na stosunkowo niewielki sprzęt, jest dość znacznym wynikiem.

Laptop naprawdę może się podobać. Solidna, matowa, aluminiowa obudowa o lekkim połysku ma tę dodatkową zaletę, że nie tworzą się na niej smugi, co pomaga w utrzymaniu laptopa w nienagannym stanie.

Zawiasy są dość solidne, w związku z czym do otwarcia pokrywy będziemy potrzebować dwóch rąk. Istotne jest to, że po otwarciu pokrywy i ustawieniu jej w żądanym położeniu, trzyma się ona solidnie i nawet przy pracy na kolanach, nie chybocze się.

Ciekawostką może być umieszczenie w maszynie zintegrowanego akumulatora, co z jednej strony może być wadą, gdyż utrudniona jest jego wymiana, ale z drugiej strony, ma to pozytywny wpływ na zwartość konstrukcji. Bateria posiada znaczną pojemność, co pozwala na długą pracę, o czym później.

Laptop nie jest szczególnie bogato wyposażony w interfejsy i dodatki, można by powiedzieć, że jak na dzisiejsze czasy, mimo, że wyposażenie jest wystarczające, to jednak nieco poniżej standardów. Z przodu, co dla wielu może się okazać ważne, nie mamy nic poza lekką wypustką, służącą do zaczepienia palców w celu podniesienia pokrywy. Po lewej stronie, patrząc od strony użytkownika, umieszczono: czytnik kart SD, MMC, SDHC, SDXC, a za nim wejścia: audio, mikrofonowe i słuchawkowe. Dalej znajdujemy niewielką klapkę, pod którą kryją się dwa porty USB oraz gniazdo HDMI. W tylnej części, nadal na lewej krawędzi ulokowano analogowe gniazdo VGA, wejście wtyczki sieciowej RJ-45, port zasilania oraz na samym końcu blokadę Kensington. Z tyłu, podobnie jak z przodu, nie mamy żadnych portów. Na prawej ściance, znajduje się napęd optyczny oraz pojedynczy, samotny port USB, umieszczony w przedniej części, bliżej nas. Jak więc widać, najbardziej dotkliwy może okazać się brak gniazda rozszerzeń.

Oczywiście do swojej dyspozycji mamy również bezprzewodową kartę sieciową, pracującą już w standardzie N oraz Bluetooth 3.0.

W uzupełnieniu dodajmy, iż głośniki umieszczone są pod górną belką, znajdującą się pomiędzy klawiaturą a monitorem. Maskownica prezentuje się bardzo estetycznie, jak i cały notebook.

Tuż przy monitorze, po prawej stronie umieszczono przycisk włączający komputer. Po lewej stronie znajdują się klawisze regulacji głośności oraz włącznik sieci bezprzewodowej.

Dla osób słabowidzących oraz ?resztkowców? istotne może okazać się to, że wszystkie przyciski są podświetlone na niebiesko, dając łagodne, nierażące światło.

Podzespoły

Laptop, który do nas dotarł, był wyposażony w procesor Core i5 kolejnej generacji, o częstotliwości taktowania 2,53 GHz. Warto w tym miejscu wspomnieć, iż procesor wspiera technologię Turbo Boost, dzięki której do dyspozycji mamy 3,066 GHz, oraz technologię Hyper Threading, co w razie potrzeby, daje nam spory zapas mocy obliczeniowej.

Rozmiar pamięci RAM wynosi 4GB, a biorąc pod uwagę, że na komputerze zainstalowany był system Windows 7 w wersji 64-bit, pozwala to w pełni wykorzystać jej zasoby.

Komputer posiada dwie karty graficzne: zintegrowany układ Intela oraz zewnętrzną kartę graficzną GeForce 310M. Dla nas ma to tę zaletę, iż przy mniej wymagających operacjach, takich jak komunikatory, czytanie czy praca w Internecie, komputer automatycznie korzysta z mniej wydajnego układu, co nie jest bez znaczenia dla oszczędności energii, a tym samym długości pracy na akumulatorze. Układ nVidii nie jest zbyt wydajny, więc jeśli jakaś osoba słabowidząca zdecydowałaby się na gry, wymagające tytuły może odłożyć z powrotem na półkę.

Komputer został wyposażony w dysk Hitachi 320 GB, który jest całkiem dobrym dyskiem, charakteryzującym się zadowalającą wydajnością oraz cichą pracą.

Jednym z najsłabszych elementów testowanego komputera jest matryca. Z uwagi na fakt, iż testujący jest ?resztkowcem?, napiszmy o niej dwa zdania. Matryca o przekątnej 13,3 cala charakteryzuje się dość słabą jasnością i wręcz kiepskim kontrastem. Proporcje to 16/9, a rozdzielczość 1366 x 768. Dodatkowo, matryca osłonięta jest ochronną szybą, co wręcz fatalnie wpływa na komfort pracy na zewnątrz pomieszczenia lub gdy pada na nią słońce. Mocne refleksy w znacznym stopniu uniemożliwiają dojrzenie czegokolwiek. Na szczęście niewidomym z pomocą przychodzi Jaws lub Window-Eyes. Warto jednak wspomnieć, że osobom pracującym z programami powiększającymi, praca przy takim wyświetlaczu dostarczy wielu zgryzot.

Multimedia

Omawiany laptop - rzut z góry_fot. SamsungSamsung niestety nie zaskakuje nas w tej materii niczym pozytywnym. Wbudowana kamera jest przeciętna, a i pozostałe komponenty odpowiedzialne za dźwięk nie wyróżniają się w żaden, znaczący sposób. Zintegrowany układ Realtek ALC269 jest po prostu standardem.

Mikrofon, gdy zwiększymy jego czułość, dość mocno przenosi dźwięk pracującego wentylatora czy też dysku, co, nawet bez słuchawek, jest wyraźnie słyszalne dla naszego rozmówcy, poza tym jednak, nie zniekształca w sposób znaczący naszego głosu.

O głośnikach można powiedzieć jedynie tyle, że są. Dźwięk jest bardzo płaski, poziom głośności w szczycie pozwala tylko na komfortową pracę z syntezą mowy, gdyż do słuchania muzyki nie nadają się one z pewnością.

Klawiatura

W odczuciu testującego, wyspowa klawiatura jest bardzo wygodna. Twardy skok sprawia, że pisze się na niej dość szybko i płynnie, i nawet stosunkowo niewielkie odstępy pomiędzy klawiszami nie mają większego wpływu na komfort pracy. Wciśnięty klawisz znajduje się na równi z obudową, co dodatnio wpływa na proces jej czyszczenia. Niestety, nie ma w tej klawiaturze wydzielonych klawiszy, poza niewielkimi przerwami pomiędzy klawiszami F. Podobną, niewielką przerwę zaprojektowano wokół klawisza Enter. Klawisz FN znajduje się tam gdzie powinien, czyli w sąsiedztwie lewego Ctrl. Pozwala nam nie tylko na wyłączenie Touchpada, ale również na wyłączenie monitora (FN +F5), co pozwala znacząco wydłużyć czas pracy. Z kronikarskiego obowiązku dodajmy tylko, że gładzik nie posiada odrębnych klawiszy, a prawy czy lewy klik możemy uzyskać, naciskając odpowiedni fragment płytki.

System operacyjny i oprogramowanie firmowe

Komputer dotarł do nas z zainstalowanym systemem Windows 7 Home Premium 64 bit, a testujący pozwolił sobie na instalację najnowszej wersji Jaws z RealSpeakiem. Oczywiście, jak w każdym laptopie, producent dodał swoje oprogramowanie, umożliwiające zarządzanie niektórymi funkcjami, utworzenie kopii zapasowej czy przywrócenie systemu do stanu pierwotnego. I tak na przykład, w omawianej maszynie mamy do czynienia z oprogramowaniem umożliwiającym zarządzanie trybem ładowania baterii czy aplikacją, która daje nam szansę uruchomienia opcji ładowania urządzeń peryferyjnych z portów USB, nawet, gdy komputer jest wyłączony. Niestety, oprogramowanie to jest dostępne dla niewidomych tylko częściowo, gdyż niektóre przyciski nie są opisane, a szeregu opcji, jak wybór portu USB, który ma być odpowiedzialny za ładowanie naszego telefonu komórkowego czy innego urządzenia, w ogóle nie widać. Ciekawostką jest to, iż mamy możliwość zarządzania prędkością wentylatora, a nawet całkowite jego wyłączenie (FN + dwukrotne F8).

Działanie

Jak można się zorientować z opisu konfiguracji sprzętowej, komputer nie należy do demonów prędkości i wydajności, jednak jego podzespoły pozwalają na całkiem wydajną pracę, w sytuacji, gdy jesteśmy zmuszeni wykonać nawet coś bardziej skomplikowanego. Komputer jest całkiem szybki. Restart systemu, od chwili wciśnięcia klawisza Enter, do momentu ponownego przemówienia screenreadera, zamyka się w czasie 1 minuta 30 sekund. Może się to wydawać dużo, jednak warto nadmienić, że w testach brał udział Laptop w żaden sposób poza zainstalowaniem screenreadera, nie przystosowany do indywidualnych potrzeb użytkownika.

Bardzo ciekawą sprawą jest zastosowana przez Samsung opcja Fast Start. Ma ona na celu bardzo szybkie wybudzanie laptopa ze stanu uśpienia i sprawdza się doskonale. Od momentu naciśnięcia przycisku Power, bądź uniesienia pokrywy, do chwili, gdy laptop jest w pełni gotowy, mijają maksymalnie 3 sekundy. Również zamykanie systemu przebiega sprawnie i szybko, mieści się w granicy niecałych 10 sekundach (do momentu całkowitego wyłączenia się urządzenia.

Przy bardziej złożonych operacjach, z użyciem syntezatora działającego na SAPI 5, co jakiś czas, możemy zauważyć spowolnienie pracy notebooka, a nawet “przywieszanie” się screenreadera. Ogólnie jednak komputer pracuje sprawnie, a takie sytuacje są rzadkością. Praca z dokumentem (RTF) w WordPadzie była płynna i bezproblemowa. Podobnie z plikiem PDF. Z uwagi na to, iż mieliśmy do czynienia z systemem 64-bitowym, przetestowanie syntezatora działającego w oparciu o SAPI 4 było niemożliwe. Warto w tym miejscu dodać, iż praca z darmowym NVDA również jest bardzo komfortowa. Powyższe uwagi tyczą się również pracy w Internecie.

Wracając do wentylatora, jak w większości sprzętów koreańskiego producenta, wentylator, w trybie spokojnej pracy bez obciążenia, jest praktycznie niesłyszalny, a po jego wyłączeniu, słyszymy tylko pracę dysku twardego. Gdy zmusimy komputer do pracy na maksymalnych obrotach, na przykład oglądając film w jakości HD i gdy chwilami wentylator kręci się z maksymalną prędkością, poziom hałasu wzrasta znacząco. Takie sytuacje są jednak marginalne.

Również temperatura, do jakiej nagrzewa się pracująca maszyna, nie utrudnia pracy. Trzymanie laptopa na kolanach, na przykład w pociągu czy samolocie, w żadnym razie nie będzie nieprzyjemne. Czas na akumulator. Pisaliśmy już, iż stanowi on integralną część komputera, co może być minusem, warto jednak zauważyć, że dzięki temu komputer zyskał na smukłości i, co raz jeszcze warto podkreślić, prezentuje się nader zgrabnie. Akumulator o znacznej pojemności zapewnia nam spore możliwości. Dla osób korzystających z programu odczytu ekranu jest to tym istotniejsze, iż mamy możliwość wyłączenia monitora, co, w połączeniu z pracą na dokumencie, wyłączeniu opcji bezprzewodowej i przełączeniu komputera w tryb oszczędności, pozwala na 6,5 godziny pracy bez zasilania sieciowego. Pracując z dokumentem, słuchając muzyki czy czytając książkę możemy więc przemierzyć spory kawałek kraju… W sytuacji, gdy oglądamy film czy też korzystamy z Internetu przy włączonym Wi-Fi, czas, jaki uzyskujemy, waha się w granicach 4 ? 4,5 godziny, co nie jest niczym nadzwyczajnym, ale spełnia dzisiejsze standardy.

Podsumowanie

Samsung QX310 to laptop ciekawy i z pewnością wart zainteresowania. Smukła, zwarta obudowa, akumulator o znacznej pojemności, zapewniający przyzwoity czas pracy, wygodna klawiatura, która, mimo, że nie posiada rozdzielonych klawiszy strzałek, jest wygodna i nawet dłuższe pisanie na niej nie męczy, dobre osiągi wydajności, całkowicie spełniające funkcję, gdy komputer trafi w ręce zwykłego użytkownika, możliwość wyłączenia monitora, cicha praca, względnie przystępna cena (około 2300 zł)  to zalety, które stanowią o tym, że to dobry zakup dla niewidomego użytkownika.

Takie wady, jak matryca o kiepskim kontraście i słabej jasności, większego znaczenia przecież dla nas nie mają. Słabe głośniki również tracą na znaczeniu, gdy laptopa używamy przede wszystkim słuchając na nim syntezatora mowy, nie licząc na to, że zapewni nam jakieś głębsze doznania muzyczne. Za wadę można również uznać brak gniazda rozszerzeń, jednak jest to kwestia na tyle indywidualna, iż trudno wypowiedzieć się tutaj jednoznacznie. Minusem jest również stosunkowo duży (ponad 2 kg) ciężar tego, w sumie niewielkiego przecież laptopa. Sądzę jednak, że wspomniana wcześniej zwartość konstrukcji w pewnym sensie niweluje ten mankament. Dlatego też, reasumując, w naszym odczuciu, ten 13-calowy notebook, ma zdecydowanie więcej zalet niż wad i jest ciekawą propozycją dla poszukujących względnie niedużego, przenośnego komputera, który sprawdzi się w domu, w pracy, w podróży czy w szkole lub na uczelni.

Paweł Pluszczyk

Partnerzy

 Fundacja Instytut Rozwoju Regionalnego                     Państwowy Fundusz Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych

Back to top