W połowie kwietnia dotarł do naszej redakcji netbook Toshiba NB500. Część z nas pamiętała entuzjastyczne zapowiedzi japońskiego producenta oraz plotki krążące pod koniec minionego roku na temat bliźniaczych modeli NB500 i NB520. Głodni wrażeń niezwłocznie przystąpiliśmy do testów.
Pierwsze wrażenia
Na początek spotkało nas małe rozczarowanie. Pudełko komputera jest bardziej niż przeciętne. W opakowaniu netbook stabilizowany jest poprzez dwie kształtki z tworzywa sztucznego, a od zasilacza oddziela go kawałek tektury. Oprócz tego znajdziemy w nim jeszcze kilka standardowych papierków oraz na pociechę, pomiędzy klawiaturą a ekranem, szmatkę pozwalającą utrzymywać wyświetlacz w czystości.
Sam netbook to już zupełnie inna historia. Testowany egzemplarz był koloru czarnego. Obudowa w bardzo przyjemny sposób łączy w sobie zestawienie ostrych i obłych krawędzi. Czarne klawisze z białymi napisami idealnie współgrają z kolorem komputera.
Obudowa jest plastikowa, ale przy tym także bardzo oryginalna. Została zaprojektowana w taki sposób, iż sprawia wrażenie chropowatej, a miejscami nawet perforowanej.
Całość konstrukcji jest bardzo solidna. Nic nie trzeszczy ani nie poskrzypuje. Akumulator znajdujący się w tylniej, spodniej części netbooka bardzo płynnie przechodzi w obudowę, tworząc swego rodzaju podstawkę dzięki której pisanie na nieco pochylonej klawiaturze jest bardzo wygodne.
Komputer jest lekki i zgrabny. Waży 1,32 kg, a jego wymiary to od 16 do 35 x 262 x 190 mm.
Na uwagę zasługuje zasilacz Toshiby NB500. Nie dość, że jest bardzo mały i lekki, to jeszcze zamiast ciężkiego, trzyżyłowego kabla posiada klasyczny przewód z płaską wtyczką. Cały zestaw w podróży zajmuje naprawdę niewiele miejsca.
Wyposażenie
Toshiba posiada klasyczne wyposażenie, charakterystyczne dla komputerów tej klasy. Po prawej stronie znajdują się tylko dwa porty USB 2.0. Niestety, dzieli je niewielka odległość i przy większych wtyczkach lub pendrive?ach możemy mieć problem ze skorzystaniem z obu portów jednocześnie.
Centralnie od frontu i spodu obudowy znajduje się czytnik kart pamięci 4 w 1.
Z lewej strony znajdują się dwa gniazdka audio, trzeci port USB 2.0, wyjście D-Sub, gniazdo karty sieciowej RJ45 oraz miejsce na wtyczkę zasilacza.
Oprócz tradycyjnego kabla łączącego nas z Internetem możemy dodatkowo skorzystać z łączności bezprzewodowej Wi-Fi 802.11 b/g/n.
Podzespoły
Toshiba NB500 swymi parametrami nie rzuca na kolana. Netbook pojawił się na rynku dość późno i zastosowanie w nim jednordzeniowego procesora jest niezrozumiałe. Intel Atom N455 taktowany jest na 1660 MHz. Standardowo model NB500 posiada 1 GB RAM, co ledwo wystarcza do obsługi zainstalowanego systemu Win 7 Starter.
Ekran stanowi błyszcząca matryca Toshiba TruBrite podświetlana diodami LED o przekątnej 10,1 cala. Jej maksymalna rozdzielczość wynosi 1024 x 600, a zarządzana jest przez kartę graficzną Intel Graphics Media Accelerator 3150. Dysk twardy w technologii SATA pomieści maksymalnie 250 GB danych. Wszystkie te parametry są standardowe dla tej klasy produktów i w żaden sposób nie wyróżniają NB500 pośród konkurentów.
Multimedia
Głośniki testowanego netbooka grają całkiem przyzwoicie jak na klasę mini. Choć prawie w ogóle nie posiadają niskich tonów, dźwięk jest czysty i przy maksymalnej głośności nic nie charczy. Niestety, oba głośniki znajdują się tuż obok siebie, po lewej stronie obudowy. Sprawia to, że efekt stereo słyszalny jest tylko w nieznacznym stopniu. Na szczęście zamykanie pokrywy netbooka ani kładzenie go na kolanach nie tłumi głosu. Toshiba NB500 posiada wbudowaną kamerę i mikrofon. Jakość mikrofonu możecie sami ocenić, klikając na plik znajdujący się w załaczeniu do tego artykułu. Niestety, mikrofon z dużą łatwością wychwytuje uderzenia w klawisze oraz pracę wentylatora. Podczas rozmów na Skype, lubi także na sekundę przestać działać. To jest zapewne zasługą zarządzającego oprogramowania Realtek HD.
Kamera posiada własne sterowniki Toshiba.
Klawiatura
Klawiatura jest dużym atutem NB500. Klawisze są duże, lekko chropowate i wyraźnie od siebie oddzielone. Ich skok jest krótki i twardy, co sprawia, że pisze się nimi bardzo pewnie. Lekkie nachylenie, o którym już wspominaliśmy, dodatkowo poprawia ergonomię pisania.
Klawisze funkcyjne są o połowę mniejsze od pozostałych przycisków klawiatury. Co czwarty zaznaczony jest wypukłą kropką, pomagającą w wyborze konkretnego F. Blok kursorów jest wyraźnie oddzielony.
Wolne przestrzenie nad strzałkami w lewo i prawo sprawiają, iż dłoń odruchowo układa się we właściwym miejscu. Kształt Entera powoduje, iż nie można go przeoczyć w całym układzie klawiatury. Klawisz “`”, znajdujący się klasycznie na lewo od jedynki, został przeniesiony pomiędzy lewego Alta i Spację. Dzięki temu zabiegowi bardzo wyraźnie zaznaczony jest klawisz tabulatora i ESC, z których bardzo często korzystamy przy pracy z programem odczytu ekranu.
Toshiba NB500, co jest dość rzadkim zjawiskiem w netbookach, posiada osobne klawisze zarówno Home i End, jak i Page Up oraz Page Down.
Włącznik netbooka znajduje się dokładnie na środku samego zawiasu. Touchpad z opcją Multi Touch, także jest chropowaty, ale istotnie różni się fakturą od otaczającej go obudowy. Pod nim mieszczą się dwa wygodne przyciski myszki. Touchpad pracuje pod kontrolą sterowników Synaptic, więc niezależnie od skrótu funkcyjnego, gładzik można wyłączyć na stałe.
Oprogramowanie
Model NB500 posiada sporo dodatkowego oprogramowania. Niestety, nie jest ono opcjonalne. System od razu wyposażony jest w preinstalowane dodatki. W komputerze czterordzeniowym na pewno byśmy się z tego ucieszyli, ale nie w takim maluszku. Firmowego oprogramowania jest zatrzęsienie: Toshiba Eco Utility, Toshiba Board, Toshiba Tempro, Toshiba OnLine Information, itp., itd. Dodatkowo w tle działa mnóstwo aplikacji w rodzaju komunikatora Skype czy antywirusa Mccafee.
Działanie
Toshiba NB500, mimo tak dużego obciążenia oprogramowaniem, uruchamiała się dość szybko. Praca w systemie nie wyglądała już tak dobrze. Działanie z darmowym NVDA i syntezatorem SAPI4 było możliwe, ale wymagało od nas nieco cierpliwości. Praca z demonstracyjną wersją programu Jaws i syntezatorem SAPI5 była niemożliwa. W tym drugim przypadku komputer reagował na komendy z kilku lub kilkunastosekundowym opóźnieniem.
Po odinstalowaniu kilkunastu aplikacji, głównie producenckich, NB500 gwałtownie przyśpieszył. Przy włączaniu NVDA przy starcie systemu, prędzej słyszeliśmy NVDA niż dźwięk systemowy. Jaws z SAPI5 także przyśpieszył do tempa, które umożliwiało bezstresową pracę z dokumentami PDF czy witrynami internetowymi.
Toshiba NB500 działa stosunkowo głośno. Wentylator włącza się i przyśpiesza bardzo często i gwałtownie. Sprawia to, że nie daje on o sobie zapomnieć. Cały czas jesteśmy świadomi, że coś szumi. Dzięki tak gwałtownej i wydajnej pracy chłodzenia, NB500 nie nagrzewa się zbyt mocno. Jego temperatura odczuwalnie wzrasta z lewej strony obudowy, ale nie jest to nieprzyjemne wrażenie. Producent podaje czas pracy netbooka na baterii jako 8h bez określenia rodzaju wykonywanej pracy. Działając w ten sam sposób możemy stwierdzić, iż maksymalny czas pracy modelu NB500 to 3h. Oczywiście my dodamy, że jest to czas pracy z włączonym Wi-Fi i przy wykonywaniu podstawowych działań w rodzaju przeglądania dokumentów, stron WWW i jednoczesnego słuchania muzyki.
Podsumowanie
Toshiba NB500 jest bardzo zgrabnym i lekkim netbookiem. Nietypowy projekt obudowy sprawia, iż model ten posiada swój własny, charakterystyczny design. Paleta sześciu kolorów, pozwala nam wybrać optymalną dla nas barwę urządzenia. Solidna, wytrzymała konstrukcja obiecuje bezawaryjną pracę przez kilka lat.
Niestety, NB500 ma także swoje wady. Jego dwa grzechy główne to: czas pracy na baterii i jeden rdzeń procesora. Pracę z netbookiem można przyśpieszyć zmniejszając ilość oprogramowania do niezbędnego minimum, jednak czasu działania na baterii nie wydłużymy. Mimo tego, niewielki i lekki zasilacz sprawia, iż Toshiba Mini NB500 może być bardzo poręcznym i mobilnym netbookiem.
Piotr Witek