[fot. GalaxyPhoto, Zdjęcie przedstawia dłonie osoby podpisującej dokument.]
Problem dostępności dla osób niewidomych różnego rodzaju aplikacji bywa często niedostrzegany przez producentów oprogramowania. Dzieje się tak również w trakcie tworzenia zestawów do certyfikowanych podpisów elektronicznych, których wprowadzenie jest dużą szansą na zyskanie przez osoby z dysfunkcją wzroku realnej niezależności. Okazuje się jednak, że choć problem istnieje, nie trudno go rozwiązać. O przebiegu prac nad dostępnością aplikacji do składania e-podpisu rozmawiamy z Panem Adamem Dąbrowskim, Szefem Działu Promocji firmy Unizeto Technologies SA
Redakcja: Jak dowiedzieliście się o problemie dostępności aplikacji i jak zareagowaliście na ten sygnał?
Adam Dąbrowski: Problem dostępności aplikacji był przez nas pojmowany w znacznie bardziej ograniczonym zakresie niż jest w rzeczywistości. Przy projektowaniu skupialiśmy się głównie na dostosowaniu naszego oprogramowania do najbardziej popularnych platform i ich kolejnych wersji. Dopiero raport, jaki został sporządzony przez pracowników Fundacji Instytut Rozwoju Regionalnego uzmysłowił nam skalę problemu. Wszystko zaczęło się kilka miesięcy temu, kiedy to Pan Marcin Patoczka wystąpił do Unizeto Technologies SA z prośbą o udostępnienie, w celu przetestowania, Zestawu CERTUM z certyfikatem kwalifikowanym. Z początku nie bardzo wiedzieliśmy, o co chodzi z tym testowaniem, mimo to zestaw do składania bezpiecznego podpisu elektronicznego został przekazany Panu Marcinowi. Zapewne temat umarłby „śmiercią naturalną”, gdyby nie przyszedł do nas raport z przeprowadzonych testów. Jednym słowem: nie było wesoło. Decyzja zapadła bardzo szybko – trzeba rozpoznać temat od początku do końca i podjąć działania mające na celu likwidację opisanych barier. Z pomocą przyszła Fundacja – a konkretnie Pan Marcin, który w trakcie całego procesu dostosowania oprogramowania proCertum SmartSign, służącego do składania bezpiecznego e-podpisu, do możliwości osób z dysfunkcją wzroku, wspierał nas swoją wiedzą i doświadczeniem.
R: Jakie kroki podjęliście w celu udostępnienia aplikacji?
AD: Zaczęło się od spotkania w Warszawie z przedstawicielami FIRR, to jest Panem Jackiem Zadrożnym oraz z Panem Marcinem Patoczką. Przekonałem się wówczas, że dysfunkcja wzroku jest ograniczeniem, a nie przeszkodą, w posługiwaniu się standardowym komputerem czy też telefonem komórkowym. Połączyliśmy się z naszym oddziałem w Koszalinie, który reprezentował Piotr Jasieniecki, Konsultant ds. Projektów oraz Tomasz Juchniewicz, Szef Działu Programowania w Koszalinie. Dalsza cześć rozmowy miała już charakter techniczny i dotyczyła napotkanych barier i metod ich likwidacji.
R: Jakie nowe technologie i specyfikacje musieliście poznać?
AD: Aby sprostać stawianym wymaganiom i zlikwidować napotkane bariery, musieliśmy poznać dwie niewykorzystywane przez nas dotychczas technologie: Microsoft Assistive Technology oraz Java Access Bridge. By na bieżąco sprawdzać wynik wprowadzanych zmian, zakupiliśmy też licencję oprogramowania czytającego JAWS.
R: Jak wyglądało wdrażanie dostępności w aplikacji?
AD: Punktem wyjścia był zakup wspomnianego wcześniej oprogramowania czytającego JAWS. To dzięki tej aplikacji mogliśmy zidentyfikować te elementy interfejsu oprogramowania proCertum SmartSign, które były niewidoczne dla programu czytającego. W oparciu o przeprowadzone testy, sporządziliśmy wewnętrzny raport, który był bodźcem do uruchomienia projektu, mającego na celu dostosowanie naszego oprogramowania do wytycznych określonych przez organizację W3C. Wszystkie naniesione zmiany konsultowano na bieżąco z pracownikami FIRR oraz poddawano testowaniu u nas i w Fundacji. Dzięki temu projekt w szybkim tempie, bez przeszkód posuwał się do przodu.
R: Jakie problemy napotkaliście w tym procesie i jak je pokonaliście?
AD: Jedyny problem, jaki napotkaliśmy w trakcie prowadzenia projektu, wynikał ze stosowania przez Unizeto Technologies dość powszechnej technologii Flash. Rozwiązanie to jest przez nas wykorzystywane do tworzenia interfejsu instalacyjnego. Nie zdawaliśmy sobie sprawy z faktu, że oprogramowanie czytające może mieć problem z jego poprawnym interpretowaniem i ten element wydawał się nie do przejścia. Rozwiązanie okazało się bardzo proste – na płycie CD umieściliśmy instrukcję zawartą w pliku tekstowym, która zawiera wszystkie informacje potrzebne do instalacji oprogramowania proCertum SmartSign.
R: Czy proces był trudny, kosztowny, czasochłonny itp.?
AD: Proces nie był ani trudny, ani kosztowny, ponieważ wytwarzane przez Unizeto Technologies SA oprogramowanie wykorzystuje bardzo elastyczną technologię JAVA. Umożliwiło to naszej firmie szybkie dostosowanie oprogramowania proCertum SmartSign do wymogów oprogramowania czytającego. Przy okazji było to nowe i ciekawe doświadczenie dla zespołu programistów i testerów zatrudnionych i współpracujących z Unizeto Technologies SA.
R: Co wniosły do Waszej firmy te prace?
AD: Efekt końcowy to możliwość posługiwania się naszym urządzeniem do składania bezpiecznego podpisu elektronicznego przez osoby z dysfunkcją wzroku – przypomnę, że nie mieliśmy pojęcia, że to jest w ogóle możliwe – a jednak. Ponadto, w szerszej skali, chodzi o zmianę sposobu myślenia i podejścia do tematu wytwarzania oprogramowania. Zauważyłem, że od naszego pierwszego spotkania, mimo że nie upłynęło dużo czasu, zaszły duże zmiany i to mnie cieszy, bo wiem, że nasi specjaliści w swojej pracy uwzględniają interesy różnych grup społecznych i zawodowych. Przykładem jest tu projekt, który ma na celu tworzenie narzędzi umożliwiających aktywizację zawodową osób z dysfunkcjami. O szczegółach jeszcze za wcześnie mówić, ale widzę, że temat nabiera realnych kształtów. Tu jeszcze raz korzystając z okazji, chciałbym podziękować za wsparcie Fundacji Instytut Rozwoju Regionalnego, a szczególnie osobom bezpośrednio zaangażowanym w testowanie i udzielającym wskazówek przy poprawianiu naszego oprogramowania.