Logo Tyfloświat

Część Czytelników z pewnością spotkała się z pojęciem „stacja dokująca”. Dawniej odnosiło się ono raczej do laptopów, a dziś coraz częściej dotyczy urządzeń stricte mobilnych takich, jak telefony, tablety i temu podobne. Stacja dokująca to urządzenie peryferyjne, rozszerzające możliwości na przykład komputera przenośnego czy smartphone’a. W zależności od naszych oczekiwań, tego typu gadżety pozwalają nam na niewiele lub na całkiem sporo. W tym konkretnym przypadku, stacja dokująca JBL OnBeat MINI to po prostu zewnętrzny głośnik, dedykowany przede wszystkim, jednak nie tylko, urządzeniom Apple.
Postęp technologiczny sprawia, że dźwięk nawet w małych urządzeniach jest coraz lepszej jakości. Nie wszystko jednak da się przeskoczyć. Będąc posiadaczami iPhone’a czy iPada, na którym gromadzimy muzykę, słuchamy radia przez Internet, oglądamy filmy i korzystamy z multimedialnych możliwości tych urządzeń, pragniemy, by dźwięk, który będzie do nas docierał, nie był cichy, płaski i ogólnie dość bezbarwny. Nie każdy jest audiofilem, nie każdy potrzebuje głośników za dziesiątki tysięcy złotych i pozłacanych wtyczek za złotych setki. Każdy jednak lubi niekiedy posłuchać głośniej muzyki, czy cieszyć się pełniejszym dźwiękiem podczas oglądania filmu. Tu z pomocą przychodzi nam względnie niedrogie urządzenie, jakim jest omawiana stacja dokująca.

Wygląd i dane techniczne

Stacja dokująca w opakowaniu spokojnie mieści się do reklamówki. Pudełko nie wyróżnia się niczym szczególnym, wszystko zapakowane jest jednak poprawnie i w środku nic nie przemieszcza się w niekontrolowany sposób.
W zestawie otrzymujemy stację dokującą, zasilacz oraz adapter do gniazdek amerykańskich.
Gdy chwilowe zadziwienie wielkością zasilacza nam minie, a jest on do prawdy słusznych rozmiarów, możemy skupić się na sednie sprawy, czyli stacji dokującej.
Występuje ona w dwóch kolorach: czarnym i białym. Zdaniem autora biały, w połączeniu z białymi produktami Apple prezentuje się doskonale.
Naszą uwagę od razu zwraca maskownica, która pokrywa niemal całe urządzenie. Cały przód, tylna górna krawędź urządzenia oraz boki na ściance czołowej są nią przykryte. Wszystko to aby ukryć dwa siedmiowatowe przetworniki. Na froncie widzimy srebrny, doskonale wyczuwalny napis JBL. Firmy tej chyba nie trzeba nikomu przedstawiać. Od lat tworzy wspaniałe głośniki i inne komponenty audio. JBL, Bose czy Harmankardon to w zasadzie jedno konsorcjum, więc logo którejś z tych firm możemy znaleźć na głośnikach wysokiej klasy czy też doskonałych zestawach car audio.
Z tyłu, w zagłębieniu plastikowej obudowy stacji dokującej, znajdziemy trzy gniazda: gniazdo zasilania, gniazdo USB, oraz wejście 3,5 mm.
W górnej części obudowy umieszczono okrągły włącznik z wyprofilowanym miejscem na palec, wskaźnik diodowy, sygnalizujący stan urządzenia, oraz podłużny przycisk – regulator głośności, umożliwiający również wyciszenie urządzenia.
Za omawianymi przyciskami znajduje się gniazdo dokowania. Stacja JBL Onbeat Mini umożliwia podłączenie poprzez port lightning wszystkich współcześnie produkowanych, mobilnych urządzeń Apple.
W wypadku większych urządzeń tylna krawędź stacji jest lekko podniesiona tak, aby swobodnie mogły się o nią opierać. Bez większego problemu dokuje się urządzenia w etui, jednak ze względu na mnogą ilość różnorodnych pokrowców, autor nie może zagwarantować, że w każdym przypadku będzie to możliwe. Podstawa urządzenia wykonana jest również z plastiku, dopełnia ją gumowy pasek, zapobiegający ślizganiu się.

Najważniejsze cechy

·         wbudowane złącze Lightning,
·         szerokopasmowe głośniki JBL,
·         cyfrowa obróbka dźwięku DSP,
·         wbudowany akumulator lub zasilanie z sieci,
·         port USB,
·         gniazdo 3,5mm (standardowy, tzw. mały jack),
·         kompaktowa, przenośna obudowa,
·         wskaźnik stanu LED.

Dane techniczne

·         głośniki: 2 x JBL szerokopasmowe,
·         moc: 2 x 7 W,
·         pasmo przenoszenia: 70 Hz – 20 kHz,
·         współczynnik S/N: 73 dB,
·         baterie: wbudowany akumulator,
·         zasilanie: 5,9 V DC, 3,33 A,
·         pobór mocy: 20 W (maximum); 0,5 W (stand-by),
·         wymiary (wys. x szer. x gł. ): 88 mm x 305 mm x 157 mm,
·         waga: 0,81 kg,
·         możliwość ładowania zadokowanych urządzeń tylko w sytuacji korzystania z zasilania zewnętrznego.

Działanie

Kupno stacji w jakimś salonie muzycznym lub w salonie w iSpot ma tę zaletę, że możemy przetestować urządzenia przed zakupem. akurat autor niniejszego tekstu miał taką możliwość, oglądając je uprzednio u znajomego.
Gdy stacja JBL pojawiła się na rynku, jej cena oscylowała w granicach 650 zł. Obecnie można ją kupić już za 299 zł – cenę bardzo dobrą, zwłaszcza w kontekście cena-jakość.
Dla nikogo chyba nie jest tajemnicą, że sporo zawdzięczamy wbudowanemu przetwornikowi cyfrowemu DSP. Po zadokowaniu naszego urządzenia, słyszymy taki sam dźwięk, jak po podłączeniu ładowarki i po chwili w głośnikach odzywa się VoiceOver. Już sam głos jest mocno basowy i głośny.
Prawdziwą jednak jakość poznajemy, gdy włączymy muzykę lub np. strumień radia internetowego, nadającego w dobrej jakości. Bardzo czysty, donośny dźwięk, dobry bas oraz nieprzesadzone wysokie tony sprawiają, że słuchanie muzyki staje się przyjemnością. Moc rzędu 14 watów nie wydaje się duża, jednak bez większego problemu jesteśmy w stanie nagłośnić średniej wielkości pokój. Pisząc nagłośnić, wcale nie mam tu na myśli robienia dyskoteki, chociaż dźwięk naprawdę jest zadowalający. Na maksymalnym poziomie głośności muzyka będzie doskonale słyszana w całym mieszkaniu, a w pokoju, gdzie znajduje się JBL, trudno będzie rozmawiać. Zniekształcenia dźwięku przy maksymalnej głośności są słyszalne tylko w minimalnym stopniu. Nie mamy do czynienia z przebasowaniem czy czymś podobnym. Dla nikogo, kto miał w życiu trochę do czynienia z dźwiękiem i wcale nie mam na myśli profesjonalistów, tylko osoby, które lubią czy lubiły się nim bawić, nie jest chyba tajemnicą, że sporo zależy od tego, w którym miejscu postawimy naszą kompaktową stację dokującą. Jeśli na przykład umieścimy ją w wąskiej wnęce okiennej czy pomiędzy dwoma szafkami na komodzie lub w innym podobnym miejscu, dźwięk stanie się głębszy i bardziej basowy. Autorowi bardzo podoba się ten efekt.
Oczywiście wspomniane wcześniej porty, jakie posiada JBL OnBeat MINI sprawiają, że nie jest on dedykowany tylko i wyłącznie posiadaczom urządzeń z portem lightning. Posiadacze starszych iPadów czy iPodów bez problemu mogą podłączyć swoje urządzenia do stacji dokującej za pomocą przewodu USB. Z kolei posiadacze innych urządzeń skorzystają z gniazda 3,5 mm. W ten sposób podłączam do stacji odtwarzacz Booksense. Niestety dźwięk jest zauważalnie gorszy przy podłączaniu przez gniazdo 3,5mm. Pozbawiony głębi i nieco przytłumiony. Z pewnością jednak nie tracimy na głośności.
Pora wspomnieć teraz o kilku sprawach, których nie znajdziemy w recenzjach czy specyfikacjach technicznych. Różne źródła podają, że wbudowany akumulator może nam służyć od pięciu do siedmiu godzin. Uśrednijmy to i niech tak zostanie. Inaczej natomiast wygląda sytuacja, gdy na przykład zadokujemy iPada mini i przy włączonym Wi-Fi oraz kurtynie słuchamy radia internetowego. Wtedy bez problemu osiągamy 11 godzin. Podobnie jest w wypadku iPhone’a.
W przypadku korzystania z komunikatorów  pojawia się minus. W zasadzie tylko w wypadku Skype’a udało się rozmawiać, korzystając z głośników stacji. Nigdzie nie znalazłem informacji o wbudowanym mikrofonie i być może to powoduje, że w sytuacji, gdy zadzwoni nam telefon, otrzymujemy połączenie na Facetime, gdy korzystamy na przykład z Voxera to zadokowane urządzenie poprzez lightning port automatycznie przełącza się na swój głośnik, oczywiście w trybie głośnomówiącym.

Podsumowanie

JBL OnBeat MINI to przenośna stacja dokująca, która studentowi, osobie uczącej się czy komuś, kto co jakiś czas wyjeżdża, na pewno się przyda. Przyda się też komuś, kto czasami wybiera się na działkę, ma dom z ogrodem, gdzie czasem lubi posłuchać muzyki, czy też po prostu każdemu, komu podobnie jak autorowi tekstu nie wystarcza dźwięk z iPada czy iPhone’a.
Niektórym cena wyda się zbyt wysoka, ktoś inny powie, że za mniejsze pieniądze kupi coś lepszego. W tym konkretnym przypadku stosunek cena-jakość należy uznać za doskonały, a fakt, iż producentem urządzenia jest renomowana w świecie dźwięku firma, przynajmniej w teorii, daje gwarancję, że posłuży użytkownikowi dość długo.

Partnerzy

 Fundacja Instytut Rozwoju Regionalnego                     Państwowy Fundusz Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych

Back to top