wprowadzenie do tematu zmywarek do naczyń
W coraz większej liczbie domów, oprócz lodówki, kuchenki i pralki pojawiają się też zmywarki. Nie są tak powszechne, jak pralki, ale zdobywają coraz większą popularność.
Zanim przejdę do opisu i oceny dokonań testowanej zmywarki, należy zacząć od podstawowych pytań i informacji na temat zmywarek do naczyń. Jest to pierwszy test tego typu urządzenia tj. należącego do dużego AGD w Tyfloświecie, więc temat potraktuję kompleksowo.
Dodam, że Tyfloświat publikując ten test dołącza do niedużej liczby portali i czasopism, w których można znaleźć obszerne testy urządzeń z grupy dużego AGD. Testów komputerów, podzespołów komputerowych, innej elektroniki lub małego AGD Np. blenderów czy odkurzaczy jest w sieci multum, ale sprzętów w rodzaju lodówek czy zmywarek wcale tak wiele nie ma, a osobiście o teście pod kontem obsługi przez osoby niewidome… nigdzie nie słyszałem i takiego po polsku nie przeczytałem. Można znaleźć wiele poradników odpowiadających na pytania ogólne, takie jak np. na co zwrócić uwagę przy zakupie lodówki albo zmywarki, ale brak pełnowartościowych kompleksowych testów czy porównań produktów, przez co początkujący klienci mogą kupić produkt, którego cechy często bywają niezgodne z oczekiwaniami konkretnego klienta. W związku z tym Zapraszam wszystkich do zapoznania się z poniższym artykułem
Zmywarka do naczyń w domu, podstawowe informacje i pytania wstępne
Kiedy zaczynamy się w ogóle zastanawiać nad tematem posiadania zmywarki do naczyń, wielu osobom, w tym również mi początkowo na pytanie, czy warto kupić zmywarkę nasuwa się błędny wniosek, że lepiej nie. Wydaje się, że dużo trudności i dodatkowych wydatków wiąże się z zakupem tego urządzenia, konieczny jest zakup wielu środków czyszczących i konserwujących zmywarkę, a jedyne, co się oszczędza, to woda, a może i niewiele w tym oszczędności, bo zmywarka potrzebuje przecież prądu. Dlaczego to błędna konkluzja? Ponieważ zmywarka nie zużywa tyle prądu, żeby wyrównać koszty zużycia wody do mycia ręcznego, a środki czyszczące, takie jak płyn do naczyń, ściereczki lub gąbki do mycia ręcznego i tak trzeba kupować. Nawet, gdyby zysk finansowy był minimalny, to opłaca się posiadać zmywarkę, ponieważ oszczędzamy coś, czemu nie dorówna żadna wartość mierzona pieniądzem, czyli… po prostu czas. Mówi się, że czas to pieniądz sugerując, że to coś równorzędnego, natomiast czasu na żadne pieniądze nie wymienimy, więc jego wartość jest nie do przecenienia. Dla zilustrowania oszczędności nie tylko czasu, ale również wody chciałbym zwrócić uwagę na to, że zużywa się wielkie ilości wody na ręczne mycie bardzo dużych, tłustych lub przypalonych naczyń, takich jak 10-litrowy garnek. Dzisiejsze zmywarki, nawet te tańsze zużywają od około 6 do 12 litrów wody na cykl, w zależności od pojemności, ceny i jakości urządzenia. Taki duży garnek myty ręcznie może wymagać kilkadziesiąt litrów wody zarówno droższej ciepłej (mycie ręczne z płynem) jak i tańszej zimnej (ręczne płukanie). Podałem przykład jednego naczynia, natomiast zmywarka zużywa wskazaną ilość, tj. średnio od 6 do 12 litrów wody na cykl nawet na pełną ilość wsadu, czyli oprócz naszego hipotetycznego garnka myjemy również talerze, sztućce, pokrywki, kubki, itd. W sic. Znacznie mniejszej ilości wody niż mieści się w tym garnku. Niezaprzeczalnym faktem jest również jakość mycia, która w przypadku zmywarki i wielu naczyń jest znacznie wyższa od jakości mycia ręcznego. Prawda, że widać zysk, nie tylko z resztą finansowy? W dodatku przykład ten dotyczy tylko jednego mycia, a przekładając to na skalę całego tygodnia, miesiąca, roku lub kilku lat widzimy pokaźne zyski, a nie są ich w stanie zrównoważyć wydatki na tabletki, nabłyszczacz, sól ochronną i ewentualnie odświeżacze do zmywarki. Jeżeli chodzi o zużycie energii, to Warto zakupić Zmywarkę o klasie energetycznej A+, nie niższej. urządzenie klasy A++, takie jak Bosch SPS46II07e jest już naprawdę oszczędne i nie odczujemy zwiększenia kosztów zużycia energii elektrycznej prawie wcale.
Jeżeli już doszliśmy do wniosku, że warto zmywarkę posiadać, przechodzimy do następnego punktu.
Czy w naszej kuchni/aneksie możemy zmywarkę umieścić?
Są miejsca np. malusieńkie kuchnie w kawalerkach lub małe aneksy kuchenne, w których, mimo chęci jej ustawienia zmywarka po prostu się nie zmieści. Tutaj ważna uwaga, można kupić urządzenie do zabudowy, ale o takich urządzeniach nie będę tutaj pisać. Umieszczenie zmywarki w kuchni całej w zabudowie powinno być zaplanowane wcześniej. Zwykle na tym etapie wie się, co chce się w takiej zabudowanej kuchni umieścić. Skupię się więc tutaj, na zmywarkach wolnostojących, do miejsc, które w zabudowie nie są i można je przearanżować, żeby zmywarkę ustawić. U mnie właśnie tak to się odbyło, dzięki czemu mogę dziś zaprezentować wam blaski i cienie posiadania takiego urządzenia oraz przykładowy opis i recenzję zmywarki.
Zmywarki Wolnostojące możemy spotkać najczęściej w dwóch najpopularniejszych rozmiarach. Istnieją oczywiście niestandardowe modele, np. niższe zmywarki mające ok 0,5 metra wysokości, ale za to dość szerokie, bo mające około 60 cm, czyli tak, jak zmywarki standardowe. Najpopularniejsze zmywarki Różnią się jedynie szerokością, mniejsze mają 45 CM, to zmywarki kompaktowe, a większe 60 cm, są to zmywarki standardowe. Wysokość wynosi najczęściej około 84,5 centymetra i jest typowa dla większości zmywarek, jakie możemy znaleźć w sklepach z AGD. Głębokość zmywarki, czyli jej wielkość od frontu aż do tyłu, to najczęściej 60 centymetrów, zarówno w przypadku szerszych, jak i węższych zmywarek.
Znaczną większość z wolnostojących zmywarek, w tym tę, którą testuję, czyli Bosch SPS46II07E można zabudować częściowo, tj. zdemontować oryginalny blat dołączony do urządzenia i umieścić nad nią własny w taki sposób, że zmywarka zostanie wsunięta pod blat będący częścią mebli kuchennych w miejscu szafki, którą zmywarka zastąpi. Bosch SPS46II07e po zdemontowaniu dołączonego blatu ma wysokość 81 centymetrów, a więc bez trudu zmieści się pod nawet dość nisko umieszczonym blatem. W zależności od kuchni np. otwartej na salon lub osobnego pomieszczenia możemy wybrać zmywarkę z zakrytym lub odkrytym panelem sterującym. W przypadku osób niewidomych do kryteriów wyboru dochodzą oczywiście osobiste preferencje i możliwości obsługi urządzenia przez konkretną osobę np. szukamy tylko zmywarek bez pokręteł i bez elementów obsługiwanych dotykowo, za to z przyciskami. Już przez samo takie ograniczenie mamy znacznie zmniejszony wybór względem osób widzących, ale można jeszcze znaleźć urządzenie spełniające takie kryteria. Moje spełniła zmywarka Bosch SPS46II07e.
Jeżeli wiemy już, ile potrzebujemy miejsca na zmywarkę i określiliśmy wymagania wyglądu zewnętrznego urządzenia oraz sposób jego obsługi dla nas najwygodniejszy, stwierdzamy, że możemy i co najważniejsze chcemy ją kupić, pora na kolejną ważną kwestię, czyli ewentualne konieczne zmiany w instalacji hydraulicznej. Jeżeli do tej pory zmywarki w naszej kuchni nie było, to pewne jest, że przeróbki będą konieczne. Będzie trzeba kupić i podłączyć nowy zawór dopływowy (służący do pobierania wody przez zmywarkę, podobnie, jak ma to miejsce w przypadku pralek). Potrzebny będzie też oczywiście odpływ, co może wymagać dodatkowych przeróbek np. podłączenie się do odpływu, z którego korzysta również zlewozmywak.
Kwestie techniczne, potrzebne części i ich koszt pozostawiamy już do ustalenia dokładnego przez hydraulika, ponieważ jego wizyta będzie konieczna. Stosowne części, jeżeli modyfikacje nie muszą być zbyt mocno inwazyjne jak np. wiercenie w ścianie zamkną się w granicach 200 – 450 zł za części plus oczywiście koszty pracy fachowca.
Ze zmywarką otrzymujemy jedynie wąż dopływowy i wąż odpływowy, więc żeby spełnić warunki techniczne do ich podłączenia będą konieczne działania, które hydraulik na miejscu określi. Jeżeli zmywarka w domu już kiedyś była lub jest, ale konieczna jest wymiana, to wystarczy zamówić usługę podłączenia i wniesienia wraz z urządzeniem lub… po prostu podłączyć ją samodzielnie, jeżeli wie się, jak to zrobić. Oczywiście w przypadku wykrycia uszkodzenia zaworu, instalatorzy nie podłączą nowej zmywarki i konieczna będzie wymiana zaworu lub innej części instalacji, którą trzeba wymienić.
Wiemy już, czy chcemy zmywarkę, jakiej wielkości i co trzeba zrobić, żeby ją podłączyć.
Dopiero teraz docieramy do pytania, jaką wybrać zmywarkę? Na rynku znaleźć możemy różne urządzenia. Te najtańsze charakteryzują się małą ilością programów pracy, Wyższym zużyciem wody, niższymi klasami energetyczną, suszenia i mycia, starszą i mniej efektywną technologią podgrzewania wody przy pomocy grzałki w dolnej części urządzenia, niższymi temperaturami zmywania i mało elastycznymi możliwościami załadunku oraz wyższą głośnością pracy. Wykonanie tych urządzeń też nie musi być najlepsze np. wykonanie dna zmywarki z plastiku, zamiast ze stali nierdzewnej.
Najdroższe urządzenia, to tak zwane SmartZmywarki, nie mylić ze smartzegarkami. Umożliwiają obsługę przy użyciu smartfona i niestety mają dotykowy płaski panel do obsługi, będący jednocześnie wyświetlaczem urządzenia. Mają też bardzo dużo programów mycia, wymyślne sposoby ładowania różnego rodzaju elementów do mycia np. szuflady i maty na sztućce, uchwyty na kieliszki, pułki na filiżanki, regulowaną wysokość kosza oraz regulację ułożenia przegród we wnętrzu kosza i wiele innych. Posiadają też efektywniejsze i bardziej ekologiczne możliwości suszenia naczyń lub podgrzewania wody. Konkurencja w tym zakresie jest bardzo duża, a w segmencie cenowym od 1400 zł do 3500 zł jest naprawdę w czym wybierać. Biorąc pod uwagę taki całościowy przekrój, Bosch SPS46II07e nie jest zmywarką najtańszą i źle wyposażoną, ale do tych najdroższych jeszcze trochę brakuje. Cena zmywarki, oprócz ilości i różnorodności wyposażenia zależy oczywiście również od wielkości samego urządzenia, ponieważ można kupić dobrze wyposażoną, kompaktową zmywarkę o szerokości 45 cm za kwotę poniżej 1800 zł.
Na co jeszcze należy zwrócić uwagę przy wyborze zmywarki, oprócz jej wielkości, budżetu, oceny możliwości jej instalacji? Wspomniałem już o klasach suszenia, energetycznej lub mycia. Klasy mycia i suszenia określone są od f do a. Oczywiście klasa A jest najwyższa i takiej klasy jest też nasza testowana zmywarka Boscha. Kolejny ważny parametr to zużycie wody, zarówno na jeden cykl mycia, jak i w ujęciu rocznym przy założeniu korzystania z programu ECO. Zmywarka SPS 46II07e wypada tutaj świetnie, bo potrzebuje zaledwie 8,5 litra na cykl, czyli mówiąc bardziej po ludzku zużywa tyle wody na jedno mycie. To wynik lepszy od przeciętnego dla tej wielkości i pojemności zmywarek. Przy okazji poruszenia tematu pojemności trzeba wyjaśnić ważną rzecz, nad którą zastanawiać będzie się każdy, kto pierwszy raz kupuje zmywarkę do naczyń. Rzecz dotyczy dwóch pojęć, czyli pojęcia pojemność i pojemność znormalizowana. Przy opisie zmywarki na stronie producenta lub sklepu nie znajdziecie informacji o pojemności urządzenia np. w litrach lub centymetrach sześciennych, ale w kompletach naczyń. W przypadku testowanej zmywarki pojemność znormalizowana wynosi 9 kpl (9 kompletów). Cóż to jest ten tajemniczy komplet naczyń? Otóż jeden komplet to:
1. 1 talerz głęboki
2. 1 talerz płaski
3. 1 talerzyk deserowy
4. 1 szklanka
5. 1 filiżanka
6. 1 spodek
7. 1 łyżka
8. 1 nóż
9. 1 widelec
10. 1 łyżeczka
11. 1 łyżeczka deserowa
Oczywiście w praktyce naczynia myte są nie w sposób znormalizowany tylko tak, jak są użytkowane w danym gospodarstwie domowym. Pojęcie kompletu powstało, aby bardziej obrazowo i użytkowo określić pojemność zmywarki. Podanie fizycznej pojemności użytkowej, ma sens w przypadku lodówek np. pojemność zamrażarki 98 litrów, pojemność chłodziarki 213 litrów. Umieszczenie w specyfikacji takiej samej informacji o zmywarce nie daje dobrego wyobrażenia o tym, ile można umyć w niej naczyń. Wiadomo, że umieszczenie w 45-centymetrowej zmywarce kompaktowej np. sztućców, dwóch garnków, durszlaka, miski i patelni oraz dwóch lub trzech kubków najpewniej wypełni ją mocno, nie będzie więc mowy o umieszczeniu 27 talerzy, w tym 9 płaskich, 9 głębokich itp.
Określając rozmiar i pojemność zmywarki trzeba brać pod uwagę nie tylko miejsce, jakie możemy na nią przeznaczyć, ale również jej pojemność. Dla dużych gospodarstw domowych, 3 i więcej osób potrzebna będzie zmywarka standardowa, o szerokości do 60 centymetrów i pojemności od 13 do 15 kompletów, natomiast dla jednej, dwóch lub maksymalnie trzech osób w zupełności wystarczy zmywarka kompaktowa o szerokości do 45 cm i pojemności do 9 kompletów.
Taka jest właśnie zmywarka Bosch SPS46II07e. Chociaż nie ma ona wszystkich najnowszych udogodnień np. mycia tylko połowy załadunku, szuflady na sztućce, sygnału dźwiękowego zakończenia pracy albo automatycznego otwierania drzwi, to jednak swoją podstawową funkcję spełnia, jak należy i nie kosztuje przy tym milionów monet, a co najważniejsze, jest zmywarką dostępną, czyli prawie w pełni samodzielnie możliwą do obsłużenia przez osobę niewidomą. Oczywiście, że czynności takich, jak regulacja wysokości górnego kosza, sposób uzupełniania środków takich jak sól ochronna czy nabłyszczacz albo wyjmowanie i czyszczenie filtrów urządzenia musimy się nauczyć, ale przez ten etap muszą przejść również pełnosprawni początkujący posiadacze zmywarek.
Pozostałe parametry, jak np. głośność pracy urządzenia są również ważne, ale już bardzo indywidualne. Jednym głośna praca nie będzie przeszkadzać i kupią urządzenie o bardzo dobrych parametrach energetycznych i tych dotyczących mycia i suszenia, nawet kosztem nieco głośniejszej pracy. Natomiast osoby posiadające dzieci mogą już brać pod uwagę ten parametr i kupić zmywarkę możliwie najcichszą przy zachowaniu jak najlepszych pozostałych parametrów i innych preferowanych cech. Nasza testowa zmywarka, tj. Bosch SPS46II07e należy do serii Super Silence firmy Bosch, na kulturze pracy nie zawiedziemy się na pewno. W trybie Eco zmywarka generuje hałas o natężeniu ok. 44 DB, czyli jest bardzo cicha, nawet, jeżeli są cichsze urządzenia. Zmywarka ta też posiada program Cichy, o bardzo długim czasie mycia, bo trwającym aż 4 godziny, ale wtedy jej głośność jest jeszcze niższa i może spaść nawet do 42 dB, co jest już wynikiem naprawdę bardzo dobrym.
Ok, decyzja już podjęta, wybieramy konkretne urządzenie i kupujemy.
Co jest jeszcze potrzebne?
Kilkakrotnie wspomniałem już o środkach koniecznych i opcjonalnych przy eksploatacji zmywarki i nawet je wymieniłem. Do czego to służy i dlaczego aż tyle tego jest? Przecież przy myciu ręcznym wystarczy płyn do naczyń. Dlaczego nie możemy używać samych tabletek? Odpowiedź na to pytanie jest dość oczywista.
Zmywarka, podobnie jak pralka lub inne urządzenia mające pracować z wodą, to urządzenie mechaniczne podlegające z czasem degradacji pod wpływem samej wody i zawartych w niej osadów. Do pralek, jeżeli chcemy o nie dbać również kupuje się środki przeciw kamieniowi i czyszczące.
Ponieważ twardość wody i jej jakość może się różnić w zależności od miejsca, w którym się ją pobiera i zależeć też od innych czynników np. jakości i wieku rur ją doprowadzających, do zmywarki potrzebujemy soli ochronnej. Pozwala ona zmiękczyć zbyt twardą wodę i chroni przed osadzaniem się wielkich ilości kamienia. Bez używania tego środka zmywarka zakamieni się w błyskawicznym tempie. Wystarczy zwrócić uwagę na przykład na czajniki i to, jak szybko się zakamieniają. Teraz wystarczy wyobrazić sobie, że Tak samo mogłoby stać się ze zmywarką.
Wiemy już, do czego jest sól ochronna i oczywiście tabletki. A po co nam płyn do czyszczenia zmywarki, nabłyszczacz a do tego jeszcze jakiś odświeżacz?
Co pewien czas, zwykle raz na 3 do 5 tygodni potrzebne będzie wyczyszczenie zmywarki przy wykorzystaniu specjalnego płynu, który razem z butelką umieszczamy w komorze zmywarki i uruchamiamy specjalny program czyszczący. Dlaczego jest to potrzebne? Pozbyliśmy się już kamienia stosując sól, ale przecież myjąc naczynia w zmywarce umieszczamy w niej mimo wszystko brudne naczynia. W urządzeniu mogą zbierać się bardzo drobne resztki np. surówki, których nie zauważymy w trakcie usuwania z naczyń resztek jedzenia przed ich umieszczeniem w koszu zmywarki. W jednym myciu może to być włókienko mięsa czy inny drobny kawałek. Po miesiącu lub pięciu tygodniach użytkowania takie drobne elementy mogą osadzać się w załamaniach wewnętrzu urządzenia, przy odpływie lub w okolicach dysz natryskujących wodę na myte naczynia. Wtedy właśnie do akcji wkracza oczyszczacz zmywarki, silny środek, którego dotknięcia należy unikać, ponieważ może wywoływać niepożądane zmiany na skórze po zetknięciu się z nim.
Nabłyszczacz, to środek, który wymagany do mycia nie jest, ale efekty umycia naczyń z zastosowaniem nabłyszczacza co pewien czas są świetne. Odczują je również niewidomi, ponieważ skutek użycia nabłyszczacza jest dwojaki. Możemy spodziewać się błyszczących naczyń, ale również zdecydowanie gładszych. Ilość środka nabłyszczającego używanego w czasie jednego mycia należy dostosować zgodnie ze swoimi potrzebami i parametrami dostępnej wody. Zbyt duża ilość może spowodować uszkodzenie wrażliwszych naczyń, a zbyt mała może nie przynieść spodziewanych efektów. testowana zmywarka posiada możliwość regulacji dozowania nabłyszczacza i oczywiście opcjonalnego włączenia nabłyszczania, co powoduje, że można zaoszczędzić na nabłyszczaczu nie używając go przy każdym myciu, ale np. co trzeci lub czwarty cykl.
A do czego jest odświeżacz? Co można właściwie odświeżyć w zmywarce? Otóż odświeżacz nie służy do odświeżania zmywarki samej w sobie, ale głównie do odświeżania powietrza w urządzeniu. Gdy zbieramy naczynia przez cały dzień albo nawet przez 2 dni, nim zmywarka się napełni umieszczamy je w niej brudne, w związku z czym mogą wydzielać się tam z czasem nieprzyjemne zapachy. Odświeżacz ma za zadanie zniwelowanie tych ewentualnych przykrych zapachów. Nie trzeba go wyciągać ze zmywarki na czas mycia, przed nim lub po nim. Odświeżacz w formie zawieszki na koszyk nie będzie przeszkadzać w układaniu brudnych i wyciąganiu czystych naczyń ze zmywarki, a komfort obcowania z tym urządzeniem na pewno podniesie. Nie trzeba go oczywiście kupować, ale to wydatek akurat nie tak duży. Podobnie jak np. pochłaniacz zapachów do lodówki odświeżacz do zmywarki nie jest wymagany, ale moim zdaniem warty zakupu ze względu na komfort.
Opis budowy zewnętrznej zmywarki Bosch SPS46II07E
W tym artykule celowo opis testowanego urządzenia umieszczam wyjątkowo nie blisko jego początku, ale właśnie w tym miejscu. Ma to bardzo ważną przyczynę, a mianowicie przed ustawieniem i uruchomieniem zmywarki niezbędne jest zgromadzenie wszystkich informacji o wymaganiach potencjalnego użytkownika, możliwościach ustawienia takiego urządzenia oraz o różnych parametrach zmywarek. Dopiero w tym momencie mogę przystąpić do opisu budowy zewnętrznej i wewnętrznej testowanej zmywarki do naczyń Bosch SPS46II07e.
Budowa zewnętrzna tego urządzenia jest niezwykle, wręcz banalnie prosta zarówno do opisania jak i wyobrażenia jej sobie. Jest to w przybliżeniu prostopadłościan o wymiarach wcześniej wskazanych, czyli 45 centymetrów szerokości, 84,5 wysokości z dołączonym blatem i 81 centymetrów po demontażu blatu oraz 60 centymetrów głębokości od frontu do tyłu. W tylnej części urządzenia znajdują się tylko 2 węże, podłączone oryginalnie do zmywarki, czyli dopływowy i odpływowy. Jest tam oczywiście też przewód zasilający. Gdy zmywarka ma założony swój własny blat, to wystaje on trochę poza bryłę urządzenia w tylnej jego części. Natomiast przy stronie frontowej, gdy drzwi są zamknięte, to zmywarka jest prosta od samego dołu, aż do plastikowego panelu w górnej części drzwi. Ten plastikowy panel jest tak skonstruowany, że w dolnej swojej części delikatnie wystaje poza obręb bryły urządzenia tak, że umieszczony w nim wyświetlacz i przyciski programatora są odchylone od pionowego położenia pozostałej części frontowej powierzchni. Boki zmywarki, drzwi pod panelem aż do samego dołu i sama część urządzenia najbliżej podłogi są już proste bez żadnych nietypowych kształtów czy wypustek. Jedynie wyczuwalna wyraźnie jest przerwa między zewnętrznymi krawędziami drzwi i zewnętrznymi krawędziami ścian bocznych zmywarki. Oczywiście ta przerwa wynika z tego, że między tymi miejscami styku znajdują się uszczelki.
Chwilę uwagi trzeba poświęcić natomiast drzwiom urządzenia, ponieważ te, jak w większości zmywarek otwierają się pionowo, a nie poziomo. W celu ich otwarcia należy pociągnąć do siebie uchwyt wbudowany w panel zmywarki tuż pod wyświetlaczem Led i programatorem. Drzwi otwierają się odsłaniając prawie cały front urządzenia i odchylają się aż do położenia poziomego, czyli po otwarciu są równoległe do podłogi, na której ustawiono zmywarkę. To kolejny ważny aspekt, na który trzeba zwrócić uwagę chcąc posiadać zmywarkę, żeby oprócz tych 60 cm głębokości od ściany do frontu można było znaleźć jeszcze miejsce na około 75 cm po otwarciu drzwi. Chodzi o to, że naprzeciwko zmywarki nie można umieszczać żadnych przeszkód, które uniemożliwią pełnego otwarcia drzwi zmywarki. Pełne otwarcie jest konieczne, aby można było bezpiecznie manewrować dolnym koszem, wysuwać do końca kosz górny i mieć dostęp do panelu filtra lub zbiornika z solą.
Przejdźmy teraz do budowy wewnętrznej (bez uwzględnienia wyjmowania filtra czy opisu koszy), bo te informacje będą potrzebne trochę później. Samo wnętrze zmywarki nie jest zbyt skomplikowane. To w przybliżeniu wnętrze sześciennej bryły, ale zdecydowanie mniejszej niż sama zmywarka. Dlaczego tak jest? Pod dnem zmywarki umieszczono m. in. Zbiornik z solą i zestaw wyjmowanych do czyszczenia filtrów. Oprócz tego, konstrukcja urządzenia jest tak zaprojektowana, żeby drzwi mogły się otworzyć i po otwarciu były umieszczone w pewnej odległości od podłogi. Po otwarciu drzwi, pod dnem zmywarki na zewnątrz możemy wyszczególnić zatem coś w rodzaju cokołu, na którym urządzenie stoi. Samo dno zmywarki nie jest płaskie. Wymusza to już sam fakt umieszczenia tam mocowania filtra i otworu do wsypywania soli ochronnej. Oprócz tych elementów w dnie urządzenia znajdziemy też ramię myjące, czyli tzw. Przeze mnie śmigło. W trakcie mycia myje ono naczynia umieszczone w dolnym koszu. Jeżeli chodzi o spasowanie drzwi urządzenia z frontowymi krawędziami, to jest bardzo dobrze. Zmywarka posiada podwójne uszczelnienie, ponieważ drzwi są ukształtowane tak, że wewnętrzna bryła styka się z uszczelką wewnętrzną, a zewnętrzna, nieco szersza i wyższa z uszczelką zewnętrzną. Mogę to wytłumaczyć jedynie w taki sposób, że frontowe krawędzie obu bocznych ścian zmywarki, czyli te, do których przylegają zamknięte drzwi wyglądają trochę tak, jakby zmywarka składała się z dwóch pojemników, zewnętrznego i wewnętrznego. Chodzi o to, że krawędzie wewnętrzne są nieco głębiej w urządzeniu (bliżej tyłu) niż te zewnętrzne które są bliżej frontu. Drzwi natomiast wyglądają tak, jakby były dopasowane do obu rozmiarów tego przykładowego pojemnika (wewnętrznego i zewnętrznego). Stąd mamy dwie uszczelki, wewnętrzną i zewnętrzną. To świetne zabezpieczenie, ponieważ w przypadku degradacji jednej uszczelki w jakimś miejscu, pozostaje jeszcze ta sąsiednia. Wewnętrzna frontowa strona urządzenia, to tak naprawdę drzwi zmywarki, tzn. ich wewnętrzna strona właśnie. Nie jest to płaska i równa powierzchnia, a można tam znaleźć m. in. Plastikowe zagłębienie, w którym można umieścić tabletkę przed myciem, a także przykrywany plastikową klapką zbiorniczek na nabłyszczacz.
Boki urządzenia zarówno po zewnętrznej jak i po wewnętrznej stronie są płaskie, a na ich płaszczyźnie po wewnętrznej stronie znaleźć można jedynie prowadnice służące do umocowania i podtrzymywania górnego kosza. Górna część komory nie jest również idealnie gładka np. z powodu obecności dyszy natryskującej wodę z góry na naczynia umieszczone w górnym koszu.
Tyle informacji jest potrzebnych na początku, na temat korpusu urządzenia w środku i na zewnątrz. Opis samych koszy jest bardziej złożony, dlatego zostaną one opisane przy okazji przybliżenia czytelnikom sposobów układania naczyń w zmywarce.
Ok, wiemy już, jak urządzenie wygląda, pora teraz wreszcie sprawdzić, jak działa.
Jak zacząć korzystać ze zmywarki?
Mamy już podłączone urządzenie, zarówno do wody jak i prądu elektrycznego, zakupiliśmy również środki, które są potrzebne i może nawet te dodatkowe. Jak zacząć korzystać z tego nowego urządzenia?
Pierwsze uruchomienie
Nowa zmywarka, a zwłaszcza kupiona prosto ze sklepowej ekspozycji będzie wymagała na samym początku uruchomienia na pusto. Dlaczego jest to konieczne? O ile jedna przyczyna nasuwa się od razu, że zmywarkę, podobnie jak nową pralkę trzeba przepłukać i oczyścić na pusto, to druga przyczyna nie jest już tak oczywista. Uruchomienie zmywarki bez naczyń, tylko z samymi środkami ochrony i mycia jest konieczne również dlatego, żeby sprawdzić szczelność instalacji lub samego urządzenia. Tę szczelność ocenia hydraulik przy pierwszym podłączeniu lub instalator urządzenia, jeżeli zamówiliśmy tę usługę kupując zmywarkę w sklepie stacjonarnym lub przez internet. Można tutaj użyć jednego ze standardowych programów np. domyślnego Eco albo wybrać program czyszczący zmywarkę, a w większości urządzeń ze średniej i wyższej pułki taki program jest dostępny.
Uwaga, wiele zmywarek nie uruchomi się, a przynajmniej nie uruchomią się od razu, jeżeli tego nie wymusimy, gdy nie zostanie wsypana sól ochronna do specjalnego pojemnika. Tak właśnie jest w przypadku SPS46II07e. To świetne zabezpieczenie dla osób niewidomych, ponieważ tutaj właśnie docieramy do jednego z kilku niedostępnych elementów. Wskaźnik braku Soli albo nabłyszczacza są pokazywane w formie świetlnej na wyświetlaczu np. brak Soli, oprócz tego, że nie pozwoli na uruchomienie zmywarki powoduje również wyświetlenie stosownego ostrzeżenia w formie wskaźnika diodowego z literą s.
Jak należy nasypać sól?
W przypadku zmywarki Bosch SPS46II07e konieczne jest jej otwarcie i wyjęcie z niej dolnego kosza, aby mieć wygodny dostęp do filtra czy też właśnie zbiornika, do którego wsypujemy sól ochronną. Dolny kosz posiada wyłącznie kółka, na których jeździ w czasie wsuwania i wysuwania. Nie posiada żadnych dodatkowych prowadnic czy też zabezpieczeń przed wyciągnięciem. Innymi słowy jest do wyjęcia prostszy niż np. szuflada na prowadnicach umieszczona w biurku. Po prostu wysuwamy go całego z wnętrza zmywarki, a następnie podnosimy i umieszczamy w innym miejscu, tak, aby nie przeszkadzał w czasie wsypywania soli. Po wyjęciu kosza w dnie zmywarki mamy dostępne 2 okrągłe korki. pierwszy, bliżej frontu, to filtr, którym zajmiemy się w innym miejscu tego artykułu. Bliżej tylnej wewnętrznej ściany urządzenia w dnie znajduje się też okrągły dość duży korek z wypustkami. Po jego odkręceniu mamy dostępny otwór, do którego należy wsypać Sól. Dla bezpieczeństwa zalecam skorzystać ze specjalnie dopasowanego lejka poszerzającego ten wąski otwór. Lejek dostarczany jest wraz z tą zmywarką. Oczywiście urządzenia innych firm, a nawet inne modele mogą posiadać inne rozwiązania niż te, które opisuję w testowanym urządzeniu. Przed zakupem zmywarki online warto wybrać się do stacjonarnego sklepu z AGD i dotknąć różnych zmywarek, żeby zapoznać się z nimi i wybrać tę, która jest najwygodniejsza i najdostępniejsza według kryteriów konkretnej osoby. Wróćmy jednak do pierwszego wsypywania soli w urządzeniu Bosch SPS46II07e.
Po umieszczeniu w otworze wspomnianego wyżej lejka tak, aby łatwiej było wsypywać sól, trzeba wlać do otworu trochę wody, a następnie można już do tego przystąpić i bezpośrednio nasypać jej powoli z opakowania do lejka. Sól przesypie się z lejka do właściwego zbiornika.
Teraz urządzenie powinno pozwolić na uruchomienie. A teraz zwrócę uwagę na Coś, o czym się często nie myśli przy pierwszym użyciu pierwszej w życiu zmywarki, a chodzi o ustawienie poziomu dozowania soli przez zmywarkę w czasie mycia. Ustawienie to powinno zostać wykonane zgodnie z instrukcją konkretnego urządzenia, a informacje o parametrze twardości wody dostarczanej do naszego mieszkania można uzyskać w firmie dostarczającej wodę do naszego budynku. Teraz już tylko wystarczy ustawić odpowiedni parametr zgodnie z instrukcją zmywarki, którą kupiliście. Niestety, w tym przypadku raczej nie obejdzie się bez pomocy osoby widzącej. Jest to jednak tylko jednorazowe ustawienie, którego nie trzeba zmieniać później przez lata, a nawet, jeżeli kompletnie nie ma możliwości skorzystania z pomocy osoby widzącej, to samo stosowanie soli ochronnej i parametry fabryczne powinny sprawdzić się w znakomitej większości sytuacji. Uwaga, gdy będziemy chcieli użyć standardowego programu Eco do przepłukania nowej zmywarki na pusto, to zostanie również podświetlony wskaźnik braku nabłyszczacza, jednak zmywarka uruchomi się. Nabłyszczacz można wlać, ale nie jest to konieczne. Można też go wlać i umieścić w zmywarce także tabletkę, aby urządzenie miało wszystkie wymagane do standardowego mycia środki. Chociaż to mycie na pusto, kontrolne i przy okazji dezynfekujące, to warto poświęcić tę jedną tabletkę, aby urządzenie zostało sprawdzone w pełnym właściwym cyklu pracy.
Po wsypaniu soli należy zdjąć lejek i odłożyć go gdzieś, gdzie będzie łatwo dostępny i nałożyć oraz zakręcić korek uszczelniający zbiorniczek z solą ochronną. Lejek będzie oczywiście potrzebny za każdym razem, gdy będzie konieczne uzupełnienie soli. Teraz można już umieścić w zmywarce dolny kosz. W tym celu umieszczamy go na odchylonej pod kątem 90-stopni od pionu wewnętrznej stronie drzwi zmywarki w taki sposób, aby kosz zmieścił się w zmywarce. Nie jest to trudne i nie wymaga precyzyjnego dopasowywania kółek np. tak jak w niektórych przesuwnych drzwiach do szaf. Kosz wystarczy intuicyjnie dopasować do otworu w zmywarce i pozwolić by wjechał do wnętrza tak, jak np. samochód wjeżdża do garażu albo szuflada do szafki.
Jak teraz zabrać się do nalewania nabłyszczacza i gdzie umieścić tabletkę?
W przypadku zmywarki Bosch SPS46II07e nie jest to trudne. Jeżeli chodzi o nabłyszczacz, to na wewnętrznej stronie drzwi zmywarki znajduje się klapka, którą otwiera się podobnie jak np. klapki nad miejscami na baterie w zabawkach. Trzeba nacisnąć palcem plastikową blokadę i odchylić klapkę. Odsłoni się zbiorniczek, do którego można nalać płynu nabłyszczającego z butelki, aż zbiorniczek się napełni, teraz wystarczy zamknąć klapkę. Zmywarka sama dozuje nabłyszczacz korzystając z zapasu wlanego z butelki i nie trzeba się tym martwić zbyt często, a tym rzadziej im rzadziej z nabłyszczania się będzie korzystać.
A co z tabletką? Jeżeli chodzi o tabletkę, to Bosch przewidział dwie możliwości jej umieszczenia w urządzeniu. Pierwsza możliwość, to umieszczenie tabletki w specjalnym miejscu na wewnętrznej stronie drzwi zmywarki, obok zbiorniczka na nabłyszczacz. Nie jest to jednak najwygodniejsza metoda na umieszczenie tabletki. Przewidziano więc drugie miejsce, do którego tak naprawdę tabletka spada z otworu w drzwiach urządzenia. To drugie miejsce, to zagłębienie w przedniej części górnego kosza. Jest bardzo charakterystycznie ukształtowane i znajduje się w środkowej frontowej, plastikowej części górnego kosza. Kładziemy w nim tabletkę układając ją poprzecznie, a nie pionowo i używając do tego koniecznie suchych rąk. Dotknięcie tabletki mokrymi rękami zacznie powodować rozpuszczanie się detergentu w tabletce i jej przyklejanie się do skóry dłoni. Nie jest to groźne, ale po takim działaniu trzeba ręce koniecznie umyć. Suche ręce i Sucha tabletka nie będą się do siebie przyklejać, a detergent nie będzie brudzić skóry na dłoniach, ale oczywiście umycie rąk jest zawsze potrzebne po zetknięciu się z tabletką.
Jak już wspomniałem, to tak naprawdę tabletka jest spłukiwana z zagłębienia po wewnętrznej stronie drzwi zmywarki do otworu w górnym koszu, więc umieszczenie jej od razu w koszu moim zdaniem jest korzystniejsze i przede wszystkim wygodniejsze.
Gdy już zostały dodane wszystkie środki, których się używa, to można teraz dopiero zamknąć drzwi zmywarki, uruchomić ją włącznikiem, wcisnąć przycisk czyszczenia, a następnie przycisk start lub wybrać program, który chcemy i następnie wcisnąć przycisk start. Ale jak to zrobić? Przycisków tutaj jest całkiem sporo.
Opis panelu programatora zmywarki Bosch SPS46II07E
Po zamknięciu drzwi zmywarki, a o poprawnym zamknięciu świadczyć będzie charakterystyczne kliknięcie w czasie zamykania drzwi urządzenia mamy dostęp do wyświetlacza i programatora zmywarki. Już za sam panel programatora można temu urządzeniu wybaczyć brak wielu nowoczesnych bajerów, bo tak dobrze dostępnych zmywarek jest niestety, coraz mniej. Który przycisk tutaj za jaką odpowiada funkcję i jak to okiełznać?
Na panelu znajdziemy 14 przycisków i wyświetlacz pomiędzy grupami tych przycisków. 2 największe okrągłe przyciski znajdujące się po lewej i prawej stronie to włącznik urządzenia oraz przycisk start/pauza. Włącznik umieszczono po lewej stronie, a start/pauza po prawej.
Dalej, tzn. w środku znajduje się 12 przycisków, po 6 z każdej strony wyświetlacza. Jest to 6 przycisków prostokątnych rozmieszczonych tuż przy wyświetlaczu (wzdłuż jego lewej i prawej krawędzi, stycznie do niego) oraz 6 przycisków okrągłych umieszczonych na lewo i prawo od przycisków prostokątnych. Dla ułatwienia w myślach tak sobie właśnie grupuję te przyciski, że 6 okrągłych przycisków tworzy sześciopunkt zewnętrzny, natomiast 6 przycisków prostokątnych to sześciopunkt wewnętrzny.
Przyciski prostokątne, to przyciski poszczególnych programów zmywania, których jest właśnie dokładnie… 6. Łatwo więc zapamiętać, że pierwszy prostokątny przycisk, odpowiednik pierwszego punktu w sześciopunkcie komórki brajlowskiej, to program intensywny służący np. do mycia garnków w temperaturze 70 stopni. Drugi, to program automatyczny, który dopasowuje temperaturę zmywania w zakresie od 45 do 65 stopni, w zależności od stopnia zabrudzenia wody po pierwszym płukaniu.
Trzeci przycisk (trzeci punkt) to program ekonomiczny (Eco). Myje on w temperaturze 50 stopni przez 3 godziny i 15 minut.
Przenosimy się na drugą stronę wyświetlacza i pod czwartym przyciskiem (pod czwartym punktem) kryje się program Cichy. Jest to wyróżnik tej zmywarki, ponieważ należy ona do serii cichych zmywarek Boscha. Program trwa 4 godziny lub nawet dłużej, w zależności od wybranych opcji dodatkowych.
Piąty przycisk prostokątny (piąty punkt), to program przeznaczony specjalnie do naczyń delikatnych np. kryształy, kieliszki, szkło dekoracyjne lub malowane. Myje on w temperaturze 40 stopni Celsjusza.
Szósty, ostatni już program ukryty pod prawym dolnym prostokątnym przyciskiem (pod punktem szóstym), to program godzinny. Może zostać trochę wydłużony w zależności od wyboru funkcji dodatkowych. Zmywanie odbywa się w temperaturze 65 stopni Celsjusza.
W ten oto sposób opisałem 6 wewnętrznych, prostokątnych przycisków na panelu, które służą do wyboru poszczególnych głównych programów mycia. Przejdźmy zatem do przycisków okrągłych (sześciopunktu zewnętrznego i sprawdźmy, co się pod nimi kryje).
Pod pierwszym przyciskiem od góry i z lewej strony panelu (pod punktem pierwszym) znajduje się funkcja VARIO SPEED PLUS. Funkcja ta pozwala przyspieszyć mycie w pięciu programach kosztem zwiększonego zużycia energii elektrycznej i wody. Tym warunkom nie podlega szósty, najkrótszy program godzinny i nie można go skrócić używając przycisku Vario Speed Plus.
Drugi okrągły przycisk po lewej stronie (punkt drugi), to przycisk uruchamiający funkcję Higiena Plus. Funkcja ta przydatna jest szczególnie alergikom i osobom mieszkającym z małymi dziećmi.
Trzeci przycisk okrągły po lewej stronie panelu (punkt trzeci) to dwie funkcje w jednym. Połączenie funkcji ekstra suszenie i nabłyszczanie.
Przyciski po lewej stronie wyświetlacza nie są już dla was tajemnicą, wyjaśnijmy więc przeznaczenie ostatnich trzech przycisków po prawej stronie.
Czwarty okrągły przycisk, ale pierwszy od góry po prawej stronie panelu (punkt czwarty) to przycisk zwiększający opóźnienie startu. Przycisk znajdujący się pod nim (punkt piąty) to zmniejszenie czasu opóźnienia startu. Zwiększenie i zmniejszenie opóźnienia mają skok co godzinę przy każdym wciśnięciu przycisku. Maksymalne opóźnienie startu pracy urządzenia to 24 godziny. Uwaga przyciski wciskane zapętlają się tzn. trzeba zawsze dokładnie liczyć, ile razy wciśnięto który przycisk, żeby wiedzieć dokładnie, na ile godzin ustawiono opóźnienie startu.
Piąty, ostatni przycisk, to specjalna funkcja czyszczenia zmywarki. Używamy jej tylko wtedy, gdy będzie ona pusta, a w komorze zostanie umieszczony płyn do czyszczenia zmywarki, którego zastosowanie już opisałem.
Zmywarki firmy Bosch, a przynajmniej 45-centymetrowe modele, które oglądałem mają praktycznie taki sam panel, tzn. mam na myśli ułożenie i kształt przycisków, nawet, jeżeli różnią się wyposażeniem i funkcjami czy programami. Dodatkowo, nad czym ubolewam, różne kombinacje dostępnych na panelu przycisków związane są z innymi nieoczywistymi dodatkowymi funkcjami np. z regulacją dozowania nabłyszczacza czy też soli albo innymi możliwościami takimi jak wyłączenie wskaźnika braku soli czy nabłyszczacza. Informacje o tych kombinacjach przycisków i o wywoływanych przez nie funkcjach niestety możemy uzyskać tylko przy pomocy osoby widzącej, ponieważ w elektronicznej tekstowej instrukcji przedstawiane jest to niestety w mało czytelnych tabelach, w formie strzałek i obrazków lub w inny niedostępny sposób. Tak opisywane wyświetlacze i programatory w wielu urządzeniach AGD to standard, więc ciężko będzie znaleźć dostępne urządzenie z równie dostępną instrukcją.
Ok. To już wszystkie przyciski znajdujące się na panelu programatora, można uruchomić pierwsze testowe mycie na pusto.
Co dalej, czyli jak układać naczynia w koszach urządzenia?
Teraz, kiedy zmywarka jest już gotowa do codziennego użytku, czyli wybrana, kupiona, podłączona i ustawiona, a także przede wszystkim sprawdzono szczelność urządzenia w trakcie pracy bez naczyń w środku, możemy przystąpić do pierwszego mycia.
Ponownie muszę podkreślić, że opisuję tutaj konkretne urządzenie, więc zmywarka, którą będziecie posiadać może się różnić pod wieloma względami, więc mój opis pozostanie tylko przykładowy, ale nadal pomocny. Ważne jest też dokładne przeczytanie instrukcji urządzenia i ewentualnych materiałów dodatkowych zalecanych przez producenta. Znajdują się tam nie tylko suche fakty i parametry oraz procedury postępowania, ale też wiele porad dotyczących wybierania programów zmywania, sposobów stosowania i dozowania środków i wiele, wiele innych.
Opisując wsypywanie soli, wspomniałem o dolnym koszu, który trzeba wysunąć i wyjąć ze zmywarki i ponownie go włożyć. Kosz ten nie posiada żadnego mocowania lub prowadnic i po prostu przesuwa się na kółkach po dnie urządzenia. Oczywiście jest on jednak dobrze dopasowany, więc nie da się go dowolnie umieścić w zmywarce bez zwracania uwagi na jego ustawienie. frontową ścianę kosza od pozostałych wyróżnia rączka, która na dwóch pręcikach wystaje ponad ogólną wysokość pozostałych krawędzi i w łatwy sposób pozwala na wsuwanie i wysuwanie kosza oraz jego wyciąganie ze zmywarki, gdy jest to potrzebne. Skupmy się teraz na wnętrzu tego kosza.
Zmywarka ta nie posiada osobnej szuflady na sztućce, ale dołączono do niej taki plastikowy koszyk, z otwieraną i zamykaną górą w postaci dwuczęściowej kratownicowej plastikowej pokrywy na zawiasach. Koszyk ten umieszcza się po prawej stronie przy froncie urządzenia, oczywiście wewnątrz kosza dolnego. Ta część dużego dolnego kosza jest z resztą ukształtowana w ten sposób, żeby można było ustawić mały plastikowy koszyk na sztućce. Dla tych, co lubią geografię i kierunki świata, a wygodniej w tym przypadku posługiwać się pojęciami kierunków geograficznych wyjaśnię to w taki sposób. Jeżeli wewnętrzna ściana tylna zmywarki i kosza to północna granica, lewa to zachodnia, a prawa to wschodnia, to południową możemy określić część koszy najbliżej frontu. Koszyk na sztućce jest ustawiany w południowo-wschodnim narożniku dużego dolnego kosza. Nim napiszę kilka rad, jak układać naczynia w dolnym dużym koszu, trzeba zacząć od opisu tego mniejszego, ustawianego w nim koszyka na sztućce, ponieważ jest on ważny, a jego opis wcale nie tak prosty. Czasem, gdy mycie sztućców nie będzie konieczne, nie trzeba umieszczać koszyka na sztućce w zmywarce, w ten sposób umyjemy więcej innych naczyń. Wróćmy więc do opisu tego niedużego, a tak ważnego plastikowego koszyka. Wspomniałem o górnej części, która może być otwarta i przyjąć postać klasycznego pojemnika na sztućce oraz o możliwości zamknięcia kratownicowej pokrywy. jak dokładnie właściwie wygląda ten koszyk? Jest on w kształcie prostopadłościanu, którego podstawą jest charakterystycznie ukształtowane dno. Od strony dna kosza dużego i zmywarki dno tworzą specjalnie ułożone wypustki ułatwiające skapywanie wody z mokrych sztućców i z samego koszyka. Cztery boki koszyka tj. wschodni i zachodni (boki dłuższe) oraz północny i południowy (boki krótsze) są całkiem gładkie. Sam koszyk we wnętrzu podzielony jest na 3 sekcje, dwie mniejsze przy jego północnym i południowym końcu oraz dużą środkową. Stosuję tutaj terminologię geograficzną, ponieważ łatwiej jest wtedy opisać umiejscowienie poszczególnych elementów koszyka bez konieczności ciągłego odnoszenia się do jego ułożenia w zmywarce i dolnym dużym koszu. Uwaga umieszczenie koszyka nie ma znaczenia, tzn. można go obrócić i zamienić stronę północną z południową oraz zachodnią ze wschodnią, bo ukształtowanie koszyka i przytrzymujących go pręcików dużego dolnego kosza na to pozwala. Polecam jednak układanie koszyka w ten sposób, że gdy są otwarte obie pokrywki górne i ułożone równolegle do dłuższej ścianki bocznej koszyka, to niech wschodnią, czyli zewnętrzną stroną będzie ta właśnie jego ścianka, na którą odchylane są pokrywki. W przypadku ułożenia koszyka tak, że otwarte pokrywki będą zwisały równolegle do bocznej ściany koszyka, ale po wewnętrznej stronie, gdzie znajdują się naczynia, istnieje zwiększone ryzyko połamania tych cienkich elementów, jakimi są pokrywki lub wyłamanie ich plastikowych zawiasów, czyli trwałe uszkodzenie koszyka. W środkowej, największej sekcji umieszczono rączkę, która jest przymocowana do dna koszyka w jego wewnętrznej stronie. Rączka przechodzi przez całą wysokość kosza od dna aż do góry w postaci plastikowej przegrody, sięgającej połowy wysokości koszyka i przy okazji dzielącej dużą środkową przestrzeń na jeszcze dwie mniejsze. W połowie wysokości koszyka przegroda się kończy i tylko po środku wystaje dalej rączka w kształcie patyczka, a dopiero ponad koszem można znaleźć pełnowymiarowy, wygodny dla dłoni uchwyt, za który możemy trzymać koszyk, nawet bardzo wypełniony gorącymi po umyciu sztućcami.
Górną podstawą jest oczywiście góra koszyka, którą tworzą po zamknięciu kratownicowe pokrywki. Jeżeli są otwarte, to góra kosza jest odsłonięta. Pokrywki są dwie, ponieważ po zamknięciu otaczają przedłużenie rączki umieszczone w koszyku i jak to opisałem ciągnące się od mocowania w dnie aż do rączki umieszczonej kilkanaście centymetrów ponad koszem. Przejdźmy teraz do sposobów ułożenia sztućców oraz wynikających z tego wad i zalet.
Gdy używamy go w ten sposób, że góra przykryta jest zamkniętymi kratkami, to w każdym otworze takiej kratki jest umieszczany jeden element np. łyżeczka, łyżka, nóż lub widelec. Wadą tego rozwiązania jest to, że zmieścimy wtedy mniej sztućców. Zalety są dwie, po pierwsze sztućce nie będą się tak mocno stykać, więc zostaną na pewno umyte dokładnie. Po drugie, sztućce nie będą odchylać się od pionowej linii koszyka i tym samym nie będą opierać się o umieszczone obok naczynia. Zaletą mycia sztućców w otwartym koszyku bez konieczności umieszczania ich w konkretnych kratkach/miejscach jest to, że zmieścimy tam więcej sztućców. Jak wspomniałem, jeżeli mamy dużo noży, widelców, łyżeczek i łyżek, to mycie ich codziennie nie będzie wtedy często konieczne. Oczywiście istnieje pewne ryzyko, że jeżeli wypchamy koszyk do granic możliwości w pozycji otwartej góry, to część z nich może pozostać lekko niedomyta ze względu na ścisk, ale przy myciu standardowych ilości np. 12 łyżeczek, 12 łyżek, 12 widelców i 12 noży wszystko zostanie dokładnie umyte. To, że część sztućców opierać się będzie o naczynie umieszczone obok lub o boczną prawą ścianę wewnętrzną zmywarki też nie jest kłopotliwe i najczęściej można przed myciem to ułożenie dostosować, gdy już umieścimy wszystkie naczynia. Wniosek jest taki, że dla mnie mycie sztućców w otwartym koszyku ma więcej zalet. Można ich umieścić tam bardzo dużo, Szybciej, elastyczniej i łatwiej się układa sztućce w jego wnętrzu, podobnie jest z wyciąganiem ich po umyciu.
Ok, ułożyliśmy sztućce, ale co dalej?
W dolnym koszu jest jeszcze bardzo dużo miejsca. Po lewej stronie dużego kosza, całą frontową część dna zajmują dwie przegrody, na które składają się umieszczone nieruchomo pręciki. Ukształtowane są one tak, że służą do ustawienia w nich talerzy. Talerze umieszcza się krawędzią w dół, dnem stojącym na stole skierowanym w stronę lewą (zachodnią) zmywarki, natomiast powierzchną, z której jemy w stronę prawą (wschodnią) zmywarki. Ułożenie odwrotnie nie jest możliwe, co wymusza zarówno ukształtowanie talerza, jak i pręcików w koszu te talerze podtrzymujących.
Stronę frontową (południową) od lewej do prawej strony mamy już omówioną i zagospodarowaną. A co dalej?
W tylnej części dolnego kosza (północnej) znajduje się miejsce na większe naczynia, a dno kosza jest już zdecydowanie bardziej konfigurowalne. Znajdują się tam dwie grzebieniowe przegrody (postawione wyglądają podobnie trochę do płotków) biegnące przez całą szerokość kosza od lewej do prawej strony. W razie potrzeby można je podnieść całkowicie do pionu, żeby były ustawione podobnie do tych przednich na talerze, które są tak ułożone na stałe. Wtedy można z tyłu umieścić kolejną całkiem pokaźną ilość różnego rodzaju talerzy. Będzie to przydatne w sytuacji, gdy gościmy więcej osób, a talerze wymagają wymiany częściej i w większej ilości np. zmiana obiadowych na deserowe lub po prostu umycie dużej ilości talerzy.
Ułożenie płasko obu przegród lub przynajmniej jednej z nich pozwoli natomiast na umieszczenie w zmywarce nawet 10-litrowego garnka i np. durszlaka po odcedzeniu makaronu lub ziemniaków. Można tam oczywiście zmieścić mniejsze naczynia w większej ilości np. garnek 3, 4 lub 5 litrowy oraz patelnię, małą lub średnią, do 24 cm. W przypadku 45-centymetrowej zmywarki kompaktowej niestety musimy liczyć się z ograniczeniami i patelnia o średnicy 28 centymetrów zajmie taką przestrzeń, że nie włożymy już do kosza wiele więcej od samej patelni, chyba, że będzie to położony na niej durszlak, a w przypadku nieumieszczania koszyka ze sztućcami zmieścić się mogą np. mały rondel lub mały garnek do mleka.
Jak widać ułożenie naczyń, przynajmniej z opisu nie wygląda łatwo, ale wcale nie jest trudne. Wymaga po prostu nabrania wprawy. Ilość naczyń w dolnym koszu, jak opisałem na przykładach zależy od wielu czynników takich jak wielkość umieszczanych naczyń, od tego, czy myjemy sztućce oraz od kształtu umieszczanych naczyń.
Jak to właściwie zrobić, żeby umieszczać naczynia poprawnie? Udzielę tutaj kilku porad ogólnych.
Po pierwsze nie układamy naczyń w sterty np. na dole patelnia, na niej garnek, na garnku miska, a na misce durszlak. Nawet, jeżeli kubatura zmywarki i kształt naczyń na takie ułożenie fizycznie pozwoli, to naczynia znajdujące się w środku takiego stosu… po prostu nie zostaną umyte, ponieważ woda z dysz lub śmigieł natryskujących nie będzie miała szans do nich dotrzeć, kiedy będą zasłonięte przez naczynia znajdujące się pod i nad nimi. Wyjątkiem są tu wszelkiego rodzaju sitka czy durszlaki, które przepuszczą przez siebie wodę z detergentem i pozwolą jej dotrzeć np. do garnka pod takim durszlakiem umieszczonego i również go umyć.
Druga ważna porada, to naczynia, przede wszystkim duże garnki czy miski i inne naczynia z dnem płaskim (nie wypukłych do środka ani nie wklęsłych na zewnątrz umieszczamy możliwie równolegle do dna i góry zmywarki. Dlaczego to takie ważne? W przypadku zbyt krzywego ułożenia np. wysokiego i szerokiego garnka może on zostać umyty nie dokładnie i nierówno, a nawet, jeżeli zostanie domyty, to mogą tworzyć się nieestetyczne zacieki. Będą też trudności z równomiernym wysuszeniem takiego naczynia. Natomiast np. plastikowe miski z dnem, które nie jest płaskie, durszlaki z nóżką lub obramowaniem wokół dennej części sitka trzeba układać ukośnie tak, żeby w trakcie suszenia cała woda mogła spłynąć z tak ukształtowanych naczyń. Jeżeli położymy idealnie lub prawie idealnie równo naczynie, na którym może utrzymywać się woda, to okaże się, że pomyciu w trakcie wyciągania, z takich ułożonych dnem do góry naczyń, a dokładnie z miejsc odpowiednio ukształtowanych wylewają się resztki wody.
Trzecia istotna rzecz, nie tylko dla czystości, ale przede wszystkim dla bezpieczeństwa i ochrony przed uszkodzeniem, to konieczność przypilnowania, żeby żadne elementy naczyń nie wystawały poza obręb kosza. Przykłady garnki i patelnie muszą być ułożone tak, żeby ich uszy nie wystawały poza obręb boków kosza lub z jego przodu, ponieważ wsunięcie kosza, zamknięcie zmywarki może okazać się niemożliwe, a nawet, jeżeli się to uda, to można uszkodzić urządzenie, gdy zostanie zasłonięty otwór zasysający wodę w prawym dolnym rogu urządzenia.
W przypadku przestrzeni między dolnym a górnym koszem należy zwrócić szczególną uwagę, czy po wsunięciu do środka obu koszy, tj. dolnego i górnego naczynia umieszczone w dolnym koszu nie wystają zbyt wysoko, żeby nie zakłócały w żadnym miejscu możliwości obracania się dwóch śmigieł natryskujących przymocowanych do spodniej strony dna w górnym koszu. Ogólna porada jest taka, że jeżeli ustawiamy coś w dolnym koszu wysoko np. patelnię na boku, deskę do krojenia lub wysokie pokrywki, należy te elementy rozmieszczać wzdłuż obu boków i tylnej strony zmywarki, na środku umieszczać natomiast naczynia tak, żeby zostawiały kilkucentymetrową przestrzeń między śmigłem a swoją powierzchnią.
Czwarta i ostatnia porada jest taka, że należy umieszczać naczynia tak, aby nie stykały się ze sobą wcale lub stykały się tylko niewielkimi fragmentami np. można oprzeć rączkę od patelni na położonym obok garnku, ale nie należy dopuszczać do sytuacji, w którym znaczna część dna garnka jest umieszczona pod znaczną częścią powierzchni patelni. Chodzi o to, że zbyt duże powierzchnie styczne w obu naczyniach nie zostaną wtedy właściwie domyte, ponieważ woda i środek czyszczący będą miały ograniczony dostęp do tych stykających się powierzchni. W takiej sytuacji lepiej nie wkładać naczynia, które mieści się w zmywarce, ale w sposób stratny dla czystości swojej i umieszczonych w koszu wcześniej naczyń i lepiej umyć problematyczne naczynie następnym razem.
Ostatnia z najważniejszych rzeczy to fakt przyporządkowania naczyń do koszy. Kosz dolny, jest przeznaczony do umieszczania i mycia w nim naczyń większych, np. talerze, garnki itp. Dno kosza jest kratownicowe, ale prześwity są bardzo duże, więc naczyń najdrobniejszych nie można w tym koszu umieszczać, no chyba, że chcemy uszkodzić zmywarkę czy też zniszczyć takie naczynie.
Ok, o dolnym koszu i koszyku na sztućce zmywarki Bosch SPS46II07E wiecie już to, co trzeba, a co z górnym koszem?
Jest on zbudowany trochę inaczej, przede wszystkim jest bardziej złożony. Jego frontowa (południowa strona, to przede wszystkim plastikowy przód, który jest jednocześnie uchwytem i miejscem, w którym można umieścić tabletkę do zmywania naczyń. Front kosza jest plastikowy tylko w środkowej części frontowej kosza, blisko boków mamy już standardową metalową krawędź i kratowane boki kosza. Teraz skupię się na wnętrzu kosza i tych miejscach, które służą do umieszczania naczyń i drobnych elementów w tym koszu. Metalowe wnętrze jest ukształtowane tak, że środkowa metalowa część ściany frontowej nie jest prosta, ale lekko wklęsła w kierunku tylnej części zmywarki. Przez to wnętrze kosza w frontowych rogach lewym i prawym tworzy coś w rodzaju wybrzuszeń wysuniętych w kierunku drzwi zmywarki. Te wybrzuszenia na rogach i środkowy plastikowy front tworzą równą zewnętrzną jedną linię kosza i w swojej budowie zewnętrznej jest on symetryczny, a na zewnątrz prosty. Tylko w środku jego budowa jest przez takie ukształtowanie trudniejsza do omówienia. Jeżeli chodzi o wysokość krawędzi kosza, to nie jest ona jednakowa. Krawędzie frontowa i tylna są niżej położone, niż obie krawędzie boczne tego kosza. Pod czas, gdy tył i front kosza wewnątrz są głównie metalowe, tak oba boki do kratowanego metalowego szkieletu mają przyłączone plastikowe dodatkowe elementy i to właśnie one podnoszą wysokość obu bocznych krawędzi górnego kosza w tej zmywarce. Dlaczego tak jest i co daje to rozwiązanie? Po pierwsze, wzdłuż prawego boku można bezpiecznie ustawiać nawet dość wysokie naczynia, takie jak kufle do piwa, wysokie szklanki, a nawet kieliszki na nóżkach czy też np. wysoki pojemnik do blendera lub przechowywania żywności. Dno kosza jest tam tak ukształtowane, że naczynia takie bezpiecznie opierają się o boczną plastikową ścianę wewnętrzną kosza i są ustawione ukośnie.
Górną część prawego boku kosza, tą plastikową można też złożyć w całości lub tylko frontową albo tylną jego część. Wtedy w takim złożonym pod kontem zarówno do dna zmywarki jak i boku niższej części kosza można umieścić np. długie noże albo inne drobne elementy, które nie zmieściły się po lewej stronie, o której przeczytacie poniżej. W praktyce, bez wielkiej potrzeby zwykle prawy bok górnego kosza jest otwarty na całą wysokość.
Natomiast, jeżeli chodzi o lewą stronę kosza, to nad lewą krawędzią plastikową umieszczono coś w rodzaju plastikowego balkonu, który rozciąga się nad lewą stroną kosza na prawie całej jego długości, z wyjątkiem wybrzuszonego w kierunku frontowym lewego rogu kosza i tylnego rogu. Skąd takie rozwiązanie i czy przypadkiem nie zabiera ono przestrzeni na naczynia? Owszem, ten tzw. Przeze mnie z braku lepszego określenia balkon zabiera trochę przestrzeni, ponieważ ogranicza wysokość naczyń umieszczanych na metalowym kratowanym dnie kosza wzdłuż jego prawie całego lewego boku. Nie jest to jednak zbyt duże ograniczenie, bo można pod tym balkonem umieścić nawet duże kubki, średniej wielkości miski żaroodporne czy miseczki szklane, plastikowe lub metalowe i przestrzeń zostanie wypełniona aż do balkonu. W przypadku niewielkich kolizji można odchylić ten plastikowy balkon w stronę lewej wewnętrznej ściany zmywarki podnosząc tym samym trochę jego poziom tak, by umieścić kolidujące trochę zbyt wysokie naczynie. Ale do czego wreszcie jest potrzebna ta tajemnicza plastikowa nadbudówka? Można tam wygodnie umieszczać rzeczy drobne, które z jakichś względów mogą nie być bezpiecznie umieszczane bezpośrednio w koszu np. małe pieprzniczki lub solniczki stołowe, nakrętki od słoiczków i niedużych słoików lub inne tego typu, bardzo lekkie i niewysokie elementy. Jest to taka strefa, która pozwoli je bezpiecznie umyć, a jednocześnie nie będą one poruszane silnym strumieniem wody i nie będą obijać się o ułożone obok naczynia w głównej komorze kosza. W ten oto sposób można przejść do opisu głównej środkowej części górnego kosza. W koszu tym nie znajdziemy wypłaszczonego kratowanego dna, tak jak ma to miejsce w dolnym koszu. Kratownica dna tego kosza jest już znacznie gęściej ułożona niż w dnie dolnego kosza. Dno nie jest tutaj równe z kilku ważnych powodów. Pierwszy jest taki, że ukształtowanie dna po prawej stronie kosza umożliwia łatwe ustawienie wysokich naczyń tak, aby stały pewnie i opierały się o ściankę boczną kosza. Drugi powód jest taki, że pod spodem, pod kratownicą dna w koszu, dokładnie wzdłuż jego środka od tyłu, aż prawie do samego frontu umieszczona jest rurka doprowadzająca wodę do śmigieł natryskujących wodę z detergentem i obracających się. Przy tylnym końcu tej rurki znajduje się połączenie z dopływem wody. Tym samym, po poprawnym wsunięciu kosz połączony jest z wewnętrznym układem hydraulicznym zmywarki, a o połączeniu poprawnym kosza z resztą układu świadczy charakterystyczne kliknięcie, gdy kosz jest wsuwany po załadunku do wnętrza urządzenia i łączony z tylnym dopływem. Woda, która tą drogą dopływa z dyszy w tylnej części urządzenia pod pewnym ciśnieniem porusza umieszczone na swojej drodze śmigła, które rozprowadzają tak doprowadzoną wodę po całej komorze zmywarki myjąc naczynia umieszczone zarówno na dole od góry, jak i te w górnym koszu bezpośrednio nad śmigłami i obok nich Dlatego też kosz górny nie jest wyłącznie prostym koszem, który można wydobyć ze zmywarki tak łatwo jak kosz dolny.
Wróćmy jednak do opisu powierzchni użytkowej tego kosza. Oprócz tzw. Plastikowego balkonu po lewej stronie i składanych górnych plastikowych ścianek bocznych nie ma w nim żadnych innych ruchomych elementów. Pręcikowe przegrody są umieszczone w tym koszu na stałe i są rozmieszczone w taki sposób, aby można było osiągnąć zarówno optymalne ułożenie naczyń, jak i maksymalne wykorzystanie przestrzeni. Znajdzie się zatem trochę węższych miejsc na mniejsze kubki, a także trochę większa przestrzeń np. na garnek do mleka czy nawet nieduży rondel albo inne małe lub średnie naczynie. Ogólnie kosz górny jest przeznaczony do naczyń lżejszych i gabarytowo mniejszych, od tych umieszczanych w koszu dolnym. W koszu dolnym mycie jest intensywniejsze niż w koszu górnym. Znamy już wygląd kosza w środku i wiemy, jakiego typu naczynia możemy umieszczać w jakich miejscach oraz dlaczego dno kosza nie jest idealnie płaskie. Można przejść teraz do opisu kosza na zewnątrz, a o części zewnętrznych elementów już wspomniałem.
Ponieważ kosz ten jest zawieszony nad dolnym, musi być stosownie i solidnie podtrzymywany. Wzdłuż obu boków kosza umieszczono teleskopowe metalowe prowadnice, które utrzymują ciężar pustego i załadowanego kosza zarówno wewnątrz urządzenia, jak i wtedy, gdy jest on prawie w całości wysunięty z wnętrza zmywarki i umieszczony równolegle do odchylonych do poziomu drzwi urządzenia. Podobnie jak kosz dolny, górny również można wydobyć ze zmywarki, jednak jest to zdecydowanie bardziej złożona czynność. Spód kosza, to jak już opisałem wyżej odpowiednio wyprofilowany kształt, rurka doprowadzająca wodę do ramion śmigieł natryskujących. Istnieją 2 takie śmigła, a zatem 4 ramiona rozpryskujące wodę w czasie mycia na całej długości od tyłu aż do frontu zmywarki. Śmigła są umieszczone jedno za drugim wzdłuż rurki doprowadzającej wodę i są przyczepione pod nią tak, aby woda tam docierająca była optymalnie rozprowadzana.
Gdyby nie było to zbyt skomplikowane, to na dokładkę napiszę, że wysokość położenia górnego kosza w zmywarce można zmieniać, w zależności od potrzeb przestrzennych. Można np. obniżyć kosz w przypadku, gdy w dolnym nie znajduje się dużo naczyń lub nie są one wysokie, a brakuje nam pionowej przestrzeni w górnym koszu. Ustawienie domyślne, czyli takie, jakie jest w momencie zakupu zmywarki jest najbardziej optymalne. Kosz górny też można podnieść jeszcze wyżej i dzięki temu umieścić w dolnym koszu już naprawdę wysokie naczynie, o pojemności około 15 litrów, jeżeli tylko szerokość naczynia i kosza na to pozwoli. Takie wykorzystanie przestrzeni zmywarki będzie pewnie zdarzać się rzadko, ale najważniejsze jest, że posiadamy taką możliwość w zmywarce kompaktowej o szerokości 45 centymetrów.
Jak można regulować wysokość położenia górnego kosza?
Aby podnieść lub obniżyć wysokość górnego kosza, trzeba najpierw wysunąć go z urządzenia na pełną długość prowadnic tak, że będziemy w stanie dotknąć tylnych kółek kosza przy jego dolnych tylnych rogach. Teraz, przed tylnymi skrajnymi kółkami trzeba zlokalizować znajdujące się tam takie plastikowe panele. Ich tylna część jest wyższa niż przednia i przypomina kółka z metalowym środkiem, a przednia przypomina takie patyczki, które wystają z tych niby kółek wzdłuż boków kosza, a ich przednie nieprzyczepione do niczego końce kierują się w stronę frontu zmywarki. Te ostatnie właśnie końcówki tych plastikowych niby patyczków trzeba wcisnąć. Nie w dół, nie w górę tylko do środka, jakby chciało się ścisnąć nimi boki kosza. Kosz trzeba w takim momencie trzymać równo, bo gdy po wciśnięciu tych patyczkowych przycisków obie blokady zostaną zwolnione, kosz zacznie się ruszać tzn. będzie można nim manewrować w górę i w dół w pewnym oczywiście ograniczonym zakresie. Równe trzymanie kosza jest istotne dla późniejszego jego poprawnego ustawienia i zablokowania położenia na innej wygodniejszej w danej sytuacji wysokości, a dla osoby niewidomej bardzo ważne, bo nie jest łatwo później ustawić równo kosz i w przypadku mocnych odchyleń trzeba będzie dokonywać poprawek. Mechanizm ten pozwala na regulowanie wysokości górnego kosza na każdym etapie przed zmywaniem, ale w praktyce najwygodniej jest to robić wtedy, gdy kosz jest pusty. Po pierwsze dla bezpieczeństwa naczyń, bo w przypadku, gdy zabezpieczenia blokujące wysokość kosza nie zostaną zwolnione równo, to opadający jednostronnie kosz może spowodować ruchy i drgania, które uszkodzą co delikatniejsze naczynia, a w skrajnym przypadku nawet przesunięcie się naczyń w koszu, wywrócenie się ich w koszu lub wypadnięcie z kosza części naczyń. Po drugie kosz pełny jest koszem ciężkim, co w połączeniu z niezbyt wygodnym dostępem i sposobem regulacji jego położenia sprawia, że chwyt i utrzymanie ciężkiego, pełnego kosza jest trudne i może skończyć się np. utratą chwytu po jednej ze stron lub nawet po obu i gwałtowne, niekontrolowane opadnięcie kosza w dół. Oczywiście, gdy nabierze się już pewności w regulowaniu wysokości położenia kosza pustego, to można skorzystać z tego udogodnienia, gdy kosz jest pełny i też jest to wykonalne, ale z opisanych wyżej powodów moim zdaniem niewarte ryzyka. Nie trzeba dodawać, że utrata równowagi kosza pełnego jest trudniejsza do poprawy, niż kosza pustego.
Osobiście uważam, że w dolnym koszu jak najbardziej mogą znajdować się już naczynia, gdy będziemy regulować wysokość kosza górnego, ale nie powinny to być naczynia zbyt wysokie lub zbyt wysoko ułożone tak, aby w przypadku zbyt niskiego ułożenia kosza górnego naczynia te nie przeszkadzały w poprawnym ustawieniu tego ostatniego.
Uwaga, nierówne umieszczenie kosza w zmywarce, tj. nierówne umieszczenie prawej i lewej strony spowodować też może brak hydraulicznego łączenia rurki doprowadzającej wody do śmigieł w górnym koszu z całą resztą układu wewnętrznego hydraulicznego zmywarki, a tym samym brak możliwości mycia naczyń w górnym koszu przy użyciu śmigieł. Urządzenie może też zostać uszkodzone, dlatego bardzo mocno zwracam uwagę na równe ustawienie kosza.
Korzysta się wygodnie i miło, ale jak wyczyścić filtr i zmywarkę?
Jak wspomniałem wcześniej, zmywarkę warto co pewien czas (najlepiej co około miesiąc) wyczyścić. Jak do tego przystąpić?
Jeżeli zakupiliśmy płyn do czyszczenia zmywarki, to mamy wszystko, co potrzeba. Nim jednak z korzystamy z funkcji czyszczenia zmywarki i użyjemy płynu, najpierw trzeba wyjąć filtr i wypłukać go pod bieżącą wodą, przy okazji pozbywając się stałych elementów, które na nim utknęły w trakcie wielu dni mycia naczyń. Jak wyjąć filtr ze zmywarki?
Podobnie, jak w czasie uzupełniania soli trzeba zacząć od otwarcia drzwi zmywarki i całkowitego wyjęcia dolnego kosza. Oprócz wyjmowania kosza, dobrze jeszcze dla wygody wyjąć śmigło, które też warto umyć i w dodatku nie będzie przeszkadzało w czasie wyciągania filtra. Filtr znajduje się bliżej drzwi zmywarki niż otwór służący do uzupełnienia soli. Dno wokół korka trzymającego filtr jest plastikowe i szorstkie, jest też obniżone (lekko wklęsłe) względem pozostałej części dna zmywarki. Aby wyjąć filtr, przekręcamy go tak, jak nakrętkę do butelki plastikowej, czyli przeciwnie do ruchu wskazówek zegara. Po odkręceniu można wydobyć cały panel, tj. korek, plastikowy panel (szorstki i wklęsły fragment dna) oraz przyłączony do nich pod spodem zestaw filtrów. Wszystko to można teraz najpierw rozłożyć, następnie umyć pod bieżącą wodą, oczyścić z nagromadzonych w czasie wielu myć brudów, resztek i osadów, a także tłuszczu, i wreszcie złożyć filtry, a na sam koniec założyć filtry na mocowanie pod spodem zdjętego fragmentu dna, umieścić złożone elementy w odpowiednim miejscu w dnie zmywarki i dokręcić (zgodnie z ruchem wskazówek zegara), gdy już wszystkie elementy zostaną równo ułożone tj. zostanie spasowany panel z pozostałą częścią dna, a przede wszystkim sam filtr z mocowaniem. Na samym końcu ponownie trzeba przymocować na właściwym miejscu śmigło. To mocno nieprofesjonalne, że nie używam oficjalnej nazwy, jednak ta naśladowcza zdecydowanie bardziej przemawia do wyobraźni. Nie należy się dziwić temu, że w otworze pod filtrem znajduje się woda. To normalne, gdy zmywarka jest użytkowana i o ile nie ma żadnych przecieków, wszystko jest w porządku.
Zdaję sobie sprawę, że opis ten jest dość złożony i może być trudny do przyswojenia, jednak sam kształt filtra i odkręcanego panelu jest trochę problematyczny do opisania, a raczej problematyczne jest do opisania dokładne postępowanie z tymi elementami przy rozłączaniu i ponownym ich łączeniu. Wszystkim, którzy nie zrozumieli mojego tekstowego opisu, a będą mieli podobne obawy, jak ja przed pierwszym otwarciem i rozłączeniem tych wszystkich elementów polecam dwa działania. Po pierwsze, jeżeli to możliwe warto skorzystać z pomocy osoby widzącej w zapoznawaniu się z tymi dość złożonymi elementami i sposobem ich użycia. Pomoc osoby trzeciej jest konieczna tylko na samym początku, gdy będziemy zapoznawać się z poprawnym korzystaniem z urządzenia. Można nawet, jeżeli nasza zmywarka lub podobna jest dostępna na ekspozycji poprosić w sklepie ze sprzętem AGD o pokazanie sposobu demontażu i ponownego montowania tych elementów do czyszczenia. Po drugie, jeżeli nie ma możliwości skorzystania ze wsparcia, odsyłam, jak zwykle do instrukcji, a w przypadku obecności w niej niezrozumiałych symboli, strzałek czy obrazków można nawet skorzystać z rozmowy wideo z osobą widzącą, bo to ułatwi też sprawę zapoznania się z filtrami i ich montażem oraz demontażem. Jeżeli żadna z powyższych możliwości nie jest dostępna, pozostaje już tylko dokładne zbadanie odkręcanych i rozłączanych elementów, tak, aby opierając się na charakterystycznych wyczuwalnych miejscach, takich, jak perforacje, przegięcia czy wypustki założyć później poprawnie odłączone domycia elementy lub poczekanie z konserwacją do momentu, gdy będzie możliwe jakiekolwiek uzyskanie pomocy. Po ponownym poprawnym założeniu wszystkich filtrów można przystąpić do czyszczenia zmywarki.
Zaczynamy od płynu do czyszczenia, z którego butelki usuwamy zabezpieczenie ochronne przed wyciekiem. Niekoniecznie musi to być nakrętka, a może to być zabezpieczenie wymagające odklejenia.
Teraz, umieszczamy butelkę w górnym koszu. Jak to zrobić? Po usunięciu zabezpieczenia, najbezpieczniej jest nabić tę butelkę na grzebieniową przegrodę górnego kosza. To najlepszy sposób, aby upewnić się, że płyn wydostanie się w całości z butelki i jednocześnie nie będziemy mieli kontaktu naszej skóry z tym środkiem. Na ogół do czyszczenia zmywarki zużyta powinna być cała butelka tego płynu, chyba, że kupiliśmy środek w większym opakowaniu. Nie należy się przejmować tym, że płyn wylewa się do wnętrza zmywarki, należy już tylko unikać dotknięcia go i możliwie szybko zamknąć urządzenie tak, aby je uszczelnić, nim wyleje się dużo płynu lub zacznie pryskać on na zewnątrz. Nie trzeba się też zanadto spieszyć, bo zawartość butelki w porównaniu z pojemnością fizyczną zmywarki jest tak nieduża, że nie musimy się obawiać wylania się płynu z otwartego urządzenia.
Po zamknięciu zmywarki należy ją włączyć, wcisnąć przycisk oznaczający program czyszczący a następnie wcisnąć przycisk start.
Gotowe, zmywarka rozpocznie czyszczenie.
Po jego zakończeniu butelkę należy wyciągnąć i wyrzucić do pojemnika na odpady z tworzyw sztucznych.
Dodatkowo, oprócz czyszczenia samego wnętrza przy użyciu środka, dobrze jest co kilka dni przemyć ściereczką z odrobiną wody i płynu do ręcznego mycia naczyń lub ściereczką z odrobiną wody z octem te miejsca, których zmywarka umyć nie może z racji swej budowy, czyli całego frontu drzwi, panelu programatora i wyświetlacza oraz krawędzi, uszczelek i miejsca bezpośrednio pod drzwiami zmywarki. Tam też można znaleźć zwapnienia i plamy z tłuszczu, gdy zmywarka jest użytkowana. Mogą powstać choćby przez dotykanie tych miejsc, gdy umieszczamy brudne naczynia w zmywarce i otwieramy drzwi lub je przymykamy albo zamykamy całkowicie.
Różne porady dodatkowe
O tym, jak korzystać ze zmywarki Bosch SPS46II07E, a przynajmniej o tym, jak zacząć i na co zwracać uwagę napisałem już wszystko, co najważniejsze. Pora teraz na rozwinięcie tematów, które tylko zasygnalizowałem lub na wyszczególnienie informacji, które wcześniej nie znalazły swojego miejsca w tym artykule opisowo-recenzującym tę konkretną zmywarkę. Na początek wrócę do tematu środków eksploatacyjnych.
Więcej o środkach chemicznych używanych przy eksploatacji zmywarek do naczyń
Podając przykłady środków eksploatacyjnych, wymieniłem wszystkie osobno. Podobnie jednak, jak w przypadku kapsułek do prania, możemy znaleźć na rynku również środki zespolone, czyli zawierające nie tylko środek używany przy myciu naczyń, ale również nabłyszczacz, a nawet wszystkie 3 składniki potrzebne do mycia, czyli środek myjący, nabłyszczający i sól ochronną. Istnieją też proszki wsypywane do dozownika w drzwiach zmywarki, tam, gdzie można też umieścić tabletkę, ale na temat proszków nie chcę pisać z tej przyczyny, że sam z nich nie korzystam, a dla osoby niewidomej korzystanie z tabletek jest po prostu wygodniejsze. Ze źródeł, które miałem okazję przeczytać jasno wynika, że najefektywniejsze jest stosowanie tych środków niezależnie, czyli kupowanie osobno tabletek do mycia, soli ochronnej i nabłyszczacza. Istnieją jednak sytuacje, w których wygodniej będzie kupić mniej efektywne i droższe od klasycznych, tabletki ze środkami zespolonymi. Podejrzewam, że część niewidomych uzna to za lepsze rozwiązanie, zwłaszcza, jeżeli nie chcą wsypywać osobno soli ochronnej i będą chcieli skorzystać z możliwości wyłączenia wskaźnika braku soli lub braku nabłyszczacza. Jak wspomniałem, to najmniej wygodny i dostępny element użytkowania tej zmywarki, ale można go obejść wyłączając oba wskaźniki (odsyłam do instrukcji) albo, tak jak ja, uzupełniać środek nabłyszczający i sól ochronną trochę na wyczucie. To drugie rozwiązanie nie jest wcale niebezpieczne, bo i sól i nabłyszczacz wsypujemy i nalewamy do zbiorników, z których zmywarka sama dozuje ich odpowiednią ilość przy każdym myciu. Wiadomo, że nie należy przesadzać i wsypywać soli tyle, ile się jej zmieści do oporu i wlewać nabłyszczacz codziennie, tak, żeby zbiorniczek był pełny, wystarczy po prostu pamiętać o tym, żeby co określony czas środki te uzupełniać. Czas ten będzie zależny od takich czynników jak częstotliwość korzystania ze zmywarki. Można też wyznaczyć sobie ilość cykli mycia, co jaką środki będą uzupełniane. To z kolei wiąże się jednak z liczeniem cykli mycia, co może okazać się równie irytujące jak odmierzanie czasu. Dlatego wspomniałem tutaj o środkach zespolonych. To prawda, że podobnie jak tabletki ekologiczne mogą one spisywać się gorzej przy myciu naczyń, ale za to odejdą z głowy obowiązki w rodzaju pamiętaniu o zakupie nabłyszczacza, soli, itd.
Oczywiście, jeżeli chodzi o płyn do czyszczenia zmywarek, to tutaj zawsze musi być on kupowany i używany osobno. Dla naczyń ten środek jest zbyt silny i prawie na pewno mógłby je uszkadzać, stąd decyzja producentów zmywarek o utworzeniu dedykowanego programu do czyszczenia urządzenia na pusto i używanie osobnego środka.
Płukać, czy nie płukać, oto jest pytanie
Zagłębiając się w temat eksploatacji zmywarek i wyboru tej właściwej natrafiłem na opinię jednego z klientów znanego sklepu internetowego, w której przeczytałem, że zmywarka jest w środku brudna i nie domywa naczyń. Tym czasem chodzi o to, że osoba ta, sądząc tylko z jej opisu sytuacji dosłownie potraktowała określenie zmywarka. Nie usuwała dużych resztek po posiłkach i tak umieszczała naczynia w zmywarce. Trudno się dziwić, że w końcu filtr się zatkał i efekty mycia zaczęły być mizerne. Tak oto doszliśmy do tytułowego pytania z tej części artykułu. Co właściwie znaczy usuwanie resztek? Czy naczynie musi być gładkie i trzeba je umieścić w zmywarce, żeby zostało domyte? Nie, nie o to chodzi. Istnieją przecież programy mycia wstępnego, a i sami producenci piszą w zaleceniach, że płukanie konieczne nie jest. No właśnie nie jest, ale czasami jest. Przykładowa zaschnięta miska po płatkach z gorącym mlekiem niestety musi być wypłukana, ponieważ resztki płatków rozmoczonych w mleku się na niej zeschły i mocno przykleiły. Zalecenie jest jasne, że większą ilość stałych elementów posiłku należy usunąć, a zwłaszcza takich nierozpuszczalnych w wodzie. W tym przypadku opłukanie i usunięcie większości zeschniętych płatków jest koniecznością. Nie trzeba jednak płukać łyżeczek po herbacie czy od cukru, nie trzeba płukać tłustych garnków czy talerzy, należy jednak zadbać o to, żeby większe stałe elementy resztek posiłków nie były w takich naczyniach obecne pod czas umieszczania ich w zmywarce. Filtry, z drobnymi elementami stałymi sobie poradzą, a pomoże im środek czyszczący i wszystko albo zatrzyma się na filtrze, albo spłynie wraz z brudną wodą w trakcie mycia.
Przesadna dbałość nie jest konieczna i płukanie każdego naczynia, ale zwracanie na to uwagi w czasie eksploatacji zmywarki wydłuży jej trwałość i czas eksploatacji, zmniejszy ryzyko wcześniejszego uszkodzenia i przede wszystkim pozwoli uniknąć sytuacji, jaką opisał jeden z klientów sklepu Z AGD.
Czy wszystko można myć w zmywarce?
Jeżeli zadaję to pytanie w nagłówku, to oznacza, że najprawdopodobniej nie. Istotnie, nie każde naczynie czy przyrząd kuchenny można myć w zmywarce. Nie można myć elementów drewnianych, takich przyrządów i naczyń z tworzyw sztucznych, które odkształcają się pod wpływem wysokiej temperatury albo takich, które pod wpływem dłuższego trzymania ich w wodzie lub pod parą wodną pokrywają się osadem powstałym w wyniku procesu rdzewienia w czasie kontaktu z wodą. Oto przykłady takich urządzeń i naczyń: deski do krojenia (drewno i tworzywo sztuczne), łopatki drewniane używane przy smażeniu, koszyki druciane do garnków np. do frytek czy mięs służące do smażenia potraw w głębokim tłuszczu. Oczywiście nie jest tak, że nigdy tych elementów myć nie można. W przypadku każdego naczynia czy przyrządu, które obecnie można kupić jedną z informacji na temat użytkowania jest informacja o tym, czy dana rzecz może być myta w zmywarce. Istnieją więc np. koszyki do frytek czy garnki, które można myć w tego typu urządzeniach, a nie tylko ręcznie. Nie można też myć wszystkich elementów urządzeń elektrycznych takich jak np. maszynki do mielenia, miksery, blendery czy wyciskarki wolnoobrotowe. Co więcej, nawet pod bieżącą wodą nie można myć niektórych elementów takich urządzeń, ale jakich dokładnie napisane będzie już w instrukcji do konkretnego urządzenia. Znowu wydaje się, że zmywarka równa się komplikacja w rodzaju myć, czy nie myć, ale to dokładnie taka sama sytuacja, jak z praniem. Nie pierzemy przecież jednocześnie ciuchów białych i kolorowych, nie wszystkie materiały, torby czy pokrowce nadają się do prania. Gdy już posiadamy zmywarkę, to kupując nowe naczynia i przyrządy kuchenne z łatwością wyrobimy w sobie nawyk uzyskiwania lub sprawdzania informacji i możliwości mycia w zmywarce konkretnej rzeczy. Na ogół naczynia i przyrządy nowe w zmywarkach można już myć, z wyjątkiem tych najtańszych lub tych, których nigdy nie można myć w ten sposób niezależnie od ich ceny i jakości.
Jeżeli chodzi o tworzywa sztuczne, to np. plastikowe pojemniki na żywność można bez obaw myć w temperaturze do 45 stopni przy użyciu programu szkło i nic takim elementom nie powinno się stać. Wyższe temperatury w innych programach, to coś zupełnie innego i nie zaleca się myć plastików w takich warunkach.
Inne funkcje zmywarki, które nie zostały do tej chwili opisane
Dzisiejsze zmywarki, to naprawdę wygodne urządzenia i nie posiadają już wielu niedogodności, które charakteryzowały pralki i zmywarki z czasów pionierskich.
Po pierwsze, można uruchomić blokadę rodzicielską. Jest to nie tylko blokada drzwi, która włącza się za każdym razem, gdy tylko uruchomimy zmywarkę. W tym przypadku blokada rodzicielska polega na zablokowaniu panelu programatora na czas działania zmywarki tak, że dziecko przypadkowo wciskając przyciski na panelu nie zmieni lub nie przerwie ustawień w trakcie pracy urządzenia lub nie wyłączy urządzenia.
Drugą interesującą nowością jest sam programator elektroniczny, który zapamięta ustawienia programu w trakcie przerwy w dostawie prądu. Nie rzadko przecież zdarza się tak, zwłaszcza w starszych mieszkaniach z aluminiową instalacją elektryczną i mocno zużytymi bezpiecznikami, że „korki wyskoczą”, co w przypadku urządzeń z mechanicznym programatorem okazywało się często problematyczne, ponieważ ustawienia i aktualny stan programu po prostu nie były zapamiętywane.
Zmywarka Bosch SPS46II07E posiada programator elektroniczny, którego stan jest zapamiętywany w przerwie w dostawie prądu, co dziś jest już standardem i nawet znacznie tańsze zmywarki posiadają tę cechę.
Inną istotną cechą nowych zmywarek jest zabezpieczenie przeciw wypływowe. Oznacza to tyle, że jeżeli w urządzeniu nastąpi przeciek wody na zewnątrz, to to zabezpieczenie odetnie dopływ wody z zaworu wody bieżącej. Ponieważ nowe zmywarki nie zużywają dużych ilości wody, to również ewentualne uszkodzenia w mieszkaniu spowodowane przez wodę z detergentem nie powinny przekroczyć niekontrolowanego poziomu i szybko uda się opanować sytuację.
Specyfikacja zmywarki Bosch SPS46II07E
Jak w każdym teście dowolnego urządzenia, który wykonuję, przed podsumowaniem zachęcam do zapoznania się ze specyfikacją. Nie jest to zwyczajna tabelka cech skopiowana z danych technicznych ze sklepu, ale wybrane przeze mnie dane, w mojej opinii istotne ogólnie, jak i dla osób niewidomych. Jeżeli w specyfikacji znajduje się pojęcie lub opis technologii właściwej dla urządzeń konkretnego producenta i jest ono niezrozumiałe, odsyłam do instrukcji obsługi i strony produktu urządzenia.
https://www.bosch-home.pl/lista-produktow/SPS46II07E
Specyfikacja testowanej zmywarki w Tabeli Poniżej.
szerokość
45 centymetrów
głębokość
60 centymetrów
wysokość
84,5 cm z oryginalnym blatem, 81 cm samo urządzenie
Panel sterujący
Zewnętrzny, odkryty
Programy zmywania
Automatyczny (auto), ekonomiczny (Eco), garnki, szkło, godzinny
Temperatury zmywania (w stopniach Celsjusza)
40 (szkło), 50 cichy i Eco), 65 godzinny, 70garnki, 45 do 65 automatyczny
sterowanie
Elektroniczne (programator z przyciskami, bez pokrętła, dotykowy wyświetlacz nieobecny)
Dostępne wskaźniki
Braku nabłyszczacza i braku soli
Możliwość opóźnienia startu pracy
Tak (do 24 godzin, skok co godzinę)
Połowa załadunku
Nie dotyczy
System mycia sztućców
Koszyk na sztućce
Możliwość zabudowy pod blatem
Tak
Dno zmywarki
Wykonanie stal nierdzewna
Funkcje dodatkowe
AntiFingerprint – ochrona przed odciskami palców, automatyka zmywania (AquaSensor), DuoPower – podwójne ramię w górnym koszu, EcoSilence Drive – silnik bezszczotkowy, elektroniczna regeneracja, Extra dry – dokładne wysuszenie, HygienaPlus, pomocnik dozowania, sensor załadunku, technika naprzemiennego mycia, VarioFlex, VarioSpeed Plus, wymiennik ciepła
Klasa energetyczna
A++
pojemność
9 kompletów (9 kpl)
Klasa suszenia
A
Poziom hałasu
44 dB
Klasa zmywania
A
Kolor
Srebrny
Podsumowanie, czyli warto, czy nie warto?
Zakup zmywarki jest niewątpliwie wart rozważenia, a jeżeli tylko istnieją warunki do zastosowania takiego urządzenia w konkretnym miejscu, to ogólnie zmywarkę warto kupić.
Czy warto jednak kupić testowane urządzenie, czyli Bosch SPS46II07e? Moim zdaniem jak najbardziej warto.
Zmywarka nie ma wygórowanej ceny, jest kompaktowa, ma własny blat i jest cicha, posiada większość oczywistych i kilka nieoczywistych na średniej półce cenowej cech i funkcji.
Jeżeli chodzi o wyposażenie, to ma wszystko, co potrzeba, kosze i dostępne w nich elementy posiadają wystarczające do codziennego i czasem nietypowego mycia możliwości dostosowania wnętrza. W urządzeniu mamy łatwy dostęp zarówno do filtrów jak i zbiornika soli ochronnej czy nabłyszczacza, co nie jest bez znaczenia. Tabletkę do mycia też można umieszczać na dwa sposoby w urządzeniu, a każdy może wybrać dla siebie ten najwygodniejszy. Z wyjątkiem sytuacji awaryjnych nie trzeba nurkować głową do urządzenia w celu standardowej, codziennej konserwacji i czyszczenia.
Zmywarka nie jest oczywiście bez wad. Na plan pierwszy wysuwa się niedostępność wskaźników środków ochronnych. Trudno bowiem zorientować się w czasie, w którym konkretny środek trzeba uzupełnić. Dobrym rozwiązaniem, chociaż nieidealnym jest wtedy wyłączenie obu wskaźników i stosowanie tabletek AllInOne, które zawierają komplet środków ochronnych i detergentu. Potencjalnie niewygodny jest też brak sygnału dźwiękowego po zakończeniu pracy, co dla osób pełnosprawnych może być gadżetem, a dla osób niewidomych już istotną pomocą. W trakcie pracy, pod koniec np. suszenia drzwi zmywarki są już odblokowane, co może czasem mylić niewidomego użytkownika, jeżeli dokładnie nie śledzi czasu i można wtedy otworzyć drzwi urządzenia w trakcie suszenia, gdy program się jeszcze nie zakończył.
Na zewnątrz zmywarka jest bardzo łatwa do utrzymania w czystości, z drobnymi wyjątkami. To, że umieszczamy w zmywarce brudne naczynia i przenosimy je nad otwartymi drzwiami do kosza albo dotykamy miejsc blisko krawędzi drzwi i ścian bocznych oraz styku spodniej krawędzi drzwi ze spodem urządzenia powoduje konieczność częstego czyszczenia tych miejsc. Jest to typowe dla większości zmywarek, jednak pozostaje pewną niewygodą, ponieważ miejsca te trzeba czyścić dość często, regularnie i dokładnie, żeby utrzymać kontrolę nad czystością całego urządzenia.
Niewątpliwą wadą jest też fakt, że nie można, bez utraty gwarancji producenta wymienić węża zarówno dopływowego i odpływowego na własne, kupione osobno. Węże dołączane do urządzeń są zazwyczaj gorzej wykonane, chociaż oczywiście spełniają minimalne wymogi eksploatacyjne.
Trudno dopatrzyć się więcej wad lub zalet po kilku tygodniach regularnego i intensywnego testowania takiego urządzenia. Inne wnioski przyjdą do głowy już po zdecydowanie dłuższym czasie eksploatacji. Zmywarki, pralki czy lodówki, to urządzenia na lata i nawet najrzetelniejsze testy w tak krótkim czasie nie mogą zagwarantować jakości i trwałości. Dochodzi też czynnik ryzyka w postaci awaryjności, który dotyczy wszystkich urządzeń.
Z całą pewnością zmywarka Bosch sps46II07e, z uwzględnieniem powyższych zastrzeżeń jest godna polecenia, a zwłaszcza dla tych, którzy szukają możliwie sensownego kompromisu między funkcjonalnością, kulturą pracy i ceną.