Logo Tyfloświat

Powiedzieć, że iPhone zrewolucjonizował telefony komórkowe to nie powiedzieć nic. Steve Jobs nienawidził fizycznych przycisków i chciał ograniczyć je do absolutnego minimum. To właśnie dlatego, kiedy inne ówczesne telefony były wyposażone w małe fizyczne klawiatury pod równie małym ekranem, iPhone został wyposażony w duży dotykowy ekran, który wyświetlał klawiaturę tylko, kiedy była ona potrzebna. I chociaż przez jakiś czas inni producenci nadal tworzyli smartfony z fizycznymi klawiaturami, to zostały one ostatecznie wyparte przez w pełni dotykowe konstrukcje. Na szczęście dla nas, iPhone zrewolucjonizował również to, w jaki sposób osoby niewidome mogą korzystać z ekranów dotykowych oraz na nich pisać. Oprócz standardowej ekranowej klawiatury możemy rysować litery ręcznie lub zamienić powierzchnie telefonu w brajlowską maszynę do pisania. Zwłaszcza ta ostatnia metoda cieszy się ogromną popularnością, pozwalając nam pisać bardzo szybko i dokładnie. A co jeśli ktoś mimo to tęskni za fizyczną klawiaturą pod palcami? Rozwiązaniem dla takich osób może być futerał Clicks, który opiszę w niniejszym tekście.

Wygląd i specyfikacja

Futerał Clicks jest dostępny w kilku wersjach pasujących do różnych telefonów. Pierwsze na rynek trafiły modele dla iPhone’ów 14 i 15, do których dołączyły odświeżone modele dla iPhone’a 16 oraz wybranych smartfonów z Androidem takich jak Pixel 9 czy Samsung Galaxy S25. Korzystam z iPhone’a 15 pro, więc moje wrażenia będą oparte na wersji Clicks dla tego telefonu, ale zwrócę uwagę na różnice w wyglądzie czy funkcjonalności pomiędzy modelami, kiedy będą one istotne.

Zdjęcie klawiatury Cliks

Opisując wygląd Clicks, podzielę go na dwie części. Większość urządzenia wygląda podobnie do typowego futerału na telefon. Tył, w tym wycięcie na aparaty, jest zrobiony z lekko chropowatego plastiku, a boczne ścianki z wytłoczeniami dla przycisków są gumowe. Prawdziwe różnice od typowego futerału dostrzeżemy na dolnej część urządzenia. W miejscu, gdzie zazwyczaj napotkalibyśmy kilka otworów dla portu USB, głośnika i mikrofonu, znajdziemy klawiaturę wydłużającą nasz telefon o około 3 palce. Clicks łączy się z naszym telefonem poprzez wystającą końcówkę USB C lub lightning. Telefon wkładamy od jego dolnej części, którą wkładamy kilka centymetrów nad wtykiem, a następnie delikatnie wsuwamy na miejsce. Na koniec dociskamy górną krawędź telefonu. Aby wyjąć telefon z Clicks, postępujemy odwrotnie (tj. najpierw wyciskamy i podważamy górną krawędź telefonu i delikatnie wysuwamy).

Możecie się teraz zastanawiać, jeśli port ładowania jest teraz zajęty, a głośnik i mikrofon zakryte, jak możemy ładować telefon i co z jego dźwiękiem? Spokojnie. Kwestie dźwięku są rozwiązane przez dwa małe wycięcia, które znajdziemy pomiędzy ekranem a futerałem, które wyprowadzają dźwięk na zewnątrz, praktycznie na niego nie wpływając. Co do ładowania, tutaj napotkamy pierwsze istotne różnice i kompromisy. pomiędzy modelami Clicks. Każdy futerał posiada swój własny port, który pozwoli nam naładować telefon (dla iPhone’a 14 jest to Lightning, dla nowszych USb C). Niestety, porty te znacznie różnią się funkcjonalnościami:

  • w modelu dla iPhone’a 14 port na futerale pozwala zarówno na ładowanie, jak i używanie akcesoriów (słuchawki, podłączenie do komputera itd.),
  • w modelu dla iPhone’a 15 port USB C może być wykorzystany wyłącznie do ładowania — nie wspiera transmisji danych.

W nowszych modelach dla iPhone’a 16 i telefonów z Androidem możemy wykorzystać port do transmisji danych oprócz ładowania, ale kosztem wyłączenia klawiatury. Jest to również jedyny model wspierający ładowanie bezprzewodowe MagSafe.

Układ klawiatury

Omówmy teraz samą klawiaturę. Od spodu jest pokryta warstwą antypoślizgowego tworzywa. W modelu dla iPhone’a 14 i 15 klawisze są zrobione z plastiku, a w modelu dla iPhone’a 16 z aluminium i są lepiej wyprofilowane. Nie wiem, jak w dotyku różnią się te modele, ale nawet w mojej starszej wersji nie mam problemu z ich wyczuciem. W modelach dla mniejszych iPhonów klawisze mają 5,6 mm średnicy, dla modeli Plus i Pro Max jest to 6,3 mm. Co ważne, są bardzo wyraźne z wyczuwalnymi odstępami.

Klawiatura clicks składa się z czterech rzędów klawiszy:

  1. Litery od Q do P
  2. Litery od A do L oraz Backspace (tak jak na tradycyjnej klawiaturze, F i J są opatrzone kropkami orientacyjnymi).
  3. Shift, Litery od Z do M, oraz przedłużony klawisz Enter.
  4. 123, FN, Command, Spacja, Clicks, pokaż/ukryj klawiaturę ekranową, dyktowanie/Siri.

Ostatni rząd wymaga szerszego omówienia. Aby uzyskać interpunkcje czy cyfry, używamy klawisza 123 w kombinacji z pozostałymi literami. Pierwszy rząd, tj. Litery od Q do P odpowiadają za cyfry, a pozostałe litery za inną często używaną interpunkcje. Zarówno klawisz 123, jak i Shift możemy zablokować poprzez podwójne naciśnięcie. Jest to bardzo przydatne, jeśli chcemy wpisać dużo znaków bez konieczności ciągłego trzymania tych klawiszy.

Funkcje pozostałych klawiszy są w miarę oczywiste, chociaż niektóre można lepiej dostosować pod siebie. Klawisz FN domyślnie przełącza nas między językami klawiatury, ale w ustawieniach iOS możemy go przekształcić w inny klawisz, np. Option, aby dać sobie możliwość bezpośredniego wpisywania polskich diakrytyków. Klawisz Clicks domyślnie pełni rolę Tabulatora, jednak w aplikacji Clicks możemy przełączyć go na klawisz CTRL. Ten z kolei, podobnie jak FN, możemy dostosować jeszcze bardziej w ustawieniach iOS (np. Dając sobie klawisz Capslock, Aby uzyskać dostęp do niektórych skrótów VoiceOver).

Klawiatura posiada jeszcze jedną istotną funkcję, która jest domyślnie wyłączona. Jest nią tryb kursora, aktywowany skrótem Command+123. Kiedy go uaktywnimy, litery WASD oraz IJKL zmieniają się w strzałki do momentu naciśnięcia innego klawisza. Zarówno tę, jak i inne funkcje klawiatury możemy dostosować w aplikacji Clicks.

Kilka słów o aplikacji

Skoro wywołałem temat aplikacji, poświęcę jej kilka słów. Chociaż nie jest stricte wymagana, to jak to często dzisiaj bywa, jest jedynym sposobem na skonfigurowanie urządzenia pod nasze potrzeby. Niestety, jej dostępność pozostawia wiele do życzenia. Podczas pierwszego uruchomienia warto włączyć sobie złagodzenie dźwięku, ponieważ pierwszy samouczek rozpoczyna się od automatycznie odtwarzającego się filmu z głośną muzyką. Sam samouczek nie jest trudny do przejścia. Następnie, aby cokolwiek skonfigurować, musimy założyć konto. Kiedy to zrobimy, znajdziemy się na głównym ekranie. Aplikacje lepiej obsługiwać eksploracją, ponieważ etykiety kart i przycisków oraz same przyciski są od siebie bardzo oddalone podczas nawigacji gestami. O funkcji czy stanie większości kontrolek dowiemy się poprzez rozszyfrowanie angielskich nazw obrazków czytanych przez VoiceOvera. Tak, więc jeśli jesteśmy przyzwyczajeni do średnio dostępnych aplikacji, to z aplikacją Clicks sobie poradzimy, ale początkujący użytkownicy mogą z nią mieć problemy. A co dokładnie możemy skonfigurować?

  • Włączyć/wyłączyć podświetlenie, ustawić jego jasność oraz skonfigurować globalny skrót na jego przełączenie.
  • Ustawić, po jakim czasie klawiatura przejdzie w tryb oszczędzania energii (z którego budzimy ją, naciskając dowolny klawisz). Warto sobie ten tryb włączyć, bo ciągle obudzona klawiatura może zużyć nawet do 20% naszej baterii
  • Zdecydować, czy klawisz Clicks ma być Tabem, czy Controlem.
  • Włączyć tryb kursora.
  • Ustalić, czy klawisz Shift i 123 mogą być zablokowane przez podwójne naciśnięcie
    • Zaktualizować oprogramowanie klawiatury

Wrażenia z używania klawiatury Clicks

Korzystanie z Clicks na pewno wymaga od nas przyzwyczajenia. Telefon włożony do futerału jest zdecydowanie cięższy i większy i może nie zmieścić się do niektórych mniejszych kieszeni. Jak pisałem wcześniej, z jakości samych klawiszy jestem zadowolony. Mam dosyć duże palce, więc czasem potrzebuje chwilę, aby znaleźć interesujący mnie klawisz, chociaż podobnie jak z pisaniem na klawiaturze ekranowej pomaga nam autokorekta, która jest również w stanie wstawić za nas większość Polskich znaków. Kolejną rzeczą, którą pokochałem to łatwy dostęp do skrótów klawiszowych, które w wielu sytuacjach znacznie przyspieszają korzystanie z aplikacji. I tak np. z każdego miejsca mogę wywołać Spotlight skrótem CMD+Spacja, wpisać kilka pierwszych liter aplikacji i ją otworzyć. Chcę gdzieś zadzwonić? Otwieram telefon, wpisuje numer z klawiatury i naciskam Enter, a potem mogę korzystać z wybierania tonowego (chociaż co ciekawe na klawiaturze jest dostępny krzyżyk, ale nie gwiazdka). W aplikacjach do komunikacji czy portali społecznościowych, takich jak Poczta czy Mona mogę jednym klawiszem odpowiedzieć, udostępnić lub zapisać post na później. W wielu aplikacjach multimedialnych np. YouTube spacją mogę zatrzymać odtwarzanie a strzałkami przewijać materiał. Mogę w pewnym stopniu zdalnie kontrolować komputery, czy to te z Linuxem przez SSH, lub nawet komputer z Windowsem przez NVDA Remote. Wiele gier i emulatorów oferuje wsparcie dla sprzętowych klawiatur, podobnie jak sam VoiceOver. Włączając szybką nawigację, jestem w stanie znacznie szybciej poruszać się po stronach internetowych bez konieczności szukania odpowiedniej opcji na pokrętle (np. naciskając H, aby skakać po nagłówkach, a następnie dalej czytać stronę na ekranie), czy łatwo uruchomić funkcję wyszukiwania tekstu.

Podsumowanie

Czytając większość recenzji Clicks napisanych przez osoby widzące, przewija się jeden wątek — to niszowy produkt, który ma sens, tylko jeśli naprawdę bardzo tęskniliśmy za fizycznymi klawiaturami i nie przeszkadzają nam kompromisy projektantów. Moim zdaniem, nie inaczej jest w przypadku osób niewidomych, zwłaszcza w dobie rozbudowanego ekranowego wejścia brajla. Jeśli lubicie tę metodę, to Clicks raczej nie ma sensu. Jeśli szukacie dla niej alternatywy, to musicie odpowiedzieć sobie na kilka pytań:

Czy będzie wam przeszkadzał większy rozmiar telefonu? Brak możliwości podłączenia przewodowych słuchawek? Jeśli nie macie iPhone’a 16, brak bezprzewodowego ładowania? Jeśli wam to nie przeszkadza, to Clicks może być ciekawą propozycją, ale z zakupem warto poczekać.

Standardowo Clicks dla mniejszych telefonów jest wyceniony na około 130 euro, a większych na około 150, co moim zdaniem nie jest małą ceną. Przy odrobinie cierpliwości urządzenie możemy nabyć w niższej cenie.

Ponieważ nigdy do końca nie polubiłem się z ekranowym brajlem i bardzo ciepło wspominam swój pierwszy Smartfon z klawiaturą (którym była Sony Xperia Pro), ogólnie jestem zadowolony z Clicks, ale zdecydowanie nie jest to idealny produkt i zdarzają się sytuacje, kiedy zostawiam go w domu. Gdybym miał wystawić mu ocenę, to dostałby trójkę z plusem.

 

Partnerzy

 Fundacja Instytut Rozwoju Regionalnego                     Państwowy Fundusz Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych

Back to top