Logo Tyfloświat
Amplituner Denon AL24

Na wstępie nadmienić należy, że pierwotny szkic artykułu powstał w roku 2018, wiedzę z tego okresu postanowiłem poszerzyć o informacje i zmiany jakie zaszły do roku 2024.

Możliwości

Gdy zaczynałem przygodę z radiem i odbiorem dalekich sygnałów wieku lat kilku, już wtedy wiedziałem, że zabawa na paśmie FM (najczęściej używanym do słuchania zwykłego radia) się nie skończy.

W rodzinie było sporo sprzętów, odtwarzacze dvd, znalazłby się odtwarzacz VHS i pełnoprawny, kilkugłowicowy magnetowid, oraz, co najważniejsze, kilka telewizorów.

Przy niektórych z tych rodzinnych sprzętów stało niewielkie pudełko z wielkim słońcem albo nieco mniejszym plusem w logo.

Tu dość oczywiste nawiązanie do trzech dostępnych wówczas na rynku platform satelitarnej telewizji cyfrowej; mianowicie Wizji TV, Cyfry Plus i Cyfrowego Polsatu.

Rozpisywanie się na temat funkcji oferowanych przez poszczególne platformy wykracza zdecydowanie poza zakres tego artykułu, nadmienić należy, że Wizja TV z początku oferowała swoje usługi za pośrednictwem znanego z dużej ilości niemieckich kanałów satelity Astra 1, ulokowanego na pozycji 19.2 stopnia wschód.

Cyfra Plus i Cyfrowy Polsat, to już inna, równie znana wielbicielom oglądania telewizji pozycja orbitalna, tym razem 13.0 stopnia długości wschodniej.

Poszczególne pozycje satelitarne zostaną omówione nieco szerzej w dalszej części tekstu, astrę i Hotbirda przywołałem jednak już teraz, bo to od nich najczęściej zaczynamy przygodę z telewizją satelitarną.

Na tym mógłbym zakończyć opisywanie moich i podejrzewam nie tylko moich możliwości obcowania z medium telewizji satelitarnej na przełomie XX i XXI wieku.

Rozwój samych komputerów, postęp jaki wykonano w dziedzinie czytników ekranu przez ten czas, a także zwiększenie mocy i miniaturyzacja technologii samych odbiorników satelitarnych spowodowały jednak, , że niespełna 20 lat później nasze możliwości w zakresie świadomej obsługi tego typu urządzeń są znacznie bardziej wyrównane.

Dynamicznie zmienił się również rynek samych platform satelitarnych dostępnych na terenie Polski, teraz mówimy już o dwóch, za to całkiem dużych graczach; – Cyfrowym Polsacie oraz Canal+, ta ostatnia w ciągu 20 lat kilkukrotnie zmieniała swoją nazwę i właściciela.

Każda z platform oferuje oczywiście magiczne pudełeczko, które po włożeniu jeszcze bardziej magicznej karty pozwala widzom na oglądanie telewizji niemal dokładnie tak, jak robiliśmy to od zawsze, w najoczywistszym układzie telewizor, dekoder, antena, wreszcie na końcu tego łańcucha my, telewidzowie w fotelach.

Na rynku są jednak dostępne nieco bardziej innowacyjne rozwiązania, zacierające granicę między klasycznym sposobem oglądania a ujednoliconym środowiskiem, w którym praca, rozrywka i oglądanie telewizji mogą być tak samo interesujące, łatwe i dostępne.

Mam na myśli zewnętrzne lub wewnętrzne, łączone z komputerem osobistym karty, umożliwiające oglądanie telewizji satelitarnej, naziemnej i kablowej.

Urządzenia te wahają się w cenowym przedziale od kilkudziesięciu złotych (urządzenia do odbioru tv naziemnej) do około tysiąca złotych – specjalistyczne, zaawansowane karty do odbioru różnych wariantów telewizji satelitarnej.

Wspólnym mianownikiem dla sporej części z tych sprzętów jest program, którego użyjemy do ich dostępnej obsługi.

Niniejszy artykuł nie będzie stanowić w żadnym wypadku całościowej instrukcji posługiwania się aplikacją, wspomnianym wyżej sprzętem i dodatkowymi programami narzędziowymi. Celem jest wskazanie możliwości, oraz pomoc w postawieniu pierwszych kroków do sukcesu.

Sukcesem zaś będzie płynnie działające środowisko, w którym oglądanie telewizji z użyciem komputera nie będzie nastręczać większego kłopotu.

Program DVBViewer

Mimo upływu lat najbardziej dostępną opcją dla osób z dysfunkcją wzroku do sterowania rozmaitą telewizją z poziomu komputera jest program DVBViewer.

To ceniony w środowisku średniozaawansowanych i zaawansowanych użytkowników program, w dodatku nadal aktywnie rozwijany. Cechuje się dużymi możliwościami konfiguracji, sporą liczbą wspieranych urządzeń oraz unikalnymi funkcjami odpowiadającymi potrzebom wymagających użytkowników.

Jak najbardziej tyczy się to również odbioru telewizji satelitarnej, gdzie bycie na bieżąco ze standardami przekazu i nowinkami w systemach, architekturze itd. jest po prostu wskazane. Deweloperzy aktywnie pracują nad tym, żeby ten mający ogromne możliwości program sprawiał jak najmniej trudności również użytkownikom zaczynającym dopiero swoją przygodę z telewizją z komputera.

Dla nas istotny pozostaje fakt, że sporą wagę przykłada się do dostępności programu dla czytników ekranu; oficjalnie wspierane są Jaws i po cichu NVDA.

Należy jednak przyznać, że program chwilę po uruchomieniu nadal może przytłoczyć nieco ilością rzeczy, o jakich warto wiedzieć i pamiętać.

Program nie jest darmowy. Strona, na której dokonujemy zakupu licencji to: www.dvbviewer.com.

Producent oferuje wersję demonstracyjną, która jest w około 90% funkcjonalna, w porównaniu do wersji zakupionej. Nie jest uaktualniana na bieżąco, lecz jedynie co jakiś czas, gdy dodanych zostanie więcej funkcji.

Zakupu licencji możemy dokonać poprzez paypal, albo klasycznie, podając dane naszej karty płatniczej. Ważne, by adres e-mail podany podczas transakcji był naprawdę przez nas używany.

Na dzień pisania artykułu, licencja kosztowała około 20 euro, jednak można dokupić również od razu któryś z dostępnych dodatków.

Na podany adres otrzymamy dane logowania którymi będziemy uwierzytelniać się w strefie klienta.

Ze strefy tej możemy pobrać pełną wersję programu wymagającą klucza rejestracyjnego, a także różne narzędzia i wtyczki współpracujące z DVB viewerem lub rozszerzające jego możliwości.

Klucz rejestracji otrzymamy w załączniku tej samej wiadomości, w której dostaliśmy dane logowania do strefy klienta; warto jest więc ją zapisać lub wydrukować na wszelki wypadek.

Gdy zalogujemy się już do strefy klienta, pozostaje nam pobrać program i go zainstalować.

Proces instalacji

Początkowo instalacja przebiega jak w większości innych programów; wybór lokalizacji, opcjonalnych komponentów do użycia z programem, wreszcie magiczne “install” lub “instaluj” i kilkumegabajtowy program instalacyjny zamienia się w kilkadziesiąt megabajtów zawartości na dysku.

na pierwszym etapie będziemy poproszeni o wybranie pliku klucza, potem o podanie użytkownika i hasła zawartego w mailu celem jego odblokowania.

Gdy klucz jest poprawny, okienko programu zarządzania kluczem zamknie się, a my zostaniemy poproszeni o wybór dodatkowych komponentów, takich jak dodatkowe kodeki, komponenty umożliwiające sterowanie na przykład pilotem zdalnego sterowania dołączonym do karty telewizyjnej i tym podobne.

Osobiście zalecam w tym miejscu wybranie z listy dostępnych rzeczy kodera LAV Filters, i automatyczne zainstalowanie go, nawet z domyślnymi opcjami.

Nie są one może najszczęśliwsze, ale w zupełności wystarczą do cieszenia się wysokiej jakości telewizją z satelity.

Dalej następuje wybór ścieżek, w których nasz DVBViewer zapisywał będzie zrobione przez nas nagrania z telewizji, oczekiwał plików muzycznych i temu podobne.

bardzo istotnym i kluczowym wyborem jest wybór naszego urządzenia do obsługi telewizji.

Po więcej szczegółów odsyłam do nieco leciwych jednak w sporej części aktualnych podcastów w serwisie Tyflopodcast, gdzie dużo z tych ustawień pokazuję z większą szczegółowością.

wiele opcji na tym ekranie jest zależnych od tego, jakie mamy urządzenie, jakie dane urządzenie ma możliwości, a także na jakim szczególnym zachowaniu programu i karty TV nam zależy.

w moim wypadku jest to karta TBS 6903; dwuportowa karta bez modułu CI, podłączana do wewnątrz komputera poprzez złącze pcie.

teraz pozostaje nam optymalizacja programu, jednak zanim ona, słów kilka o urządzeniach.

Kartą telewizyjną potocznie nazywamy dowolne urządzenie pozwalające nam na odbiór telewizji (czasem również radia i dodatkowych usług), w jakimś konkretnym standardzie, w dodatku za pomocą komputera.

Microsoft umożliwia w systemie Windows korzystanie z takich urządzeń dzięki sterownikom typu BDA, Broadcast Driver Architecture.

Architektura ta, choć przydatna w jakiejś części przypadków, nie daje wystarczających możliwości twórcom sterowników do bardziej zaawansowanego sprzętu.

Nie nadąża ona często również za zmianami w standardach telewizji cyfrowej i za nadawcami, stosującymi co pewien czas nowe, udoskonalone sposoby kształtowania i emisji sygnału w ramach już istniejących standardów. Dlatego też można zaobserwować spore rozbieżności w sposobie i jakości obsługi danej karty telewizyjnej przez DVBViewera. Producenci po prostu rozszerzają swoje sterowniki, coraz bardziej czyniąc ze standardu BDA jedynie bazę do podstawowej kompatybilności pomiędzy różnymi urządzeniami. Specyficzne funkcje sterowników musi rozumieć jednak bardziej program, z którego planujemy korzystać.

W naszym, satelitarnym wypadku najwięcej miałem do czynienia z kartami tajwańskiego producenta Turbosight (TBS). Mimo ich wysokiej ceny (podstawowy sensowny model karty na USB kosztuje około 600 złotych), cechuje je dobre wsparcie samego twórcy DVB viewera, niezła, choć często uzyskiwana nieoficjalnymi drogami dokumentacja oraz wysoka stabilność pracy i sterowników.

Na co więc zwracać uwagę przy wyborze urządzenia?

Pierwszym krokiem może być skorzystanie z WIKI umieszczonego na stronie DVBViewera, gdzie nie dostaniemy gotowych i szybkich propozycji zakupowych lub gotowych porad, co kupić; przeczytamy tam za to (w języku angielskim) garść informacji na przykład o tym, czy i na jakim etapie zaawansowania jest wsparcie dla danego modelu karty, lub jakich funkcji jeszcze nie zdołano zaimplementować.

Drugim miejscem wartym odwiedzenia jest forum DVBViewera, gdzie dla odmiany mamy możliwość dowiedzieć się lub wymienić doświadczenia odnośnie szczegółowych aspektów pracy z danym urządzeniem; co działa super, nad czym popracować musi DVBViewer, a co jest problemem nie do obejścia w danym modelu urządzenia.

Wreszcie trzecim miejscem wartym skorzystania są polskie tematyczne fora poświęcone telewizji satelitarnej, technice sprzętowi etc.

Od siebie dodam, że telewizja satelitarna to nie tylko tych 200 kanałów, które oferują nam duże platformy telewizyjne. to również setki darmowych stacji TV i radiowych, do których nie trzeba żadnego “dekodera” a jedynie odbiornik.

Dlaczego więc, zapytają czytelnicy, informacja o tym pojawia się tak nagle i w tym miejscu tekstu? Ponieważ część z tych urządzeń posiada moduł CI, przeznaczony do dekodowania płatnej telewizji satelitarnej, a część nie.

Może być to ważnym a niekiedy decydującym czynnikiem przy wyborze naszej wymarzonej karty.

Moduł CI lub w nowszym standardzie CIplus to niewielkich rozmiarów moduł z kartą kodową, wsuwany często w boczną, rzadziej tylną ściankę telewizora.

Niektóre sprzęty jak na przykład testowany przeze mnie TBS 5990 – tuner satelitarny na USB, mają taką funkcję, natomiast używana do dużo bardziej zaawansowanego nasłuchu satelitarnego wersja TBS 6903 już nie.

Kupując urządzenie, powinno ono obsługiwać przynajmniej standard DVB-S2. Urządzenia bez dwójki na końcu będą nam coraz mniej przydatne.

Jeśli urządzenie obsługuje standard DVB-S2x to jeszcze lepiej i jeszcze drożej. Ważne! Oglądanie płatnej telewizji nastręcza sporo trudności nawet gdy kombinacja tuner/program/płatna platforma jest dopasowana najlepiej jak umiemy, dlatego w dalszej części tekstu skupię się na tym co i jak dostępnie z użyciem DVB viewera możemy usłyszeć poprzez satelitę zupełnie za darmo.

Przedstawiciele i salony działających na rynku platform niechętnie zaoferują nam usługę modułu CI, a jeśli współpraca komputera z naszym tunerem i kartą od operatora nie będzie satysfakcjonująca, zamiast poszukać rozwiązania problemu, często, tłumacząc to nieznajomością naszego środowiska pracy, po prostu rozłożą ręce stwierdzając, że najlepiej było zostać przy dekoderze dostarczanym przez operatora.

Współpraca karty satelitarnej z modułem płatnego operatora jest możliwa, ale przypomina raczej rodeo niż podróż marzeń.

Muzyka, filmy, i telezakupy, czyli co właściwie obejrzeć?

Wreszcie mamy to! Zakupy w drogich sklepach ze sprzętem RTV poczynione, padło na testowanego u mnie przez długie lata TBSa 6903.

Mamy też niezbędne okablowanie, a fachowiec z miernikiem ustawił nam wszystko jak trzeba.

DVB Viewer zainstalowany, skonfigurowany wstępnie, a podcasty wysłuchane.

Skoro zadanie domowe w postaci odsłuchania podcastów już za nami, wiemy, że w opcjach, w zakładce Extended (zaawansowane), DVB viewer umożliwia włączenie kilku opcji wprost z myślą o osobach niewidomych.

Piszę o tym dlatego, że od czasu podcastów pojawiła się zupełnie nowa, czasem tak potrzebna opcja jak klawisze CTRL+Enter.

Opcja ta wyłącza wszelkie ułatwienia dla czytników ekranu, eliminując tym samym okienko przydatne nam, ale uniemożliwiające oglądanie telewizji przez osoby widzące.

Jeśli chcemy wrócić do sterowania programem z naszymi ułatwieniami, wystarczy wcisnąć ctrl+enter i wygląd programu znów stanie się dostępny, jak przed pierwszym wciśnięciem skrótu.

W oknie głównym programu wybieramy edytor listy kanałów, z którego dalej szukamy konkretnej listy, według której chcemy skanować nasz satelitarny eter.

Ważne! różne pozycje satelitarne do wyboru w tym miejscu to tylko listy kanałów, których DVB Viewer będzie szukał, co nie oznacza, że dany satelita jest w naszym zasięgu.

Jakie satelitarne pozycje są w naszym zasięgu należy skonsultować z technikiem, który przeprowadzał przegląd instalacji satelitarnej.

W tym miejscu ważna uwaga, taki przegląd warto zrobić raz do roku. Na tym etapie okno oferuje nam mnogość opcji, możemy na przykład z góry zdecydować, że chcemy kanały tylko niekodowane, a sortowane mają być po częstotliwości na jakiej nadają.

wreszcie naciskamy magiczne “skanuj” i po kilku minutach widzimy drzewko z różnymi stacjami telewizyjnymi i radiowymi, wszystko podzielone na “video” i “audio”.

Czego więc posłuchać, i gdzie tego dokonać?

Wszystko zależy od pozycji orbitalnej, jaką możemy odebrać.

Hotbird

Zapewne punktem startowym w wielu polskich domach będzie Hotbird, satelita firmy Eutelsat, nadający na pozycji orbitalnej 13 stopni wschód. Z tego satelity nadawana jest zdecydowana większość polskich i polskojęzycznych kanałów TV, wszystkie płatne platformy, a z nimi kilka niekodowanych stacji radiowych.

Mamy więc do dyspozycji wszystkie kanały Polskiego Radia, których możemy słuchać analogowo tj. Jedynkę, Dwójkę, Trójkę, PR24 i PR dla zagranicy.

Do tego parę kanałów grupy RMF, kilka stacji od grupy Eurozet/Agora, i chyba jedyne “niezrzeszone” radio jasna góra.

Sam Hotbird jest jedną z pozycji orbitalnych najbardziej wypełnionych darmowymi kanałami radiowymi i TV. Niestety, poza wymienionymi wyjątkami nie po polsku.

Wielbiciele polskiej TV odnajdą tu choćby parę kanałów telezakupowych, TVP Info (stan na dzień pisania artykułu), czy filmową tele 5. Kilka kanałów muzycznych jak Stars.TV czy 4fun również słychać zupełnie za darmo.

Radio i TV z satelity to jednak skarbnica dla tych, którzy władają więcej niż jednym językiem, uczą się języków obcych, lub tak jak ja, w towarzystwie tych języków po prostu im komfortowo.

To na Hotbirdzie odnajdziemy sygnały dosyłowe do krótkofalowych nadajników takich światowych marek jak Deutsche Welle, BBC World Service, również w TV jako BBC World News, czy RFI – Radio France Internationale.

Astra 19.2

Druga satelitarna pozycja,  i za razem drugi najczęstszy cel orbitalnych podróży w polskich domach.

Ulokowana na 19.2 stopniach długości wschodniej, w chwili pisania tego tekstu liczy sobie około 1200 programów w sumie, z czego coś koło 800 usług jest darmowych.

*Stan na wczesny rok 2024 mówił o około 1000 usług, z czego ponad 650 darmowych*.

Na 19.2E spotkamy się z naszymi zachodnimi sąsiadami (Niemcami i Francją) w ilościach dużych, Hiszpanią w ilości nieco mniejszej a z krajami beneluksu w ilości śladowej.

Przekazy z Astry, konkretniej te niemieckie, odkąd pamiętam słynęły z ponadprzeciętnej jakości obrazu, możliwości wyboru spośród wielu ścieżek dźwiękowych w tym audiodeskrypcji dla więcej niż 15 procent programu tygodniowo u nadawcy publicznego, i ogólnego porządku w pilnowaniu czasu rozpoczęcia programów.

Nadal tak jest i w dużej części nie jest to mit; Choć polskie naziemne stacje w DVB-T2 nadają w rozdzielczości 1920x1080P 50 klatek na sekundę, ich przepływność/jakość oscyluje w okolicy 3 megabitów na sekundę.

Z astry należy tę liczbę pomnożyć przez 4 w przypadku zwykłych programów jak wieczorne wydanie informacji.

Podczas naprawdę wymagających momentów takich jak mecze piłki nożnej, publiczny nadawca Niemiec nie waha się sypnąć nawet osiemnastoma megabitami na obraz stacji, dźwięk oczywiście nadal do wyboru – Zwykły, wielokanałowy, albo może z poprawioną zrozumiałością mowy dla osób starszych.

Radio z Astry? I to jakie; Znów, bez znajomości niemieckiego będzie nam ciężko docenić oferowane tu programy, jeśli jednak się zdecydujemy lub przełamiemy (niepotrzebne proszę skreślić we własnym zakresie), czeka na nas cała oferta niemieckiego radia publicznego.

Jest to muzyka w różnych profilach od najnowszych trendów, przez zrównoważony pop, muzykę lat 60/70/80 – mój ulubiony profil, po klasykę czy stacje poświęcone typowo publicystyce i rozważaniu krajowych i światowych aktualności.

Oczywiście, z Astry nadaje również darmowy pakiet około 40 stacji francuskich, kilka światowych marek jak BBC, a w chwili pisania tego tekstu był tam również pakiet hiszpańskiego radia publicznego.

Z początkiem 2021 roku ostatecznie przeniesiono go jednak na Hotbirda, opisywanego chwilę wyżej.

Pakiet kilkunastu prywatnych niemieckich programów na 19.2E również ma się dobrze. Uzupełnia on ofertę publicznych stacji razem dając coś koło 100 darmowych stacji w samym jęz. niemieckim.

a co z innymi pozycjami?

Jeśli mierzymy wyżej, zawsze możemy porozmawiać z instalatorem o możliwości skierowania czaszy na inną, bardziej egzotyczną pozycję, lub opcja najkosztowniejsza, zaopatrzyć się w rotor (obrotnicę), i z poziomu kompatybilnych urządzeń sterować samodzielnie aktualną pozycją anteny.

Tak, DVB Viewer wspiera USALS – czyli uniwersalny system pozycjonowania anteny satelitarnej, ściślej, wyliczania jej pozycji kontowej, co odpowiada za to, co realnie będziemy w stanie odbierać.

Na innych pozycjach, w zależności od naszych zainteresowań otrzymamy dziesiątki stacji z Bałkanów (eutelsat 16E) Sporo przekazów do nadajników krótkofalowych (Eutelsat 9E dawniej Eurobird).

Pokaźny pakiet stacji z Ukrainy (Astra 4.8E, dawniej Sirius).

Przekazy z różnych widowisk w tym sportowych, niejednokrotnie kodowane, ale w formie nieobrobionej, czyli takiej, jakiej wymaga telewizja, by mogła dodać do tego komentarz w ojczystym języku (eutelsat 7.0E i 10.0E a także astra 23.5E).

Stacje z Wielkiej Brytanii: Astra 28.2E* wymagana antena o średnicy około 2 Metrów.

To tylko wierzchołek, bo satelitów nad naszym niebem jest kilkanaście, i każdy oferuje innego typu usługi. Jeśli kogoś interesuje odbiór sygnału z kilku konkretnych satelitów, np. z Hodbirda i Astry, może zaopatrzyć się w kilka konwerterów. Tego typu konfiguracje realizowane są w formie tzw. Monobloków lub ZEZ-a, jednak szczegóły warto skonsultować ze specjalistą od instalacji telewizji satelitarnej, z pewnością zaproponuje optymalne dla nas rozwiązanie.

Słowem podsumowania

DVB Viewer to jedyna znana mi, sensowna, czyli dostępna niemal w całości, droga do odbioru programów TV i radiowych z satelity zupełnie niezależnie, bez pomocy osób widzących.

Program, choć trudny, pozwala na bardzo dużo, w tym nagrywanie audycji, planowanie emisji wg. EPG – Elektronicznego przewodnika po programach czy szybką zmianę kart dźwiękowych w locie, podczas oglądania.

oferuje zaawansowane opcje dla tych, którzy rzeczywiście interesują się telewizją satelitarną DTH (Direct-To-Home) i którzy potrzebują ciągle coś odkrywać.

Nie będzie to ostatni artykuł z serii o DVB Viewerze.

Ja zaś pozostaję do dyspozycji i chętnie odpowiem na ewentualne prośby, dylematy i pytania, jeśli takie się pojawią.

Patryk Faliszewski

 

Partnerzy

 Fundacja Instytut Rozwoju Regionalnego                     Państwowy Fundusz Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych

Back to top