Logo Tyfloświat
Pies, który biegnie w naszym kierunku po długim zwodzonym moście

Użytkownicy aplikacji Nav by Via Opta od kilku miesięcy podczas jej uruchamiania witani byli anglojęzycznym komunikatem informującym że od dnia pierwszego grudnia bieżącego roku ze sklepów z aplikacjami zostaną wycofane produkty firmy Novartis.

Mowa tutaj o programach Via Opta Daily i Nav by Via Opta.

To smutna informacja zwłaszcza dla użytkowników systemu IOS, dla których Nav by via Opta stanowił ciekawą alternatywę do innych aplikacji nawigacyjnych.

Była to aplikacja dosyć prosta w obsłudze i konfiguracji. Wystarczyło bowiem w jej ustawieniach zmienić częstotliwość oznajmiania z jednej minuty na nieco niższą, bardziej stosowną dla pieszej nawigacji wartość np. 15 sekund, aby program był gotów do pracy.

Aplikacja wyposażona była we wszystkie, najbardziej podstawowe funkcje nawigacyjne:

      • możliwość przeglądania najbliższych POI w okolicy podzielonych na kategorie;
  • wyszukiwanie miejsc i adresów;
  • – planowanie własnej trasy, (w oparciu o Google);
  • ciekawą funkcją była możliwość dodawania punktów pośrednich. Załóżmy iż nawigując do domu przypomnieliśmy sobie, że musimy zrobić zakupy w lokalnym sklepie. Mogliśmy go spokojnie dodać do trasy w trakcie nawigacji;
  • dodawanie punktów do ulubionych.

Na IOS aplikacja była na prawdę pomocnym narzędziem, zwłaszcza w terenach zurbanizowanych gdzie trzymała się dużych ulic.

Problemy – przynajmniej tak wynikało z moich obserwacji – zaczynały się, gdy trasa, po której się przemieszczaliśmy biegła przez tereny gdzie przeważały ścieżki czy wąskie alejki, mówiąc krótko drogi tylko dla pieszych. Wtedy Nav by via Opta próbowała za wszelką cenę doprowadzić mnie do najbliższej ulicy nawet jeśli była ona oddalona o kilkadziesiąt metrów.

Mimo to wielu użytkowników sobie ten program chwaliło za jego prostotę i dokładność.

Nieco inaczej sytuacja wyglądała na Androidzie. Negatywny odbiór programu spowodowany był głównie jego fatalnym tłumaczeniem i niedopracowaniem niektórych funkcji.

Jako przykład niech posłuży prośba o przyznanie niezbędnych uprawnień wyświetlająca się po węgiersku, bądź też wibracja podczas zakrętu bez informacji o kierunku, w którym należy podążać.

O ile jest tylko jedna ulica do wyboru – być może sama wibracja wystarczy. Jednak w przypadku skrzyżowania kilku ulic jest zdecydowanie niewystarczająca.

Niestety nie udało mi się znaleźć informacji o dalszych losach projektu, sami deweloperzy w omawianym w niniejszym tekście komunikacie zachęcają do kontaktu z instruktorami orientacji przestrzennej, którzy polecą nam inne, przydatne do nawigacji aplikacje, co wskazuje na porzucenie projektu.

Kamil Midzio

 

 

Partnerzy

 Fundacja Instytut Rozwoju Regionalnego                     Państwowy Fundusz Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych

Back to top