Dostępność jest modna. Na dostępność, na podnoszenie jakości życia osób z niepełnosprawnościami chcemy zwracać uwagę. Ten korzystny klimat społeczny sprzyja wydarzeniom takim jak mająca niedawno miejsce na krakowskiej AGH konferencja „Nowe technologie a niepełnosprawność”. Podczas tego spotkania inżynierów i naukowców, rozwiązujących m.in. problemy związane z niepełnosprawnościami, mogliśmy zapoznać się z kilkoma interesującymi projektami badawczymi, a przy okazji spotkać ludzi opowiadających o inspiracjach swoich działań, o złożoności procesu twórczego, który prowadzi ich do uzyskiwania końcowych rozwiązań.
W humanistyczny wymiar omawianych zagadnień wprowadziła uczestników konferencji swoją filozoficzną refleksją prof. dr hab. Janina Filek. Jak powiedziała: „Technologie, obok niewątpliwych dobrodziejstw, niosą ze sobą zagrożenia. Dzięki rozwojowi technologicznemu, dzięki różnym wynalazkom, umożliwiającym osobom z niepełnosprawnościami kompensowanie wszelkiego rodzaju dysfunkcji, włączenie tych osób w główny nurt życia społecznego jest teraz łatwiejsze niż kiedykolwiek wcześniej. Jednocześnie jednak te same rozwiązania niosą ze sobą potencjalne zagrożenia wykluczeniem. Narzucenie osobom z niepełnosprawnościami telepracy czy nauki w systemie e-learningowym może w konsekwencji prowadzić do izolacji tych osób. Pracując nad rozwiązywaniem problemów, które wynikają z niepełnosprawności, powinniśmy mieć na uwadze cel, do jakiego dążymy, myśleć o przyszłym społeczeństwie, w którym granica podziału na sprawnych i żyjących z niepełnosprawnością zostanie zatarta”.
Następnie prof. dr hab. inż. Ryszard Tadeusiewicz omówił najnowsze rozwiązania wspierające inteligentne monitorowanie osób wymagających opieki. Powiedział, że przyszłością jest upowszechnienie wszelkiego rodzaju automatów wspomagających. Chodzi o urządzenia, które pomogą np. w przesiadaniu się z łóżka na wózek lub spełnią funkcję przewodnika dla osoby niewidomej, urządzenia, które będą wyposażone w zestawy czujników umożliwiających monitorowanie parametrów medycznych czy otoczenia osoby niepełnosprawnej i w razie konieczności podejmą działania zapewniające osobie bezpieczeństwo lub wezwą pomoc ludzką. Na pytanie, jak to wszystko ma się do projektowania uniwersalnego i czy osoby pełnosprawne mogą z takich prac odnieść jakieś korzyści profesor odpowiedział: „Po pierwsze wszyscy się starzejemy, a wobec przedłużającej się długości ludzkiego życia każdy z nas musi z coraz większym prawdopodobieństwem zakładać, że kiedyś będzie żył z niepełnosprawnością. Po drugie, ponieważ coraz dłużej pracujemy mamy mało czasu na opiekę nad tymi, którzy opieki wymagają, a zatem posiadanie urządzeń, które nam w tym pomogą, jest zwyczajnie korzystne, bo wyręcza nas w wykonywaniu funkcji, z którymi, być może, nie radzimy sobie tak dobrze, jak byśmy tego chcieli i wreszcie po trzecie, nie wolno nam zapominać, że lenistwo jest częścią natury ludzkiej, a więc roboty, które podadzą nam herbatę, poodkurzają mieszkanie czy wyprasują ubrania z pewnością znajdą nabywców. Nie zrażajmy się tym, że te rozwiązania przyszłości będą z początku bardzo drogie. Tak dzieje się przecież ze wszystkimi wynalazkami. Jeśli się przyjmą to trafią do masowej produkcji, a ceny ich spadną do poziomu, który zapewni im masową dostępność.”
Prof. dr hab. inż. Jerzy Kwaśniewski omówił prace nad urządzeniem wspomagającym rehabilitację kręgosłupa. Omawiane urządzenie może wspomagać pracę rehabilitanta i fizjoterapeuty. Rozwiązanie wydaje się być bardzo interesujące, ale problemem jest niedostateczne finansowanie oraz mnóstwo przeszkód o charakterze biurokratycznym, które utrudniają interdyscyplinarne prace nad tym projektem.
Prof. dr hab. inż. Stanisław Mazurkiewicz przedstawił prowadzone przez jego zespół prace nad egzoszkieletem, urządzeniem, które osobom z porażeniami wiotkimi kończyn dolnych umożliwi chodzenie symulując funkcje nóg.
Prof. nadzw. dr hab. inż. Mariusz Giergiel zaprezentował prototyp wózka inwalidzkiego sterowanego impulsami nerwowymi i omówił problemy powstające podczas tworzenia takiego rozwiązania. Do produkcji urządzenia, którego będą używać osoby jeżdżące na wózkach jeszcze wprawdzie bardzo daleko, prawo Murphy’ego dało o sobie znać podczas prezentacji i pieczołowicie przygotowywana demonstracja nie zadziałała zgodnie z oczekiwaniami twórców, ale pomysłowość i ogromne zaangażowanie oraz rozległa wiedza i upór w rozwiązywaniu napotykanych problemów każą przypuszczać, że powstanie takiego wózka w tym zespole jest jedynie kwestią czasu.
Prof. dr hab. inż. Witold Grzegożek opowiedział o pracach nad ultralekkim pojazdem umożliwiającym osobom poruszającym się na wózkach jeżdżenie po drogach publicznych. Ten skonstruowany z myślą o technologiach przyszłości ultralekki samochodzik waży bez akumulatorów zaledwie 45 kg. Konstruktorzy pomyśleli nie tylko o samodzielności użytkownika – do autka wjeżdża się wózkiem od tyłu – lecz także o tym, by pojazd sprostał bardzo wielu wymaganiom użytkowym. Koła i zawieszenie pozwalają na poruszanie się nawet w trudnym terenie, wymiary umożliwiają wjechanie nawet w wąskie bramki, a trwające właśnie prace nad funkcjami autonomicznymi, dzięki którym będzie np. możliwe przywołanie pojazdu z rozległego parkingu w pobliże wejścia tak, by użytkownik nie był zmuszony lawirować wózkiem pośród zaparkowanych i ruszających aut, pozwalają mieć nadzieję, że rozwiązanie końcowe będzie produktem nowoczesnym i doskonale spełniającym potrzeby grupy docelowej.
A co dla nas?
I dla czytelników Tyfloświata coś się znalazło. Prof. dr hab. inż. Andrzej Dziech i dr inż. Jarosław Bułat prezentowali prace nad rozwiązaniami ułatwiającymi poruszanie się osób niewidomych. Biała laska z ultradźwiękowym wykrywaczem przeszkód to rozwiązanie podobne do istniejących już na rynku takich jak np. Ultracane. Autorzy zdają sobie z tego sprawę. Podjęli jednak prace nad swoim rozwiązaniem w nadziei na stworzenie produktu, którego cena będzie do zaakceptowania na polskim rynku. Kolejny projekt w tej grupie to urządzenie lub aplikacja do informowania o tym, czy światło na przejściu dla pieszych jest zielone czy czerwone. Okazało się, że rozwiązanie problemu za pomocą kamery i oprogramowania analizującego dane z otoczenia nie jest proste. Ze względu na złożoność otrzymywanych z otoczenia sygnałów występuje wiele błędów i wydaje się, że o ile w ogóle dojdzie w tym wypadku do wdrożenia użytkowego, to czeka nas jeszcze długa droga. Ciekawym gadżetem wydaje się być aplikacja, która po zainstalowaniu na telefonie z systemem Android pozwala na zeskanowanie z autobusu czy tramwaju numeru linii, a następnie rozpoznanie tego numeru i podanie użytkownikowi stosownej informacji. Wątpliwości budzi twierdzenie autorów, że do poprawnego działania aplikacji wystarczy skierowanie naszego urządzenia mobilnego w stronę interesującego nas pojazdu. Rozwiązanie ze względu na swoją potencjalną użyteczność warto by przetestować.
Prof. dr hab. inż. Jerzy Wiciak, dr inż. Bartłomiej Borkowski, oraz mgr inż. Dorota Czopek zaprezentowali projekt sygnalizacji wibracyjnej wspomagającej osoby niewidome w poruszaniu się. Autorzy przeprowadzili badania nad rozpoznawalnością sygnałów wibracyjnych oraz zbadali potrzeby potencjalnych użytkowników dostarczanej w ten sposób informacji. Projekt wydaje się interesujący i dobrze byłoby, gdyby wyniki tych badań mogły zostać wykorzystane podczas tworzenia dedykowanych osobom z dysfunkcją wzroku aplikacji do nawigacji GPS. Bransoletka wibracyjna to dobre medium do przekazywania komunikatów alarmowych oraz komunikatów o konieczności zwrócenia uwagi na jakąś informację w otoczeniu np. informację o znajdowaniu się w pobliżu interesującego nas obiektu typu przystanek, budynek wybranej przez nas kategorii itd. Projekt jest bardzo interesujący, a wyniki uzyskane przez autorów mogą w istotny sposób przyczynić się do poprawy jakości życia osób z dysfunkcją wzroku.
Osoby niewidome, a zwłaszcza te, które tracą wzrok z powodu chorób degeneracyjnych siatkówki, z pewnością mógłby zainteresować wykład dr inż. Pawła Hottowego o badaniach nad mechanizmami przetwarzania obrazu w siatkówce i próbach rozwiązania problemów technicznych, z którymi spotykają się naukowcy pracujący nad budową implantu siatkówki. Dowiedzieliśmy się już, że siatkówka nie jest prostym fotoreceptorem, lecz posiada bardzo wydajny mechanizm kompresji uzyskiwanego obrazu, że dopiero taki skompresowany obraz jest przekazywany do mózgu. Wiemy odrobinę o protokole używanym do przekazywania tej informacji i w pewnym zakresie potrafimy się nim posługiwać, ale daleko nam jeszcze do osiągnięcia umiejętności kontrolowanego przekazywania bodźców elektrycznych w tym układzie. Naukowcy obecnie próbują udzielić odpowiedzi na pytanie, czy jest ono w ogóle możliwe na obecnym etapie posiadanej przez nas wiedzy technicznej. Może się wkrótce okazać, że cały wysiłek włożony w stworzenie implantu siatkówki w oparciu o mikroelektrody zaprowadził nas w ślepą uliczkę, a badania trzeba prowadzić od początku. Perspektywy stworzenia protezy wzroku są zatem odległe.
Konferencja „Nowe Technologie a Niepełnosprawność” to wydarzenie, dzięki któremu osoby z niepełnosprawnościami mogą zapoznać się z pracami naukowymi inspirowanymi niepełnosprawnością. Wymiana informacji o potrzebach ludzkich, o potrzebach wszystkich ludzi bez względu na niepełnosprawność z pewnością przyczynia się do poprawy jakości projektowania uniwersalnego. Za ciekawy przykład kompromisu w tej dziedzinie niech posłużą tutaj krawężniki, których obniżanie poprawia wprawdzie komfort poruszania się osób na wózkach, lecz jednocześnie całkowita likwidacja krawężników pogarsza komfort osób niewidomych. Dopiero zbadanie potrzeb obu grup pozwoliło ustalić, że krawężniki wysokości trzech centymetrów są na tyle niskie, iż nie przeszkadzają osobom poruszającym się na wózkach, a zarazem na tyle wysokie, że osobom niewidomym dają informację o granicy chodnika i drogi. Wypada mieć nadzieję, że podczas kolejnej edycji krakowskich dni integracji odbędzie się podobna konferencja.