Rok temu stałem się szczęśliwym posiadaczem 32-calowego telewizora LED firmy Panasonic, model TX-L32E6E. Telewizor wyposażony jest we wbudowaną z myślą o użytkownikach niewidomych funkcję przewodnika głosowego. Poniżej spróbuję w kilku słowach podzielić się z Państwem swoimi wrażeniami.
Gdy tylko doszły mnie słuchy, że firma Panasonic postanowiła wypuścić na polski rynek telewizor, który osoba niewidoma będzie wstanie samodzielnie obsłużyć, zalała mnie fala radości. Postanowiłem, że przy najbliższej nadarzającej się okazji kupię sobie to cudo techniki.
Zamówiłem, zapłaciłem i zabrałem się do rozpakowywania świeżo dostarczonego nabytku. Oswajanie nowego sprzętu zacząłem od samodzielnego montażu podstawki (istnieje też opcja powieszenia na ścianie). Po bezpiecznym ulokowaniu telewizora na stoliku przystąpiłem do podpinania kabli z tyłu urządzenia.
Po odwróceniu telewizora tyłem do siebie, od prawej strony widoczne są gniazda. Na bocznej krawędzi mamy: dwa gniazda USB, jedno gniazdo słuchawkowe o złączu 3,5 milimetra, a idąc nieco wyżej, slot na kartę CI. Następnie, kierując się w lewo, już na tylnej obudowie, zobaczymy standardowe gniazdo antenowe i trzy wejścia HDMI. Na końcu znajdziemy głośnik.
Muszę tu podkreślić, że – ku mojemu niekłamanemu zdumieniu – mimo swojego zaskakującego położenia, głośnik emituje bardzo czysty akustycznie dźwięk.
Poniżej głośnika umieszczono wejście do połączenia telewizora z Internetem, zaś nieco niżej gniazda typu cinch. Idąc dalej, w lewo znajdziemy wejście na kabel zasilający oraz przyciski pozwalające na manualne sterowanie podstawowymi funkcjami telewizora, takimi jak zmiana kanałów czy głośności. Prawa, patrząc od przodu, boczna krawędź telewizora pozbawiona jest wszelkich slotów i przycisków.
Chciałbym podkreślić, że każda osoba niewidoma sprawna manualnie i posiadająca podstawową wiedzę techniczną, powinna poradzić sobie z samodzielnym montażem podstawki, jak i podłączyć całe okablowanie.
Po podłączeniu anteny do gniazda telewizyjnego można przystąpić do pierwszej konfiguracji telewizora. Od tego momentu niezbędny jest pilot zdalnego sterowania. Pilot jest dość długi, ma bardzo dobrze wyczuwalne i wyraźne przyciski, które nie zlewają się w jeden lity blok. Ponadto kluczowe klawisze standardowo zostały oznaczone wyczuwalną kropką. Wszystko to sprawia, że dość szybko i bez większych problemów można zapamiętać topografię przycisków i nauczyć się obsługi pilota. Istotną i jakże wygodną kwestią pozostaje fakt, iż pilot i telewizor rewelacyjnie ze sobą współpracują. Nie ma konieczności dokładnego celowania pilotem w czujnik podczerwieni.
Posiadacze iPhone-a, mogą sobie zapewnić alternatywnego pilota, pobierając z AppStore dedykowaną dla telewizorów firmy Panasonic aplikację. Jest ona darmowa i spełnia funkcję pilota. Pozwala ponad to na bezproblemowe obsługiwanie telewizora nawet wtedy, gdy znajdujemy się w innym pomieszczeniu. Rozwiązanie to jest bardzo przydatne zwłaszcza wtedy, gdy używa się słuchawek bezprzewodowych, można przykładowo przebywać w kuchni i oglądać film ze stojącego w pokoju telewizora. Jednakże, aby telewizor współpracował z iPhone-em, konieczne jest, by oba urządzenia były podłączone do tej samej sieci Wi-Fi. Jedyną niezbędną czynnością, umożliwiającą komfortowe korzystanie z aplikacji, jest zaetykietowanie przycisków.
Niestety w tym miejscu kończy się samodzielność osoby niewidomej i zaczynają przysłowiowe schody. To oczywiście prawda, że podczas pierwszego uruchomienia telewizora pojawia się w pewnym momencie tak zwany samouczek, który za pomocą mowy syntetycznej przedstawia działanie przewodnika głosowego. Praktyka jednak ma niewiele wspólnego z teorią. Okazuje się bowiem, iż osoba niewidoma, nie jest w stanie sama przejść przez etap wstępnej konfiguracji telewizora. Żadna bowiem z pojawiających się kolejno opcji, takich jak wybór języka, połączenie z siecią Wi-Fi, czy wreszcie samo wyszukiwanie kanałów nie jest udźwiękowiona. Jak dla mnie – mimo tego, że konfigurację wstępną robi się raz – stanowi to bardzo duże niedopatrzenie ze strony producenta.
Kiedy już – dzięki pomocy „życzliwego oka” – skonfigurujemy telewizor i zaprogramujemy wszystkie kanały, możliwe jest korzystanie z urządzenia.
Aby przewodnik głosowy działał poprawnie, istotny jest jednak pewien niebywale ważny szczegół. Przewodnik głosowy będzie działał dopiero wtedy, gdy będziemy korzystać z naziemnej telewizji cyfrowej lub dostawca telewizji kablowej umożliwi korzystanie z modułu CI. Przewodnik głosowy nie obsługuje dekoderów do odbioru telewizji cyfrowej.
Co więc oferuje przewodnik głosowy?
Jeżeli już mamy naziemną telewizje cyfrową albo moduł CI, jesteśmy w stanie sprawdzić, jaki kanał aktualnie oglądamy. Funkcja ta przydaje się bardzo, gdy na kilku kanałach jednocześnie emitowane są reklamy. Oprócz nazwy kanału przewodnik głosowy odczyta nam standardową treść, tzw. info platformy cyfrowej. Dowiemy się zatem, jaki program aktualnie jest nadawany i w jakim przedziale czasowym. Możemy sobie ponadto sprawdzić opisy interesujących nas programów lub przeczytać recenzje filmów. Dostępna jest szczegółowa informacja o programie telewizyjnym na najbliższe siedem dni. Generalnie cały przewodnik ETG (przewodnik po programach) jest dostępny dla przewodnika głosowego.
Głos, który został użyty w przewodniku, to bardzo dobrze znany wszystkim osobom niewidomym Vocalizer Agata. W pełni samodzielnie możemy sobie ustawić preferowaną głośność przewodnika i szybkość syntezy mowy. W palecie możliwości oferowanych przez przewodnik głosowy znajduje się również szeroki wybór języków obcych (do samodzielnego ustawienia).
Niestety poza poruszaniem się po przewodniku ETG i możliwością ustawienia ścieżki z audiodeskrypcją (o ile jest oczywiście dostępna w danym programie), tak naprawdę przewodnik głosowy w telewizorze osobie niewidomej w niczym więcej nie będzie już pomocny. Do zmiany pozostałych ustawień telewizora potrzebne jest już sprawne oko.
Bardzo dużą wadą telewizora jest to, że w momencie zmiany natężenia głosu Agata podaje nam informacje, iż właśnie robimy głośniej bądź ciszej. Jednocześnie z wypowiedzią Agaty zanika bezpowrotnie głos aktualnie oglądanego programu. Zjawisko całkowitego wyciszenia ścieżki dotyczy niestety każdego wypowiadanego przez Agatę komunikatu. Jak dla mnie, stwarza to dyskomfort.
Ponieważ ten model Panasonica wyposażony jest w dostęp do Internetu, użytkownik w standardzie może korzystać z licznych aplikacji, między innymi: TVN Player, Skype, YouTube, Iplex, przeglądarki WWW, odtwarzacza radia, centrum pogody, notowań giełdowych itp. Ku mojemu wielkiemu rozczarowaniu, żadna ze znajdujących się na pokładzie aplikacji nie jest dostępna dla Agaty. W tym momencie na ratunek przychodzi iPhone. Dzięki niemu (po wcześniejszym sparowaniu z telewizorem) możliwe staje się korzystanie z YouTube. Trzeba tylko połączyć telewizor z aplikacją YouTube w iPhonie, a wtedy bez problemów wyszukamy konkretny film na telefonie, który potem odtworzymy na telewizorze. Możemy przy tym nawigować, przewijać i zatrzymywać oglądany program.
Podsumowując
Po rocznym okresie korzystania z telewizora z przewodnikiem głosowym, uważam, że mimo wszystko, jest to dobry zakup. Daleko mu jeszcze do pełnej dostępności, ale chwała firmie Panasonic za to, iż zauważyła potrzeby osób z dysfunkcją wzroku. Jak napisałem powyżej, omawiany model telewizora ma sporo zauważalnych braków, ale mimo wszystko sądzę, że jest jednak wart zakupienia. Jeżeli ktoś z Państwa w będzie w najbliższym czasie wymieniał sobie odbiornik telewizyjny, to polecam uwadze ten konkretny model telewizora.
Grzegorz Błaziak