Bardzo dużo mówi się o dostępności stron internetowych czy też aplikacji mobilnych dla niewidomych użytkowników. Teoria i cele są szczytne, niestety w praktyce z realizacją tych postulatów bywa różnie. Czasem wręcz zdarza się, że przez bardzo głupie błędy coś, co chcemy obsłużyć jest albo nie do obsłużenia, albo tak bardzo niewygodne we współpracy z naszymi czytnikami ekranu, że po kilku minutach ze wściekłością i pianą na ustach rezygnujemy z tego “dobrodziejstwa”, by zająć się czym innym. Właśnie z takich błahych powodów niewidomych na kilka lat pozbawiono dostępu do platformy player.pl (wcześniej TVN Player). Było to spowodowane brakiem tekstowych opisów pozycji na liście programów czy filmów należących do wybranej kategorii. Jeśli ktoś miał na tyle cierpliwości i samozaparcia, by aktywować każdy przycisk w dziale seriali i szukać swojej ulubionej pozycji, bądź też zdać się na łaskę wyszukiwarki, która w większości przypadków odnajdowała zupełnie co innego, szczerze gratuluję i podziwiam. Osobiście odpuściłem sobie korzystanie z oferty player.pl, sprawdzając tylko od czasu do czasu, czy może stał się cud i ktoś wprowadził poprawki. Mijały miesiące, lata, aż wreszcie istotnie, cud się stał.
Co naprawiono?
Nowa wersja Player.pl wydaje się być obsługiwalna dla użytkowników VoiceOver. Skłamałbym twierdząc, że jest to aplikacja w pełni dostępna, o czym niżej, ale w końcu opisywane są wszystkie elementy znajdujące się w danej kategorii, więc możemy łatwo odnaleźć poszukiwaną przez nas pozycję.
Tyle dobrych wieści, a co poszło nie tak?
Pierwszy problem to pływający focus. Niestety, twórcy Player.pl postanowili za wszelką cenę polecać nam produkcje, które uznają za warte oglądania. Kiedy wpadniemy w taką pułapkę polecanek, bardzo trudno jest się z niej wydostać. Nie da się tego zrobić za pomocą gestów, a tylko i wyłącznie używając eksploracji. Należy w takiej sytuacji odszukać na ekranie element opisany jako “polecane dla ciebie” i dotknąć go palcem. Najprawdopodobniej od tego momentu będziemy mogli poruszać się po wszystkich elementach ekranu aplikacji, oczywiście do czasu, gdy znowu wpadniemy na polecane treści. Kolejny problem to przyciski, którym brak polskich opisów. Jeśli zastanawia Was, do czego służy umieszczony w lewym górnym rogu przycisk opisany jako “list outline white”, to odpowiadam – do rozwinięcia menu Playera, a tym samym do przejścia do kategorii i ustawień. Najciekawsze zostawiłem na koniec, otóż ci, którym starczyło sił i cierpliwości, by korzystać z wcześniejszych wersji Playera, pamiętają z pewnością, że jeśli już udało nam się odnaleźć poszukiwany przez nas materiał, to odtwarzanie jego było już proste. Na ekranie z opisem wideo dostępny był stosowny przycisk, którego aktywacja umożliwiała odtworzenie filmu. W nowej wersji Playera tego właśnie zabrakło. Tak, drodzy czytelnicy, zabrakło dostępu do najważniejszej funkcji. W tym miejscu ktoś mógłby zapytać, w takim razie po co ten cały tekst, po co robić nadzieję, skoro i tak nic z tego? Okazuje się, że aby odtworzyć wybrany przez nas materiał, należy… Wyłączyć VoiceOver! Po trzykrotnym wciśnięciu przycisku Home, należy przez kilka lub kilkanaście sekund stukać w dowolne miejsca ekranu, gdyż przycisk do odtwarzania, oprócz znajdującego się, jak zawsze, w lewym górnym rogu przycisku do powrotu, to jedyna kontrolka dostępna w tym miejscu, nie ma więc obaw, że omyłkowo aktywujemy inną funkcję.
I tylko jedno mi się marzy…
… żebyśmy kiedyś doczekali czasów, w których niewidomy nie będzie musiał kombinować, by skorzystać z tego, co osoba w pełni sprawna ma na wyciągnięcie ręki. Wyobrażacie sobie, że widzący muszą dokonywać takiej ekwilibrystyki, aby wykonać czynność tak prostą, jak obejrzenie odcinka swojego ulubionego serialu? Komplikowanie użycia danego narzędzia większości oznacza odwrót użytkowników od takiego rozwiązania, a tym samym śmierć aplikacji i brak zysków lub nawet straty dla twórców, którzy przecież musieli za jej napisanie zapłacić. Nie chcąc popaść w narzekający ton, na koniec zaproszę wszystkich, których powyższy opis nie przeraził do zainstalowania i zmierzenia się z aplikacją Player.pl, skoro w końcu już można. Program w wersji dla iOS dostępny jest w sklepie Appstore pod tym linkiem.
Michał Dziwisz