Dzień dobry! Witam w Muzeum Etnograficznym. Stańmy tak, by główne wejście do muzeum mieć za plecami.
Jesteśmy w przestrzeni recepcji, na początku korytarza ciągnącego się na wprost przez całą długość budynku, około trzydziestu metrów. Korytarz szeroki na około trzy i pół metra, przykryty łukowatym sklepieniem (…) przed nami przeszklone otwarte drzwi. Tędy wejdziemy w przestrzeń wystawienniczą. Z głównego korytarza wchodzi się do poszczególnych sal. Sam korytarz także wykorzystywany jest do prezentowania muzealnych zbiorów.
Zanim rozpoczniemy zwiedzanie, wspomnę kilka słów o historii muzeum…
Tymi słowami wita nas miękki, głęboki głos lektora w audiodeskryptywnym przewodniku po Muzeum Etnograficznym im. Seweryna Udzieli w Krakowie. Przewodnik ma formę niewielkiego odtwarzacza i można go pobrać nieodpłatnie w kasie Muzeum, przy zakupie biletu. Audioprzewodniki współpracują z nadajnikami rozmieszczonymi w przestrzeni sal ekspozycyjnych, dzięki czemu osoba zwiedzająca, oprócz uruchomienia urządzenia, nie musi już przejmować się wybraniem odpowiedniego nagrania, te bowiem odtwarzają się automatycznie. Możliwe jest oczywiście samodzielne regulowanie głośności, pauzowanie oraz ponowne odtwarzanie. Dodatkowo, audioprzewodnik uzupełniają rozlokowane na każdym z 3 pięter ekspozycji pulpity dotykowe z odwzorowaniami eksponatów, ich elementów oraz z planami rozkładu pomieszczeń na kolejnych piętrach. Audiodeskryptywna ścieżka zwiedzania powstała pod koniec ubiegłego roku (2020) we współpracy z krakowską firmą Movitech i jest kolejnym krokiem Muzeum w stronę zwiększania dostępności dla osób z niepełnosprawnościami wzroku.
wstęp
W artykule pragnę przedstawić działania Muzeum Etnograficznego w Krakowie na rzecz zwiększania dostępności zasobów i oferty dla osób z niepełnosprawnościami wzroku. Tytuł ma formę pytania – nie bez powodu. Hasło „bez barier” zdaje się osiągać apogeum popularności (sami nazwaliśmy w ten sposób podstronę na naszej stronie www). Tymczasem bariery są, były i będą. Jak nie te, to inne, jak nie dla jednych, to dla drugich. I choć ten stan rzeczy może powodować (oby chwilowe) zniechęcenie, to nie zwalnia nas z obowiązku szukania rozwiązań, by bariery likwidować, zmniejszać, obchodzić. Mam w sobie przekonanie, że tytułowy znak zapytania nigdy nie zniknie, bo dążenie do dostępności, do prawdziwej likwidacji barier jest procesem, który z zasady – dopóki działamy, póki funkcjonujemy w zmiennej rzeczywistości i podlegamy prawom upływu czasu – się nie zakończy. To tyle, jeśli chodzi o przywołanie pewnie aż za dobrze znanych czytelnikom deklaracji, czas na konkrety.
Koordynacja i organizacja dostępności
Jestem koordynatorką dostępności w Muzeum Etnograficznym od nieco ponad 5 lat, jednocześnie pracuję w tym Muzeum w dziale zbiorów i projektów naukowych, czyli jestem też jedną z osób, która bada i opisuje przedmioty stanowiące kolekcję Muzeum. Tekst piszę w pierwszej osobie, z własnej perspektywy, jednak opisywane przeze mnie działania zawsze są tworzone wysiłkiem i zaangażowaniem zespołu, mniejszego lub większego, ale nigdy w pojedynkę. Podobnie jak w wielu innych Instytucjach kultury, i u nas koordynacja dostępności działa na styku niemal wszystkich obszarów pracy muzealnej, choć z pewnością najbliżej jest jej do działań edukacyjnych, ściśle wiążę się też z: ogólnie rozumianą pracą z publicznością, projektowaniem i organizacją wystaw, promocją, redakcją stron internetowych, redakcją tekstów, pozyskiwaniem środków pozabudżetowych. Dlatego na początku 2021 roku założyliśmy w Muzeum, na razie działający roboczo, ale i ochoczo, zespół ds. dostępności, w którego skład wchodzą osoby odpowiadające w Muzeum właśnie za wyżej wymienione obszary.
Obok przedstawienia oferty, chcę podzielić się z czytelnikami kilkoma wycinkami dostępnościowej rzeczywistości w Muzeum, nie zdołam opowiedzieć wszystkiego od A do Z, choćby dlatego, że nie byłabym w stanie jednoznacznie wskazać początku tej opowieści, a końca, jak zadeklarowałam, nie będzie. Przytoczę więc kilka obrazów: Uczestnictwo w projekcie „Małopolska. Kultura wrażliwa:; Zmaganie się z barierami dostępności i barierami własnymi; by wreszcie zaprezentować to, co aktualnie znajduje się w naszej ofercie.
Małopolska. Kultura wrażliwa
Muzeum Etnograficzne w Krakowie to instytucja kultury, której organizatorem jest Województwo Małopolskie i jako taka, od 2016 roku bierze udział w projekcie „Małopolska. Kultura wrażliwa” . Celem projektu jest otwieranie instytucji kultury na zróżnicowane potrzeby zwiedzających oraz zwiększenie obecności osób z niepełnosprawnościami w życiu kulturalnym. Działania w ramach „Kultury wrażliwej” obejmują szkolenia, tworzenie ogólnodostępnego zasobu wiedzy, sieci współpracy, wsparcie specjalistów, tworzenie wytycznych dostępności oraz ocenianie i przyznawanie świadectw dostępności uczestniczącym w projekcie instytucjom.
Nasza droga do dostępności jest, jak pewnie i innych instytucji, wyboista. Często mamy wrażenie, że błądzimy, często brak nam motywacji na co dzień, zasobów, perspektyw, środków. Autentycznie wiele zawdzięczamy gronu, które zgromadziło się wokół „Kultury wrażliwej”, realnym współpracom i relacjom, konkretnym osobom. Bez możliwości porozumienia się ze specjalistami, reprezentantami środowiska osób z niepełnosprawnościami, nauczycielami i pedagogami błądzilibyśmy jeszcze bardziej.
Bariery
Przeszliśmy, jako muzeum kilka etapów otwierania się na potrzeby osób z niepełnosprawnościami. Tu moment, by wspomnieć po krótce o naszych dotychczasowych działaniach na rzecz likwidacji i minimalizowania barier, ale i o barierach własnych, naszych, muzealnych – często w głowie, wyobraźni, w braku wiedzy czy środków.
„Jest winda, podjazd i dostępna toaleta – czegóż więcej trzeba?”
Bardzo powszechnym wyobrażeniem związanym z niepełnosprawnością, jest ograniczanie jej do niepełnosprawności ruchowej – być może najbardziej widocznej, oznaczonej dodatkowymi atrybutami, jak wózek, laska, kule… Na początku drogi w stronę większej dostępności, często spotykaliśmy się z tym, że świadomość i wiedza dużej części zespołu, dotyczące zapewnienia odpowiednich warunków wszystkim zwiedzającym pomijały niepełnosprawności inne niż ruchowa.
Pierwszy raz, systemowo zaczęliśmy w Muzeum zastanawiać się nad dostępnością dla osób z niepełnosprawnościami wzroku i słuchu w 2017 roku. Było to pod wpływem uczestnictwa w spotkaniach i szkoleniach w ramach projektu „Małopolska. Kultura wrażliwa”. Ze zdziwieniem odkryliśmy między innymi, że to, co wydaję nam się być sztandarowymi elementami dostępności, jak: winda, brak progów – wcale nie musi być pomocne osobom niewidomym i słabowidzącym. Zaczęliśmy się mierzyć ze standardami tekstu dobrze widocznego, również dla osób słabowidzących, a więc z wysokim kontrastem, większą i bezszeryfową czcionką. Trudno było z początku pokonać własną barierę, dość charakterystyczną dla wielu instytucji kultury, a więc przywiązanie do konkretnego stylu, konkretnej estetyki, w tym do szarości, minimalizmu w projektowaniu wystaw i podpisów eksponatów, broszur, książek, a także strony internetowej.
Postanowiliśmy postawić na, tak zwany, „czynnik ludzki”, zadbać o kompetencje naszego zespołu. Większość pracowników mających kontakt ze zwiedzającymi (osoby związane z edukacją, opiekunowie i opiekunki ekspozycji, portierzy) wzięła wówczas udział w szkoleniach z obsługi gościa z niepełnosprawnościami. Wprowadziliśmy też ofertę zwiedzania Muzeum w asyście pracownika Muzealnego, nasze ogłoszenie (aktualne do dzisiaj) sformułowaliśmy w ten sposób: „(…)istnieje możliwość zwiedzania w towarzystwie asystenta. Jeśli zatem samodzielna wizyta w Muzeum jest dla Ciebie trudna, pamiętaj, że możesz zwiedzać wystawę stałą z asystentem. Asystent to pracownik Muzeum, który pomoże ci bezpiecznie i komfortowo przemieszczać się po wystawie oraz w pełni korzystać z dostępnych materiałów. Jest to oferta bezpłatna. Jeśli będzie taka potrzeba, asystent pomoże ci dotrzeć z przystanku tramwajowego lub samochodu do Muzeum i z powrotem. Ze względów organizacyjnych prosimy o zgłaszanie chęci skorzystania z asysty co najmniej na dwa dni robocze przed planowaną wizytą.”
Warsztaty dla osób z niepełnosprawnościami wzroku – inkluzywnie czy specjalnie?
Kolejnym krokiem było poszerzanie oferty wydarzeń, głównie warsztatów dla dzieci i młodzieży, o takie, które są przystosowane do potrzeb osób z niepełnosprawnościami wzroku. Muszę przyznać, że z wielką pomocą i wsparciem przyszły nam nauczycielki ze szkoły podstawowej na Tynieckiej , które zwróciły się do nas z propozycją współpracy. Była to współpraca bardzo owocna i satysfakcjonująca (na pewno dla nas, mam wielką nadzieję, że dla uczestników warsztatów również). Udało nam się w toku tej współpracy dostosować do potrzeb osób słabowidzących i niewidomych część warsztatów ze stałej oferty dla szkół.
Zrodził się wówczas również pomysł, by rozpocząć cykl spotkać z elementami audiodeskrypcji i możliwością dotykowego poznawania wybranych eksponatów i przedmiotów pochodzących z podobnego okresu, a stanowiących tak zwany materiał wystawowy. W ten sposób powstał, w 2018 roku cykl „Reczy i ludzie” – były to bezpłatne spotkania, raz w miesiącu, zawsze w ostatnią niedzielę. Zapraszaliśmy na nie podkreślając, że są to spotkania dostosowane do potrzeb osób z dysfunkcjami wzroku. Każde spotkanie poświęcone było innemu tematowi (np. rzeźba, ubiór, kolędowanie, ozdoby bożonarodzeniowe) i zwykle prowadzone były przez różnych kustoszy Muzeum, specjalistów w danym temacie. Punktem wyjścia do rozmowy na dany temat były zawsze obiekty z kolekcji MEK, które poznawaliśmy w przestrzeni wystaw. Wśród prezentowanych przedmiotów, zazwyczaj większość była specjalnie na potrzeby wydarzenia wyjmowana z magazynów. Była to więc wyjątkowa okazja, by zapoznać się z częścią kolekcji, która nie jest na co dzień eksponowana. Frekwencja na spotkaniach nigdy nie była ogromna – uczestniczyło w nich o 3 do 15 osób, zwykle jednak poniżej 10. Często przychodziły do nas te same osoby. Miałam wrażenie, że stworzyła się pewnego rodzaju mini społeczność wokół tych spotkań. Z pewnością dały nam one wiele Cykl został niestety przerwany przez pandemię, mam wielką nadzieję, że gdy sytuacja się ustabilizuje, uda nam się wrócić do tych spotkań.
Wszystko będzie dostępne! – ten cel ciągle przed nami
Gdy mieliśmy już pewne doświadczenie organizowania warsztatów dla osób z niepełnosprawnościami wzroku, zaczęło nam ciążyć to „dla”. Pojawiły się wątpliwości, czy to aby na pewno jest w porządku, czy nie jest to jakieś stygmatyzowanie, przecież sami całym sercem jesteśmy za ideą inkluzywności. Pojawił się więc pomysł i zapał, by stworzyć alternatywne wersje do każdego z warsztatów w ofercie dla szkół i przedszkoli, a każda z tych wersji miałaby być dostępna dla uczestników z różnymi niepełnosprawnościami. Ostatecznie jednak pomysł nie został zrealizowany, a barierą, która okazała się nie do zignorowania, był po prostu brak zasobów ludzkich i finansowych. Z resztą zadanie było bardzo ambitne, nie chcąc zupełnie z niego rezygnować, postanowiliśmy, że zamiast przygotowywać na sucho, bez wiedzy o konkretnych uczestnikach i ich potrzebach szeregu scenariuszy, zadeklarujemy chęć dostosowania każdych warsztatów do potrzeb uczestników.
W pandemii
Podczas pandemii słyszałam uwagi, że pewnie nie mamy pracy, bo muzeum zamknięte… Albo pytania o to, czy cieszy mnie ponowne otwarcie, bo w końcu wrócę do pracy. Nic z tych rzeczy. Muzea pracowały cały czas. Oprócz działań z publicznością, w Muzeum pracy nie brakuje. Muzeum Etnograficzne w Krakowie ma w swojej kolekcji ponad 85 tysięcy obiektów, które w zdecydowanej większości przechowywane są w magazynach, a o które trzeba zadbać fizycznie (konserwacja, warunki przechowywania) i merytorycznie (opis, badania). Cały zespół, poza osobami zatrudnionymi w charakterze opiekunów i opiekunek eskpozycji oraz pracujących w kasach Muzeum, pracował w pełnym wymiarze cały czas. Nowością była praca zdalna, czy też coraz powszechniej stosowany i coraz chętniej nazywany hybrydowym system pracy, czyli rotacyjny układ, w którym pracować można kilka dni w tygodniu z domu, a kilka dni na miejscu.
Pracy w zakresie dostępności w tym czasie również nie brakowało. Jesienią 2019 roku złożyliśmy wniosek o dofinansowanie w ramach programu Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego (wtedy jeszcze bez sportu) – „Kultura Dostępna”. Udało się, otrzymaliśmy dofinansowanie na działania zwiększające naszą dostępność. Realizacja zadania przypadła w całości na czas pandemii, co sprawiło, że koniecznych było kilka modyfikacji, przesunięcia czasowe, trochę gimnastyki, ale się udało. Dzięki temu dofinansowaniu udało nam się stworzyć m.in. dwie ścieżki zwiedzania: wspomnianą już audiodeskryptywną dla osób z niepełnosprawnościami wzroku oraz dla osób posługujących się polskim językiem migowym. Jedna i druga dostępne są na elektronicznych nośnikach: w przypadku ścieżki audiodeskryptywnej na automatycznych audioprzewodnikach, w przypadku języka migowego na tabletach w formie aplikacji z filmami w PJM. Barierą, której pokonanie wymagało sporo zaangażowania i wyobraźni były obostrzenia pandemiczne. Planowaliśmy w ramach projektu bardzo ściśle współpracować z nauczycielami i uczniami Szkoły na Tynieckiej. Regularne spotkania musieliśmy jednak ograniczyć do zaledwie jednej wizyty eksperckiej na miejscu i spotkań online.
Aktualna oferta
Obecnie, do oferty bardzo powoli i ostrożnie wracają warsztaty i spotkania. Większość, na razie, podobnie jak przez ostatnie prawie półtora roku, odbywa się online. Jeśli zaś chodzi o ponowne otwarcie i działania na miejscu, trzeba zaznaczyć, że Muzeum funkcjonuje w dwóch lokalizacjach. Nie są one od siebie szczególnie oddalone, dzieli je zaledwie 80 metrów w linii prostej, ale wciąż, to dwa osobne budynki:
(1) Ratusz przy placu Wolnica 1 – gdzie mieści się wystawa stała i znaczna część magazynów oraz biur pracowników merytorycznych;
(2) Dom Esterki, przy ulicy Krakowskiej 46 – gdzie znajduje się sekretariat, biura dyrekcji, księgowość, biblioteka, a także jest to miejsce wystaw czasowych. Aktualnie, do końca roku jeszcze zapraszamy do zwiedzania wystawy czasowej „Syberia. Głosy z Północy”.
Od ponownego otwarcia w Muzeum dostępne są dla zwiedzających z niepełnosprawnościami wzroku następujące dostosowania:
W Ratuszu, plac Wolnica 1:
• Audioprzewodnik wystaw stałych,
• Pulpity dotykowe z planami danek kondygnacji,
• Pulpity dotykowe prezentujące modele wybranych obiektów z wystawy lub wybrane detale zdobnicze (opisane są w audioprzewodniku),
• Przestrzenie relaksu (wygodne fotele na ekspozycji – opisane w audioprzewodniku),
• Lupy powiększające (dostępne do wypożyczenia na czas zwiedzania w kasie Muzeum).
W domu Esterki, ul. Krakowska 46:
• Odtwarzacze mp3 z wgranymi audiodeskrypcjami wystawy oraz wybranych eksponatów „Syberia. Głosy z Północy”,
• Folder z informacjami o wystawie „Syberia. Głosy z Północy” w alfabecie brajla,
• Tyflograficzny plan wystawy,
• Tyflograficzne odwzorowanie mapy Syberii znajdującej się na wystawie.
Audioprzewodnik wystaw stałych (w Ratuszu) obejmuje wszystkie z trzech pięter ekspozycji (parter, pierwsze i drugie piętro). Jest on pomyślany w taki sposób, by osoba z niego korzystająca mogła sama podjąć decyzję o tym, czy zwiedzać całość za jednym razem, czy podzielić zwiedzanie na dwa i wówczas osobno skorzystać z części poświęconej parterowi i pierwszemu piętru – gdzie znajduje się najstarsza część wystawy (pochodząca jeszcze z lat 50-tych), czyli m.in. aranżacje izb krakowskiej, podhalańskiej, i dalej część poświęcona życiu codziennemu i świętowaniu – a osobno zwiedzić piętro drugie – wystawę sztuki pt. „Nieobjęta ziemia”. Czas trwania pierwszej części zwiedzania to około 90 minut, zaś drugiej – poświęconej wystawie sztuki – 60 minut. Na obie części trzeba więc przeznaczyć nie mniej niż dwie i pół godziny. Audioprzewodnik zawiera opisy przestrzeni wystawienniczej oraz wybranych eksponatów uzupełniony jest też sporą dawką wiedzy kontekstowej.
Audiodeskrypcje dostępne są również z poziomu naszej strony internetowej (https://etnomuzeum.eu/audiodeskrypcja-syberia-glosy-z-polnocy). Tam też, w zakładce „Muzeum podręczne” (https://etnomuzeum.eu/muzeumpodreczne) znaleźć można wiele materiałów edukacyjnych dla dzieci i młodzieży, w tym filmów i kart pracy. Materiały te również staraliśmy się dostosować do potrzeb osób z niepełnosprawnościami wzroku, dołączając do materiałów audiowizualnych audiodeskrypcje i zamieszczając dostępne formaty plików z zadaniami.
Wszystkie nasze próby bycia bardziej dostępnym dla naszych gości i współpracowników są czynione ze świadomością ogromu spektrum rozmaitych potrzeb. Nie będziemy pewnie nigdy w stanie sami ocenić, czy te wysiłki idą w dobrym, czy złym kierunku. Mam przekonanie, że to sytuacja wszystkich osób działających w instytucjach publicznych, dlatego zachęcam i proszę do dzielenia się z nami Państwa uwagami, pomysłami i potrzebami. Z mojego doświadczenia wynika, że wszystkie najlepsze, najbardziej satysfakcjonujące przedsięwzięcia nie dzieją się nigdy za zamkniętymi drzwiami Muzeum, ale angażują wiele różnych osób, z różnych środowisk i nierzadko pomysł na wspólne działanie przychodzi właśnie z zewnątrz.