Logo Tyfloświat
  • Home
  • Tyfloświat 3/2013
  • Serwisy strumieniowania obrazu i dźwięku – rzecz o popularnym YouTube i nie tylko – Paweł Masarczyk

Wraz z pojawieniem się szybkiego Internetu, zrodziło się duże zainteresowanie publikowaniem prywatnych multimediów w nowo powstałym, otwartym medium. Z początku były to galerie zdjęć, strony poświęcone fotografii amatorskiej oraz fotoblogi. W miarę wzrastania prędkości łącz oraz spadku limitów transferu, zaczęły pojawiać się materiały video i audio. Rekordy popularności zaczęły bić w Polsce takie serwisy jak maksior.pl, patrz.pl czy wrzuta.pl, a fraza “śmieszne filmiki” była jedną z najczęściej wpisywanych w Google przez młodych internautów. Sam pamiętam ten początek popularności multimediów w sieci z czasów mojej podstawówki. Z czasem Internetem owładnął serwis Google Video oraz Youtube, które zostało przejęte przez Google i połączone z wcześniej wymienionym GV. Dziś Youtube zna prawdopodobnie każdy z nas, a znaleźć tam można wszystko, co tylko może uchwycić obiektyw kamery. Naturalnie sukces Youtube’a nie odbywa się bez udziału konkurencji. W niedługim czasie powstało mnóstwo serwisów oferujących podobne możliwości co gigant Google, niejednokrotnie na lepszych warunkach. Wraz z chęcią publikacji filmików zarówno amatorskich, jak i tych bardziej profesjonalnych, pojawiła się też potrzeba pokazywania światu najróżniejszych produkcji audio i nie chodzi tu tylko o podcasting. Wielu początkujących twórców muzyki chciało znaleźć swoją pierwszą publiczność bez konieczności angażowania wydawców i oficjalnego przemysłu muzycznego. Internet do dziś jest wspaniałą szansą na pokazanie się młodych talentów. Tak powstały serwisy takie jak Soundcloud, gdzie znaleźć można wiele utworów muzycznych opublikowanych przez niezależnych, wschodzących artystów, chcących spróbować swoich sił w tworzeniu muzyki.
Ten artykuł ma na celu przedstawienie po krótce najpopularniejszych serwisów tego typu.

Youtube

Ten serwis znany jest prawdopodobnie wszystkim czytelnikom. Nic dziwnego, w tej skarbnicy materiałów video, o liczbie unikalnych wizyt równej około 800 mln miesięcznie oraz 72 godzinami filmów udostępnianych każdej minuty, znaleźć można wszystko od teledysków udostępnianych tam przez wytwórnie muzyczne, przez rozliczne instruktaże, poradniki i demonstracje produktów, aż po krótkie filmiki nakręcane dla zabawy lub w celu podzielenia się ze znajomymi. Kanały w serwisie Google tworzą video bloggerzy, firmy oraz osoby chcące zaprezentować swój talent muzyczny. Youtube zakorzenił się już mocno wśród użytkowników Internetu i dostępny jest na wszystkich urządzeniach mobilnych, a nawet urządzeniach takich jak telewizory czy konsole do gier.
Oficjalna aplikacja Google dla iOS jest dostępna w dużym stopniu. Zawiera kilka niezaetykietowanych przycisków, mimo to komfortowa obsługa jest możliwa. Sytuacja przedstawia się lepiej w przypadku systemu operacyjnego Google – Androida, gdzie z aplikacją nie ma żadnych problemów. Na szczęście niezwykle rozbudowane API pozwala na tworzenie aplikacji zewnętrznych oferujących te same, a czasem nawet bardziej rozbudowane, funkcje. Przykładami takich aplikacji dla systemu mobilnego Apple są McTube oraz Youplayer. Użytkownicy Maca mogą cieszyć się programem Mactubes. Problem stanowi natomiast system Windows, gdzie nie istnieje obecnie dostępny klient Youtube. Kiedyś funkcję te pełnił program Klango, toruńskiej firmy Simplito. Niestety, wraz ze zmianami w API funkcja ta przestała działać, a aktualizacja naprawiająca Youtube nie pojawiła się do dziś. Na szczęście Google oferuje zestaw łatwych do zapamiętania skrótów klawiszowych, usprawniających korzystanie z serwisu. Istnieje także kilka stron internetowych oferujących łatwiejszy w obsłudze interfejs Youtube’a. W pełni dostępny jest także proces umieszczania filmu na Youtubie. Osoby niesłyszące ucieszy zaś fakt, że filmy mogą być opatrywane napisami będącymi transkrypcją zawartych w nich dialogów.
Niestety ogromna popularność serwisu pociągnęła za sobą pewne skutki uboczne. Pojawiła się potrzeba umieszczania na stronie reklam odtwarzanych przed prezentacją wielu materiałów video. Dochody z tych reklam są przekazywane twórcom filmów. Są to zazwyczaj około 30-sekundowe spoty przypominające te z ekranów telewizorów.
Jako, że do serwisu nieograniczony dostęp mają wszyscy, wiele do życzenia pozostawia także kultura słowa w komentarzach, zarówno tych tekstowych jak i video, zamieszczanych pod filmikami. Przeciwnicy prezentowanych video prześcigają się wręcz w obrzucaniu się wyzwiskami i złośliwymi docinkami. Problem stał się na tyle poważny, że Google postanowiło zareagować. Do końca roku komentarze mają zostać zintegrowane z portalem społecznościowym giganta z Mountain View – Google+. Ma to znieść ich anonimowość oraz umożliwić nadanie priorytetu komentarzom znajomych, znanych postaci lub twórcy filmu. Pojawią się także zaawansowane możliwości moderacji takie jak automatyczna blokada komentarzy, zawierających określone słowa. Mimo to jednak Youtube może okazać się dobrym wyborem, jeżeli chcemy zaprezentować swoje filmy szerokiemu gronu odbiorców. Funkcje takie jak organizowanie list odtwarzania czy subskrypcja kanałów mogą ułatwić zaś powrót do ulubionych utworów oraz pozwolić być na bieżąco z publikacjami tych dostawców, którzy najbardziej cię interesują.

Vimeo

Ten serwis, choć mniej znany, zyskuje ostatnio dość duże zainteresowanie i uznanie w oczach internautów, których zdaniem w serwisie tym stawia się na jakość, a nie ilość publikowanych materiałów. Przekłada się to na statystyki portalu, którego miesięczna ilość unikalnych wizyt to zaledwie 70 milionów. Mniej znajdziemy tam mało ciekawych filmików, publikowanych przez znajomych dla znajomych, natomiast więcej pracy amatorów filmu, poszukujących opinii ze strony społeczności podobnych im śmiałków, a co za tym idzie komentarze umieszczane pod filmami prezentują większą wartość merytoryczną dla twórców.
Sam wygląd strony jest także atrakcyjniejszy dla oka (okno odtwarzania filmu jest większe, a ramka nie posiada dodatkowych elementów przeszkadzających w oglądaniu, proces ładowania filmu na serwer przedstawia rzeczywisty stan rzeczy, nie zaś jak Youtube – statyczną stronę ładowania). Vimeo posiada też pewne przydatne funkcje, których na próżno można szukać w portalu Youtube, takie jak pobieranie filmów czy ich ochrona hasłem.
Vimeo, w przeciwieństwie do Youtube’a, narzuca na twórców zawartości pewne limity. W wersji podstawowej (bezpłatnej) konta możemy załadować 1 film HD lub 500 MB materiału video na tydzień. Restrykcje dotyczą także jakości filmów, funkcji statystyk oraz prywatności. Filmom w wersji darmowej mogą także towarzyszyć banery reklamowe. Możliwa jest rozbudowa konta do dwóch wersji: Plus za 10 dolarów (około 30 zł) oraz Pro za 200 dolarów (około 600 zł) rocznie. Być może cena jest wygórowana, ale jak to zwykle bywa, wszystkie pasje ponoszą za sobą koszty, a w tym przypadku mowa o profesjonalnej społeczności filmowej.
Jeżeli chodzi o dostępność serwisu dla programów odczytu ekranu, sytuacja nie przedstawia się najlepiej. Nigdy nie udało mi się odtworzyć filmu zamieszczonego w Vimeo, a jedynie go pobrać, a i wykonanie tej operacji nie jest takie oczywiste. Aby pobrać film, należy kliknąć w link ‘Download’, znajdujący się pod nagłówkiem z tytułem filmu, a następnie pod nowym nagłówkiem ‘Download’ wybrać z listy format, w jakim film chcemy pobrać. Aplikacja Vimeo dla iOS, którą miałem możliwość przetestować, również nie prezentowała się najlepiej, świecąc mnóstwem niezaetykietowanych przycisków.
Mimo to Vimeo znajduje swoich zwolenników i być może jest to dobry wybór, jeżeli chcecie zaprezentować materiał, na temat którego chcielibyście usłyszeć konstruktywną krytykę szerszej społeczności.

Soundcloud

Kolejnym serwisem, który ostatnimi czasy zyskał ogromną popularność, zwłaszcza wśród początkujących artystów, chcących pokazać swoje pierwsze dzieła muzyczne szerszemu gronu, jest Soundcloud. W myśl sloganu reklamowego “Hear the world’s sounds”, czyli „Usłysz dźwięki świata”, zamieszczać tam można nie tylko muzykę, a także inne treści audio. W podstawowej (darmowej) wersji konta otrzymujemy możliwość załadowania pliku audio w dowolnym formacie o rozmiarze nieprzekraczającym 2 GB oraz dwóch godzin limitu.
Przez limit czasowy rozumie się przestrzeń czasową na nasze klipy, tzn. jeżeli załadujemy jeden plik o długości godziny, pozostaje nam tylko godzina na nowy materiał chyba, że usuniemy stary. Możliwa jest rozbudowa konta do wersji Pro lub Pro Unlimited. Koszt planu Pro to 3 euro miesięcznie (około 12 zł) lub 29 euro rocznie (około 116 zł), zaś plan Pro Unlimited to 9 euro na miesiąc (około 40 zł) lub 99 euro rocznie (około 400 zł). Konta takie, oprócz powiększonej przestrzeni czasowej na nasze audio klipy (4 godziny w przypadku Pro oraz 30 godzin tygodniowo w przypadku Pro Unlimited) oferują pewne opcje niedostępne dla użytkowników kont podstawowych takie jak wysuwanie pewnych nagrań na wierzch tak, by odwiedzający nasz profil mieli natychmiastowy dostęp do tych utworów, które uważamy za warte szczególnej promocji, rozbudowane statystyki lub ukrywanie statystyk i komentarzy. Jeżeli osoba publikująca dane nagranie wyrazi na to zgodę, możliwe jest jego pobranie na dysk. Ograniczanie użytkownika czasem, a nie rozmiarem nagrań, pozwala na załadowanie plików niekompresowanych lub o bezstratnej kompresji, dzięki czemu zachowana zostaje ich wysoka jakość. Do dyspozycji mamy także kokpit z pozycji, którego możemy śledzić zainteresowanie naszą zawartością oraz nagrania wrzucane przez osoby, które śledzimy. Możliwe jest także wysyłanie prywatnych wiadomości głosowych innym użytkownikom Soundcloud.
Jeśli chodzi o obsługę serwisu przez osoby niewidome można śmiało powiedzieć, że załoga Soundcloud stanęła na wysokości zadania. Strona internetowa wyposażona została w garść przydatnych skrótów klawiszowych, ułatwiających interakcję z odsłuchiwanymi nagraniami. Możliwa jest pełna kontrola odtwarzania oraz wykonywanie rozmaitych akcji społecznościowych na znaleziskach audio. Twórcy serwisu z chęcią poprawiają także wszelkie zgłaszane im błędy dostępności aplikacji dla systemów mobilnych. Nieco problematyczna jest kwestia publikowania nagrań w serwisie, jednak tu z pomocą przychodzi prosty program napisany przez holenderskiego, niewidomego programistę Davy’ego Kagera, znanego np. ze współtworzenia znanej, wyścigowej gry audio Top Speed, o nazwie SC Uplet. Program jest darmowy dla użytkowników kont bezpłatnych Soundclouda. Ładowanie nagrań na konta Pro oraz Pro Unlimited wymaga zaś wykupienia jego pełnej wersji.
Dzięki bogatemu API developerskiemu, podobnie jak Youtube, Soundcloud zagościł na dobre w wielu aplikacjach rejestrujących i obrabiających dźwięk oraz innych, które mają cokolwiek wspólnego z nagrywaniem. Przykładem takiego programu jest ceniony przez wielu niewidomych producentów audio, wielościeżkowy edytor Reaper, posiadający wtyczkę umożliwiającą publikację ukończonego projektu w serwisie Soundcloud.

Audioboo

Ten serwis cieszy się popularnością nie tylko wśród osób niewidomych na całym świecie, jest także używany z powodzeniem przez podmioty profesjonalne, np. media brytyjskie (BBC posiada liczne kanały w Audioboo).
Audioboo pozwala na publikację dowolnych nagrań, podobnie jak Soundcloud, jednak w przeciwieństwie do niego mniej znajdziemy tu muzyki, a więcej nagrań tworzonych przez ludzi chcących podzielić się ciekawymi odgłosami z otoczenia, poćwiczyć swoje umiejętności w zakresie przeprowadzania wywiadów lub po prostu opowiedzieć o minionym dniu.
Platforma jest szeroko wykorzystywana przez prowadzących kursy językowe w celu odbierania zadań domowych w zakresie języka mówionego. Znajomi, spotykając się, nagrywają Boo (bo tak nazywa się pojedyncze nagranie), aby podzielić się radością z innymi. Duże pole do popisu mają tu również podcasterzy, których wyczyny mogą zostać wypromowane w katalogu podcastów iTunes. Zastosowania, jak widać są liczne.
Całość przypomina Instagrama z tą tylko różnicą, że zamiast zdjęć i filmów, zamieszczamy nagrania dźwiękowe. Śledzimy swoich znajomych, by, niczym na Twitterze, przeglądać ich ostatnie klipy. Możemy także posłuchać najnowszych nagrań lub nagrań z konkretnej lokalizacji. Jedno Boo w wersji podstawowej może trwać do 3 minut. Długość nagrania można odrobinę rozszerzyć, zapraszając znajomych. Konto premium, tzw. Audioboo Plus, pozwala na nagrywanie aż do pół godziny materiału. Koszt takiego konta to 60 funtów rocznie (około 300 zł) lub 6,99 funtów miesięcznie (około 35 zł). Podobnie jak w Soundcloudzie możliwe jest wysyłanie wiadomości prywatnych, a nagrania utrzymywane są w takiej jakości, w jakiej je wrzucono.
Serwis obsługiwać można zarówno z pozycji strony internetowej, której dostępności nie da się prawie nic zarzucić, jak i aplikacji dla urządzeń mobilnych. Jedyną rzeczą, która stanowi problem w obsłudze platformy przez jej stronę internetową jest napisany we Flashu interfejs nagrywania Boo. Na szczęście Boo możemy nagrać wcześniej, a gotowy plik MP3 załadować przy użyciu stosownego formularza. Aplikacje dla systemów iOS oraz Android są również dostępne, użytkownikom Symbiana zaś z pomocą przychodzi funkcja Boomail, pozwalająca na opublikowanie Boo poprzez przysłanie go mailem na nasz prywatny adres przydzielony nam przez serwis.
W ofercie Audioboo znajdują się także specjalne kanały dystrybuujące zawartość zainteresowanych tym rozgłośni radiowych.

Podsumowanie

Serwisy do publikowania multimediów wyrastały w Internecie jak grzyby po deszczu wraz ze wzrostem popularności szybkiego łącza. Możliwości jest wiele, a od nas i naszych potrzeb zależy, która z nich będzie dla nas najbardziej odpowiednia. Czy będzie to Youtube lub Audioboo do publikacji treści dla zainteresowanej nią grupy osób lub może materiał profesjonalny, godny opłacenia konta w Vimeo lub Soundcloud, a może coś zupełnie innego… Mam nadzieję, że niniejszy tekst ułatwi Wam dokonanie tego wyboru.

Linki

Youtube
http://www.youtube.com
Dostępne interfejsy Youtube’a:
www.skiplink.nl
http://tube.majestyc.net
Wskazówki Google dotyczące dostępności Youtube’a:
https://support.google.com/youtube/answer/189278?hl=pl
Vimeo:
http://www.vimeo.com
Soundcloud:
http://www.soundcloud.com
SC Uplet:
http://davykager.com/projects/scuplet/
Audioboo:

Audioboo


*Autor jest twórcą Mirandy dla niewidomych, przyjaznej dla użytkowników z dysfunkcją wzroku wersji znanego multikomunikatora.

Partnerzy

 Fundacja Instytut Rozwoju Regionalnego                     Państwowy Fundusz Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych

Back to top