Zanim przejdę do omawiania aplikacji, której nazwa stanowi część tytułu tego artykułu, pozwolę sobie kilka słów poświęcić zagadnieniu dostępnych dla czytników ekranu, a co za tym idzie użytecznych dla niewidomych aplikacji, które pomagają zorientować się w komunikacji miejskiej.
Wstęp
Już od dość dawna sprawa dostępnej aplikacji, ułatwiającej korzystanie z komunikacji miejskiej zajmowała moją uwagę. Ciekawe, że ten temat jakoś niemal zupełnie umknął twórcom aplikacji przeróżnych. Wprawdzie informacje o komunikacji miejskiej są dostępne np. w GoogleMaps, a ostatnio także w mapach od Apple, to jednak korzystanie z nich w warunkach dynamicznych było mówiąc delikatnie niezbyt optymalne.
Wielkie apetyty rozbudziła aplikacja Go2Stop, która była pierwszą dostępną aplikacją. Tyle, że dość szybko zniknęła i ze sklepów, a także z telefonów, a to za sprawą braku aktualizacji rozkładów i rozbieżności z nowymi systemami operacyjnymi.
I przyznam uczciwie, że to właśnie Go2Stop pokazała, że rozkłady jazdy mogą być dostępne i użyteczne.
W systemie Android działa ciągle aplikacja MMPK, która dla wielu jest wzorem cnót wszelakich, bo i merytorycznie zadowalająca, a i pod względem dostępności też dobra. I cóż, że tak wspaniała, gdy użytkownikom IPhone’ów niedostępna. Autorzy dawno zapowiedzieli, że wersji dla IOS nie będzie.
Mamy także aplikację Moovit, jednak trudno o niej powiedzieć, że jest bardzo aktualna, a i przegadana niemożebnie. Choćby wysłuchiwanie przy każdej linii informacji, że oto nadjeżdża autobus linii 127 Warszawskiego Transportu Publicznego, nie zachęca szczególnie do sprawnego używania. Niby się da, ale jakaś ona taka wydała mi się oporna.
Co jakiś czas, tęsknym uchem spoglądałem na listę aplikacji komunikacyjnych, obsługujących Warszawę. Nic szczególnego się nie wydarzało.
Aż dnia pewnego spotkałem aplikację “Zaraz jadę”. Ciekawe w niej było to, że mimo pełnej niedostępności, dostępny był kontakt do jej autora. Napisałem do niego maila, a odpowiedź przyszła po 5 minutach. Po wymianie 3 kolejnych wymieniliśmy się telefonami i tak zaczęła się przygoda, której efektem była naprawdę dostępna wersja aplikacji, o której opowiadam w podkaście, zamieszczonym na naszej ulubionej platformie Tyflopodcast.net
Niedogodnością “Zaraz jadę” było to, że obsługiwała tylko Warszawę oraz fakt, że napisana była jedynie na platformę IOS. Szybko doszły inne utrudnienia, których skutkiem była konieczność poszukania innego producenta kolejnej aplikacji. Powód prozaiczny. Autor “Zaraz jadę” jednoosobowo zarządzał całością. To bardzo mobilny pomysł na żywot takiego utworu, gdy jednak nawał zadań rośnie, rodzina się powiększa, zawodowo zdarza się awans, wówczas zwyczajnie brakuje czasu. Hobby takie jak “Zaraz jadę” musiało powędrować na półeczkę z rzeczami do zrobienia potem.
I tak, znaną mi już drogą trafiłem na aplikację Time4BUS.
Tym razem początek był bardziej “Pro”. Umówienie spotkania, wyznaczenie czasu itp. Wszak to już firma poważna.
Spotkanie było konkretne, bez tam cudów szczególnych. Pokazałem, na czym dostępność polega, pokazałem, jak daleko do dostępności aplikacji Time4BUS, wspólnie z programistą ustaliliśmy, co jego zdaniem jest łatwe, a co wydaje się trudnym i tyle. Wróciłem do domu.
Po trzech dniach otrzymałem maila, że podjęto decyzję o wykonaniu koniecznych prac tak, żeby aplikacja Time4BUS stała się dostępną.
No i zaczęliśmy pracę. Zaprosiłem do roli konsultantów kilku doskonale zorientowanych w aplikacyjnych sprawach niewidomych i wspólnie doglądaliśmy powstające dzieło.
Wyglądało to naprawdę ciekawie. Miałem wrażenie, że odkopujemy Pompeje. Z gruzów, kurzów, wykopywaliśmy coraz klarowniejsze wersje.
A już po 3 miesiącach udało się doprowadzić Time4BUS do wersji, którą bez zażenowania można było wstawić do obydwu sklepów, GooglePlay (dla systemu Android) i AppStore (dla Apple’owskiego IOS).
Tak, tak. Tym razem trafiłem na aplikację, napisaną na obydwie platformy i obsługującą kilkanaście miast.
Programowanie dla obydwu platform realizuje się na 2 sposoby. Albo piszemy równolegle dwie wersje, dla każdego systemu osobną, albo używamy jednego z języków programowania, pozwalającego z jednego kodu tworzyć wersje dla obu systemów mobilnych. Już dawno temu producent zdecydował, że aplikacja Time4BUS będzie tworzona za pomocą Fluttera, który obsługuje obydwie platformy.
Każde rozwiązanie pozwalające na tworzenie aplikacji ma wielkie zalety i równie wielkie wady. Nie będę w tym miejscu prowadził dywagacji, nad wyższością któregokolwiek z nich, gdyż – jako żywo – przypominają znane wielu rozważania, “O wyższości świąt wielkanocnych, nad świętami bożego narodzenia”. Dość, że zastosowane w tym przypadku rozwiązanie przysporzyło wiele programistycznych zagadek, które trzeba było tak rozwiązać, żeby w każdym systemie zostały jednakowo zinterpretowane i nie było to łatwe zadanie.
O aplikacji Time4BUS
Mój prywatny podział aplikacji komunikacyjnych jest prosty. Dzielą się na kanapowe i przystankowe. Time4BUS to zdecydowanie aplikacja przystankowa.
To oznacza, że pierwszym ekranem po przywołaniu aplikacji jest zestaw informacji lokalizujących użytkownika i pozwalających zorientować się, co słychać dookoła w kwestii komunikacji miejskiej.
I tak, w prawym górnym rogu ekranu znajdziemy pole tekstowe, opisane: “Jesteś tutaj”. O tym polu trzeba wiedzieć, że aplikacja wpisuje w nie ustaloną obecną lokalizację użytkownika i że użytkownik w tym miejscu może wpisać wybraną przez siebie, zupełnie inną treść. Możemy tu wpisać adres, nazwę przystanku, a nawet numer boczny autobusu.
Swapując (ach to nowe słowo w moim słowniku, a jest synonimem określeń smyrając, głaszcząc, przesuwając i oznacza przesuwanie jednym palcem po ekranie), a zatem swapując w prawo spotkamy: “Menu”, “Odśwież swoją lokalizację”, “Pokaż najbliższe biletomaty”, “Lista najbliższych przystanków”.
Może kogoś zaciekawić pozycja “Biletomaty”, wszak niewidomi z biletów w komunikacji miejskiej zwykle nie korzystają, jednak pamiętajmy, to nie jest aplikacja dla niewidomych. I całe szczęście. Dzięki temu pożyje dłużej, niż tylko czas trwania takiego czy innego projektu.
W dolnej części ekranu jest pasek z pięcioma kartami. Są to:
- “Linie i przystanki Live”
- “Mapa i przystanki Live”
- “Planer”
- “Ulubione”
- “Statyczny rozkład jazdy”.
Nie będę opisywał poszczególnych ekranów i kontrolek, to mogłoby być mało zajmujące, Ponieważ aplikacja jest darmowa, każdy może ją sobie pobrać, potestować i – jeśli się spodoba – poznać wszystkie jej zakamarki. Skupię się natomiast na scenariuszach, jakie możemy z nią realizować. Inaczej mówiąc, czego od aplikacji możemy się dowiedzieć.
Scenariusz 1.
Pasażer zorientowany w liniach i kierunkach. Chce przejechać wybraną linią 4 przystanki, po czym przesiada się na inną linię, odjeżdżającą z tego samego przystanku.
Przychodzę na przystanek i włączam aplikację.
Otrzymuję komunikat: “Jesteś tutaj…” i najbliższy znaleziony adres.
Na pierwszym ekranie mam listę najbliższych przystanków. Wybieram z niej przystanek, na którym się znajduję.
Teraz otwiera mi się lista linii, które z tego przystanku odjeżdżają. I to w kolejności ich odjazdu.
A ponieważ dane są rzeczywiste, to kolejność może się zmieniać. Przy każdej linii mam informację, za ile pojazd przyjedzie.
I tu niewielka dygresja nastąpi. Otóż widzący użytkownicy mają w tym miejscu rysunki pojazdów i przy każdym dynamicznie zmieniający się czas ich przyjazdu na przystanek.
Ponieważ każda taka zmiana to przeładowanie całego ekranu, dla potrzeb programu udźwiękawiającego trzeba było “zamrozić” odświeżanie, gdyż inaczej nie udałoby się nam wysłuchać informacji o przyjazdach kolejnych linii. Bez “zamrożenia” słyszałem informację o pierwszej, czasem kawałek drugiej linii, a następne już ginęły, bo ekran się odświeżył.
Żeby jednak mieć aktualne dane, możemy nacisnąć przycisk “Odśwież” lub na liście linii, potrzeć trzema palcami z góry na dół. Wówczas czasy przyjazdów wszystkich linii na naszym przystanku, zostaną odświeżone.
Zatem mogę odświeżając zawartość, mieć pełną informację, jaki pojazd i kiedy przyjedzie.
Dobrze. Stukam 2 razy jednym palcem w interesującą mnie linię i przechodzę na ekran, w którego prawym górnym rogu znajdę numer boczny autobusu, który zaraz przyjedzie, a także przycisk nazwany “Lista odjazdów”. To jakby rozkład jazdy naszej linii z naszego przystanku od teraz do … jakieś dwudziestu kolejnych odjazdów.
Następnie znajduję aktualizowaną na bieżąco trasę mojego pojazdu. Słyszę, że “był na przystanku…” i tu pada nazwa przystanku np. 2 przystanki wcześniej. Pięknie.
Nadjeżdża pojazd. Wsiadam. Okazuje się, że wyłączono zapowiedzi głosowe. Nic nie szkodzi. Komunikat “był na przystanku” pojawia się w aplikacji przy kolejnych przystankach niemal równocześnie z zamknięciem drzwi pojazdu. To ogromne ułatwienie.
Założyłem wcześniej, że jadę 4 przystanki i się przesiadam. Jadąc mogę odnaleźć na trasie pojazdu mój czwarty przystanek i przenieść się na niego, oglądając co i kiedy z tego przystanku odjedzie. No i widzę, że pojazd, do którego chcę się przesiąść będzie chwilę później, niż zaplanowano przyjazd mojego aktualnego pojazdu. Niby niewiele, ale cieszy.
Scenariusz 2.
Jestem w nowym miejscu. Chcę się dowiedzieć, jakie są w pobliżu przystanki i jakie linie z nich odjeżdżają.
Włączam aplikację i ten sam pierwszy ekran pokazuje przystanki w promieniu pół kilometra. Jeśli potrzebuję zapoznać się z większym obszarem, na końcu listy mam przycisk “Więcej przystanków”. I tak możemy powiększać promień obserwowanego koła do 2 kilometrów.
Jeśli natomiast chciałbym przepatrzeć wszystkie linie lub wszystkie przystanki, otwieram kartę “Linie i przystanki live” i mam pełny obraz komunikacji w wybranym mieście.
A jeśli chcę poznać rozkłady jazdy, otwieram kartę “Statyczny rozkład jazdy”, tu wpisuję numer interesującej mnie linii albo nazwę interesującego mnie przystanku i otrzymam potrzebne mi informacje.
Tu podpowiedź. Rozkłady jazdy są zrobione jak tabela. Po lewej stronie od góry do dołu mamy w nagłówkach kolejne godziny, natomiast swapując (ładne słówko prawda?) w prawo będziemy słyszeć minuty.
Jeśli zatem szukamy godziny 12, to dotknijmy naszego smartphone’a blisko lewej krawędzi, w połowie jego wysokości. jeśli potrzebujemy wcześniejszej pory, dotknijmy go wyżej. Jeśli na ekranie potrzebnej godziny nie ma, podsuńmy ekran do góry gestem potarcia trzema palcami od dołu do góry. Uwaga, wtedy wcześniejsze godziny się schowają i aby je ponownie zobaczyć, musimy przesunąć ekran w dół analogicznym gestem, skierowanym w dół.
Scenariusz 3.
Chcę się dowiedzieć, jak dojechać z miejsca, w którym jestem do innego miejsca (to może być adres lub przystanek).
Trzecia od lewej karta, nazywa się planer. Tu mamy 2 pola tekstowe dla wpisania miejsca rozpoczęcia i zakończenia naszej podróży, przycisk wyboru opcji wyszukiwania, a także ostatnio wyszukiwane miejsca i historię tras.
Planer akurat wymaga jeszcze nieco dopracowania, dlatego nie będę o nim zbyt wiele tutaj pisał. Owszem, działa, trasy pokazuje, ale mógłby być łatwiejszy w korzystaniu.
Scenariusze pewnie można by jeszcze długo mnożyć, zachęcam do wymyślania różnego rodzaju zastosowań tej aplikacji.
Ulubione
Na koniec wspomnę o sekcji “Ulubione”. Ona także wymaga jeszcze dopracowania, zatem opowiem, jak działa obecnie.
Do ulubionych możemy dodawać przystanki. Zamysł jest taki, że często potrzebujemy szybkiej informacji o liniach, odjeżdżających z chętnie odwiedzanego przystanku. Wszystko dobrze, jeśli jesteśmy w pobliżu. Natomiast gdy jesteśmy gdzieś zupełnie indziej, sprawa nieco się komplikuje. Można oczywiście odnaleźć potrzebny nam przystanek na kilka sposobów, natomiast nie jest to bardzo proste. I tu właśnie pomogą nam “Ulubione”. Na ekranie każdego przystanku jest przycisk „Dodaj do ulubionych”. Wystarczy w niego stuknąć, następnie wybrać kategorię i to wszystko. Od teraz nie musimy niczego wyszukiwać. Stukamy w kartę „Ulubione” i mamy wszystko pod ręką.
Ulubione podzielono na 3 kategorie: Dom, Praca i Różne. I w ten sposób można ułatwić sobie ogromnie zdobywanie wiedzy o pojazdach, odjeżdżających z interesujących nas przystanków.
Podsumowanie
Aplikacja Time4BUS przeszła dostępnościowe przebudzenie. Może nie wszystkie funkcjonalności są w niej doskonałe, natomiast wszystkie są dostępne.
Zachęcam do pozytywnego oceniania tej aplikacji w sklepach Appstore i GooglePlay. Pamiętajmy, że zauważenie przez odbiorców korzystnych zmian, bardzo pomaga autorom w kontynuowaniu przyjętego kierunku.
Odnośniki do Time4BUS:
https://play.google.com/store/apps/details?id=com.genesismobo.time4bus&gl=PL&pli=1
https://apps.apple.com/pl/app/time4bus/id1457032656?l=pl
Roman Roczeń