Fotografia – wynalazek, który umożliwia utrwalanie otaczającego nas świata, towarzyszy nam już od połowy XIX wieku. Jednak prawdziwa rewolucja nastąpiła dopiero na początku XXI wieku wraz z pojawieniem się fotografii cyfrowej. Zdjęcia możemy dziś robić nawet telefonem komórkowym i w mgnieniu oka umieścić je w Internecie. Możliwości jej zastosowania ogranicza jedynie nasza pomysłowość. Okazuje się, że aparaty cyfrowe mogą być z powodzeniem wykorzystane także jako pomoc rehabilitacyjna dla osób słabo widzących.
[fot. Itrax, Zdjęcie przedstawia obiektyw aparatu fotograficznego]
Wzrok to najważniejszy ze zmysłów. Za jego pomocą zdrowy człowiek odbiera większość bodźców z otoczenia. Niestety, u osób z wadami wzroku ta zdolność jest w mniejszym lub większym stopniu ograniczona. Słabowidzącym z chorobami siatkówki, u których widzenia nie da się poprawić za pomocą okularów korekcyjnych, bardzo często trudno jest dostrzec obiekty na horyzoncie czy szczegóły przedmiotów w pobliżu. Pozbawia to ich możliwości podziwiania pięknych krajobrazów, misternie zdobionych fasad zabytkowych budynków, szczegółów niezwykłych liści czy kwiatów. Z pomocą przychodzi jednak fotografia cyfrowa. Wykorzystanie odpowiedniego aparatu cyfrowego (potocznie zwanego „cyfrówką”) oraz komputera może w znaczący sposób ułatwić dostrzeżenie detali do tej pory niewidocznych dla chorego oka.
DUŻY ZOOM I WYŚWIETLACZ TO PODSTAWA
Aby móc robić zdjęcia, które pozwolą nam zobaczyć przynajmniej częściowo to, co widzą ludzie ze zdrowym wzrokiem, potrzebny nam będzie odpowiedni aparat cyfrowy. Na rynku dostępne są setki modeli „cyfrówek”. Różnią się rodzajem konstrukcji, oferowanymi parametrami technicznymi, funkcjami oraz ściśle z nimi związaną ceną. Jest kilka kluczowych parametrów, na jakie powinniśmy zwrócić uwagę przy wyborze aparatu do celów rehabilitacyjnych.
Zasadniczo producenci oferują dwa rodzaje konstrukcji:
• lustrzanki,
• kompakty.
Te pierwsze przeznaczone są głównie do zastosowań profesjonalnych. Najczęściej sprzedaje się same korpusy aparatu, a obiektywy należy do nich dobrać osobno, w zależności od potrzeb. Ich wieloelementowa budowa, spore rozmiary, dość skomplikowana obsługa, a także wysoka cena (nawet kilka tys. zł) sprawiają, że nie jest to najlepsze rozwiązanie do naszych zastosowań, choć bardziej zaawansowani użytkownicy docenią walory lustrzanek.
Druga grupa to „kompakty”. Jak sama nazwa wskazuje, cechują je niewielkie rozmiary oraz to, że posiadają zintegrowany, niewymienny obiektyw. Cyfrówki te, ze względu na wielkość, prostotę obsługi oraz przystępną cenę (już od kilkuset złotych), skierowane są głównie do początkujących użytkowników i doskonale nadają się do naszych rehabilitacyjnych zastosowań.
Podstawowe kryteria, którymi należy się kierować przy wyborze odpowiedniego kompaktu, to posiadany przez aparat obiektyw o zmiennej ogniskowej (potocznie zwany zoomem optycznym) oraz duży wyświetlacz. Aby uzyskać odpowiednio duże przybliżenie fotografowanych obiektów, zoom powinien być co najmniej dziesięciokrotny (10x). Należy tutaj zwrócić uwagę, że chodzi tu o zoom optyczny, czyli ten związany z ogniskową obiektywu i dający rzeczywiste powiększenie, a nie o zoom cyfrowy, który jest tylko chwytem marketingowym producentów cyfrówek i polega na przybliżaniu poprzez cyfrowe wycinanie fragmentów kadru.
Drugim ważnym parametrem jest wielkość wyświetlacza LCD. Optymalna przekątna wyświetlacza to co najmniej 2,5 cala. Jest to obecnie standard w większości aparatów cyfrowych. Duży wyświetlacz daje możliwość komfortowego kadrowania, ustawiania funkcji, robienia zdjęć oraz podglądu wykonanych już fotografii.
Warto także zwrócić uwagę na tzw. rozdzielczość matrycy, wyrażoną w megapikselach (Mpx). Ma ona bezpośredni wpływ na jakość i szczegółowość wykonywanych zdjęć. W oferowanych obecnie aparatach przyzwoita wielkość matrycy zaczyna się już od około 10 Mpx, choć ogólnie można przyjąć, że im większa rozdzielczość tym lepiej.
Oto kilka wybranych modeli kompaktowych aparatów cyfrowych, które ze względu na swoje parametry nadają się jako pomoc rehabilitacyjna dla osób słabowidzących (stan na wrzesień 2010):
• Sony DSC H55 – zoom: 10x, wyświetlacz: 3 cale, matryca: 14Mpx, cena: ok. 820 zł,
• Canon PowerShot SX200 IS – zoom: 12x, wyświetlacz: 3 cale, matryca: 12Mpx, cena: ok. 1000 zł,
• Panasonic Lumix DMC-TZ10 – zoom: 12x, wyświetlacz: 3 cale, matryca: 12Mpx, cena: ok. 1200 zł.
[fot. Canon/Panasonic/Sony, Zdjęcie przedstawia wspomniane aparaty fotograficzne]
Nie wymieniam tu wszystkich cyfrówek, nadających się do celów rehabilitacyjnych, a jedynie przykłady aparatów dostępnych obecnie na rynku, spełniających wymienione wyżej kryteria.
JAK ROBIĆ ZDJĘCIA?
Gdy już wybierzemy i kupimy najbardziej odpowiadający naszym potrzebom aparat, możemy wreszcie przystąpić do dzieła. Oczy wiście sposobów na robienie zdjęć jest mnóstwo. Wybór spomiędzy różnych technik zależy od tego, co fotografujemy i co chcemy osiągnąć. Aby przedstawić wykorzystanie aparatu cyfrowego w rehabilitacji wzroku, posłużmy się przykładem osoby słabowidzącej, która ma problem z dostrzeżeniem odległego obiektu.
W takim przypadku, używając dużego wyświetlacza, najlepiej wycelować obiektyw w kierunku fotografowanego obiektu tak, aby znalazł się mniej więcej w środku kadru na ekranie, i zrobić zdjęcie. Następnie, wykorzystując funkcję przybliżenia (zoom), utrzymując obiekt w centrum kadru, należy wykonać jeszcze dwa zdjęcia: jedno na powiększeniu pośrednim, a drugie na maksymalnym. W ten sposób uzyskamy efekt podobny do tego na zdjęciach przedstawionych poniżej.
[fot. bjearwiche, Zdjęcie przedstawia latarnię morską fotografowaną w dwóch przybliżeniach]
Z perspektywy osoby słabowidzącej taka technika robienia zdjęć obiektu ma kilka zalet. Po pierwsze, fotografując obiekt w kolejnych przybliżeniach zwiększamy prawdopodobieństwo, że utrzymamy go w kadrze. Po drugie, otrzymujemy kilka zdjęć o różnym poziomie szczegółowości obiektu. Po trzecie, mamy więcej fotografii do oglądania!
OGLĄDAMY ZDJĘCIA
Ile technik robienia zdjęć, tyle sposobów ich oglądania. Możemy je oczywiście podglądać zaraz po wykonaniu, na wyświetlaczu naszego aparatu, jednak najwygodniej oglądać fotki na dużym ekranie. Może to być np. duży telewizor, do którego podłączamy aparat, lub monitor komputera, na którego dysk twardy przegramy zdjęcia z cyfrówki. To drugie rozwiązanie w naszym przypadku daje większe możliwości, gdyż istnieje sporo programów do porządkowania i obrabiania cyfrowych fotografii.
Wśród aplikacji, które mogą okazać się szczególnie pomocne, są:
• IrfanView (http://www.irfanview.com) dla Windows,
• Picasa (http://picasa.google.com) dla Windows i Mac OS,
• iPhoto (część pakietu iLife na wyposażeniu komputerów Mac).
Wszystkie te programy oferują bardzo podobne funkcjonalności. W przypadku osób słabowidzących, z pewnością najbardziej przydatną okaże się możliwość powiększania wyświetlanych zdjęć. Dzięki niej będziemy mogli dokładnie przeanalizować szczegóły sfotografowanych przez nas obiektów.
PODSUMOWANIE
Choć istnieje już ponad 150 lat, to dopiero dzisiaj, w cyfrowej postaci, fotografia staje się przydatnym narzędziem w rehabilitacji wzroku. Słabowidzącym pozwala zobaczyć to, co niedostrzegalne. Daje im nowe, “cyfrowe oczy”.
*Mikołaj Rotnicki (ur. w 1980 r.) – absolwent Wydziału Zarządzania na Akademii Ekonomicznej (dziś Uniwersytet Ekonomiczny) w Poznaniu, ze specjalnością Transport i Logistyka. Jest osobą słabowidzącą – choroba Stargardta. Pracuje jako konsultant w firmie wdrażającej systemy informatyczne. Brał udział w dostosowaniu systemu SAP do potrzeb osób niewidomych i słabowidzących. Współtwórca aplikacji Ginger Blu – komórkowego rozkładu jazdy komunikacji miejskiej dla niewidomych. Autor i redaktor serwisu internetowego www.sixdots.pl. Ponadto, jako tyflospecjalista udziela porad osobom z dysfunkcją wzroku w poznańskim Komputerowym Punkcie Konsultacyjnym, prowadzonym przez Wielkopolskie Stowarzyszenie Niewidomych.